Tak,dziś znowu mi się śniłeś.Padał deszcz,wróciłam do domu zostawiając samochód w garażu. Przed drzwiami wejściowymi siedziałeś Ty,cały przemoczony,powiedziałeś że chcesz porozmawiać.Wpuściłam Cię do środka,kazałam ci zdjąć te mokre ciuchy i założyć dres,który znalazłam w szafie.Rozpaliłam kominek,żebyś mógł się ogrzać,zaparzyłam herbatę i usiedliśmy na kanapie.Chwilę milczałeś,popatrzyłeś mi w oczy,zabrałeś głęboki wdech i powiedziałeś 'Wiem, że strasznie Cię skrzywdziłem, zachowałem się jak szczeniak zostawiając cię samą, nigdy sobie tego nie wybaczę,ale wiedz,że zrobię wszystko co w mojej mocy,żebyś dała mi szansę,ponieważ moje życie bez Ciebie...' przerwałeś, chwyciłeś mnie za rękę i pierwszy raz to powiedziałeś '..Kocham Cię,to z Tobą pragnę spędzić resztę życia'.Oczy mi się zaszkliły,nie wiedziałam czy wszystko co mówisz,jest prawdą,czy kolejną fałszywą grą.Otworzyłam usta,żeby coś powiedzieć,lecz nie zdążyłam..nie,nie pocałował mnie,to budzik sygnalizował 8:00./ gosia0511.
|