 |
|
To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kur*wa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.
|
|
 |
|
...żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas, pojawiając się, kiedy jesteśmy już cholernie pewni, że umarła, albo, że przynajmniej leży bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw...
|
|
 |
|
„la lalaala.." - usłyszała jakiś głos. Była to mała dziewczynka, o zimnych oczach i delikatnej twarzy.. z tej twarzy można byłoby wyczytać pełną radość życia, beztroskę. To czego brakowało jej .. Dziewczynka idąc w stronę huśtawki przewróciła się i stłukła kolano, zaczęła lecieć jej krew. Lecz ona nie uroniła nawet kropli łzy .. Tylko wstała podeszła do zapłakanej dziewczyny i powiedziała, że nie warto płakać .. bo łzy SA bardzo cenne i trzeba wiedzieć kiedy można je uronić a to tylko można w ważnych momentach, a kiedy się upadnie to się zawsze wstanie, a rana ? rana zawsze się zagoi tylko trzeba trochę poczekać.
|
|
 |
|
"Bo miłosć jak ognień rozpala nasze serca"
|
|
 |
|
"Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy."
|
|
 |
|
Zapadla cisza . Telefon zgasł . Milczał . Nie napisał . Tłumaczyła sobie że może znowu nie ma zasięgu albo padła mu bateria . Przecież on nie mógł by tak zwyczajnie nie napisać . Nie , nie on ! A jednak wybrał inną. Popatrzała przez okno .. Pełno zakochanych par . Ze łzami w oczach pomyślała : taak , jak zwykle to ja musiałam trafic na takiego ch_ja .
Poszła do łazienki i znowu ilość kresek na rękach zwiększyła się o kolejne sześć . Płakała , bolało . Ockneła się dopiero w szpitalu . Zdąrzyła tylko wymówić jego imię i potem usneła . Od tamtej pory już nikt jej nie zobaczył . Chwile potem zadzwonił telefon .Niestety było już za poźno .
|
|
 |
|
nie wiem czemu , ale zawsze wybierałam sobie za przyjaciół ludzi z cięzkim charakterem. zawsze ten dziwny typ. a mimo wszystko do każdego udało mi się dotrzeć. / veriolla
|
|
|
|