 |
Każdy człowiek to enigma. Niektórzy tylko nie wiedzą, że do każdej takiej enigmy jest zupełnie inny szyfr.
|
|
 |
Uśmiechnęłam się. Po raz pierwszy od dawien dawna uśmiechnęłam się. Tak po prostu, bez powodu i szczerze. Dzięki Tobie. Czułam magię w sercu, kiedy kąciki moich ust delikatnie drgały do góry, aż w końcu uśmiechnęłam się szeroko. Czułam całe piękno i ulotność tej chwili. Już miałam skubnąć smaku prawdziwego szczęścia, kiedy spojrzałam na Ciebie. Myślałam, że Ty też to dostrzegłeś. Mój uśmiech... Myślałam, że też poczułeś to coś, tą magię. Ale Ty patrzyłeś na mnie tak samo jak wcześniej, gasząc tym samym tą radosną chwilę. Dla Ciebie mój uśmiech nic nie znaczył. Nie wiedziałeś, że nie uśmiecham się od dawna i nigdy nie byłeś przy mnie, gdy tak bardzo cierpiałam, krzycząc z wściekłości i płacząc z bezradności. Dla Ciebie to był zwykły uśmiech, jaki widujesz tysiąc razy dziennie. Nie obchodziło Cię, czy się uśmiecham, czy płaczę. Byłam po prostu dziewczyną, kolejną potencjalną kandydatką do łóżka.
|
|
 |
"Miłość modli się za żywych i wychwala martwych. W sercu naszych serc byliśmy zaślubieni przez śmierć. " - Ville Valo, HIM "Bleed Well".
|
|
 |
Dzisiaj utwierdziłam się w przekonaniu, że gdyby się paliło, wzięłabym z domu tylko psa. Pies to najlepszy przyjaciel, bo nie jest człowiekiem. Nie ma ludzkiej, fałszywej natury.
|
|
 |
Nie, wcale nie jest mi Ciebie żal, gdy z Twoich oczu ciekną fałszywe łzy. Zachowujesz się, jakbyś grała jakąś rolę w kiepskim serialu. Udajesz, jak aktoreczki w brazylijskich telenowelach. Fałsz wręcz bije od Ciebie, jak zresztą od całego tego świata. Pasujesz do niego idealnie. Świat jest Twoim planem filmowym, a Tobie wydaje się, że dostałaś główną rolę. Wcale nie. Przypadła Ci mała rola, a Ty masz wrażenie, że ludzie zwracają na Ciebie najwięcej uwagi i wczuwasz się w to coraz bardziej, w ten swój fałsz. Ta rola nie jest napisana dla Ciebie. Scenograf, los przewidział dla Ciebie coś zupełnie innego, czego nie jesteś w stanie docenić.
|
|
 |
Teraz moim największym problemem jest to, że zostało mi tylko pięćdziesiąt stron książki, nie mając w zanadrzu kolejnej, a noc przecież długa... I samotna. Samotność nie jest dla mnie problemem. Samotność potrafi być również ciekawa... Trochę boli Cię w sercu, ale możesz rozwinąć siebie. Poznać siebie, swoje serce, swoją duszę i swój mózg. Samotne noce potrafią sprawić, że rozbierzesz samego siebie na czynniki pierwsze i przeanalizujesz każdy z tych czynników. Oczywiście, płaczesz wtedy. Ale później stajesz się silniejszy.
|
|
 |
Całkiem do twarzy Ci ze mną, kochanie.
|
|
 |
Strzeż swojego "dzisiaj", ocal swoje "jutro". A.V.
|
|
 |
Z samotności książek nie czytam... Ja je niemal pożeram. A.V.
|
|
 |
Zatruję Twoje serce moją miłością. Póki będę obok, nic Ci nie grozi. Ale gdy odejdę, Twoje serce zacznie umierać z tęsknoty.
|
|
 |
Coraz częściej przyłapuję się na tym, że nie pamiętam Twojego zapachu. Mylą mi się piosenki, które lubiłeś, a których wprost nienawidziłeś. Czasami zapominam, jak Twoje oczy wyglądały w blasku słońca, a jak w ciemnym pokoju. Nie mogę sobie przypomnieć naszego pierwszego pocałunku i chwil, gdy mówiłeś, że mnie kochasz. Zapomniałam już nawet, jak się śmiałeś, gdy robiłam obrażoną minę. Pamiętam za to dzień, w którym się rozstaliśmy i nazwałeś mnie nieodpowiednią dla Ciebie. I wiesz co? Dobrze, że najbardziej wyraźne ze wszystkich wspomnień jest to. Niebawem zapomnę o Twoich kłamstwach na temat miłości do mnie i zapamiętam tylko Twój prawdziwy, chamski obraz. Miałeś rację- byłam nieodpowiednia dla Ciebie. Byłam za dobra.
|
|
 |
Ludzie nie są smutni jesienią dlatego, że liście spadają z drzew i robi się coraz wcześniej ciemno. Wpadają w jesienną depresję, ponieważ to jesienią rozpadają się ich letnie, nietrwałe miłostki. A.V.
|
|
|
|