 |
To nieprawda, że czas leczy rany, że z czasem tęsknimy mniej. Ja z czasem coraz bardziej uświadamiam sobie jak bardzo mi Ciebie brakuje. No i kurwa, boli coraz bardziej.
|
|
 |
U niektórych sama myśl o tym, że pewnego dnia najbliższa osoba mogła by okazać się kimś całkiem innym i w jednej chwili zburzyć nasz cały świat, który tak skrupulatnie latami budowaliśmy na nowo, wywołuje paraliżujący strach. Strach przed powrotem do początku. Strach utraty wszystkiego, co nas podtrzymywało. Dla mnie ta myśl stała się rzeczywistością. Faszerowanie siebie kłamstwami, że wcale nie jest tak chujowo pomaga na chwile.. na moment.. lub wcale.
|
|
 |
Puszczam w niepamięć cały szum i chaos.
Zapominam o tym wszystkim co tak bolało.
|
|
 |
To czego nie rozumiesz wyczytasz z moich oczu.
|
|
 |
coś pękło kiedy przyszła codzienność i wiesz co? zaczeli żyć na odpierdol.
|
|
 |
Przyznaj się tu i teraz , że choć przez chwilę Ci zależało.
|
|
 |
I tak jak kiedyś siedziała u niego w pokoju, jak kiedyś śmiali się ze wszystkiego. Wszystko było jak kiedyś, ale gdzieś w głębi niej, coś rozpierdalało ją od środka. Coś nie dawało Jej spokoju, bo jeżeli coś zaczęło się układać, coś znowu zaczęło się pierdolić. Ona ma już dość tego, że w Jej życiu wszystko się pierdoli. Że zawsze dostaje po dupie, co by nie zrobiła i tak jest kurwa źle. I ta jedna pierdolona żyletka leżąca na dnie kosmetyczki./ASs
|
|
 |
Któregoś pięknego dnia, powiem Ci wypierdalaj i będę miała po dziurki w nosie Twoje kolejne przepraszam. Nie jesteś tak niezastąpiony jak Ci się wydaje
|
|
 |
"Już cztery razy przestałem Cię kochać i zacząłem na nowo."
|
|
 |
"seriale i filmy oglądamy m.in. dlatego, że są w nich sceny których brakuje nam w życiu."
|
|
 |
I choć cholernie tęsknisz, nie zrobisz nic. Bo wiesz, że tak będzie lepiej
|
|
 |
Lubię udawać, że jest fajnie, że jest po mojemu, że mam kontrolę nad swoim życiem. Lubię pokazywać to fałszywe szczęście i widzieć zazdrość na jeszcze bardziej fałszywych mordach. Krzyczę głośno o miłości, bo tak naprawdę nie wiem już gdzie jest. Nie pokazuje bólu, po co? Przestałam chcieć współczucia, pocieszeń, klepania po ramieniu. Dopiero w domu widzę, że znowu coś jest nie tak. Boję się prawdy, boję się tej świadomości, że wszystko idzie w złym kierunku,a ja tego nie potrafię zatrzymać.Co jeśli zawsze będzie już tak? Tak nijak? Ani dobrze, ani źle. Po cichu się wypalę i nikt nie zobaczy wielkiego płomienia./esperer
|
|
|
|