Czasem chciałabym wrócić do przeszłości. Do bycia tą gówniarą z zerówki albo jeszcze uczennicą podstawówki, która dawała sobie radę ze wszystkim, prawie w ogóle nie płakała i miała w sobie taką siłę, jak nikt.
A gdyby tak przesiedzieć cały dzień w ciepłych kapciach i cieplutkim swetrze. bez makijażu, w rozczochranych włosach. kompletnie nie ogarnięta. z kubkiem gorącej herbaty i walającymi się chusteczkami. Taką byś mnie pokochał ? ~schooki~