U niektórych sama myśl o tym, że pewnego dnia najbliższa osoba mogła by okazać się kimś całkiem innym i w jednej chwili zburzyć nasz cały świat, który tak skrupulatnie latami budowaliśmy na nowo, wywołuje paraliżujący strach. Strach przed powrotem do początku. Strach utraty wszystkiego, co nas podtrzymywało. Dla mnie ta myśl stała się rzeczywistością. Faszerowanie siebie kłamstwami, że wcale nie jest tak chujowo pomaga na chwile.. na moment.. lub wcale.
|