 |
nie wiem co jest moim szczęściem dziś,
bo im jest tego więcej tym tracę je prędzej i nie mam nic
|
|
 |
mi tak samo jak i Tobie, brakuje czasem pokory..
|
|
 |
i chociaż mówisz, że jest kurwą, to nie oddasz jej za nic.. ranicie się wzajemnie, ale tak, żeby nie zabić
|
|
 |
ciężkie dni szczerze mówię Ci ja tak jak Ty wtedy śmieję się przez łzy i tak jak Ty jestem bezsilna, winna naszego bólu nie zabierze na siebie nikt inny
|
|
 |
czasami mam ochotę pierdolnąć drzwiami
pożegnać się z problemami
przecież śmiagam własnymi ścieżkami..
|
|
 |
"Czuje jak serce bije mi szybciej i spoglądam na dłonie i trzęsę się i kiedy dochodzę do okienka, nie mogę mówić. Chce czegoś, potrzebuje czegoś, muszę coś dostać. Cokolwiek. Po prostu mi to kurwa daj."
|
|
 |
co się stało z tymi, którzy byli przy moim boku? co się stało z nimi, dla nich łza w oku..
|
|
 |
siedzę znowu sama w mroku pośród czterech ścian w bloku, tylko ja i mój pokój wokół jebany NIEPOKÓJ I STRACH
|
|
 |
"teraz sam, do niedawna jeszcze z Tobą dzieliłem swoje problemy bo sam doskonale przez nie przechodziłeś. nie musiałem zmuszać umysłu czy ciała by Ci złożyć pokłon za każdą pomoc którą mi oferowałeś. w Tobie znalazłem przyjaciela a to naprawde wiele, teraz żeby zabić krwawienie mojego serca nie użyje papierosa którym napewno byś mnie poczęstował. musze użyć tych rad i wskazówek które mi zostawiłeś i przede wszystkim przejąć po Tobie odpowiedzialność która ciązyła na Tobie podczas Twojego pobytu tutaj."-dla.niej
|
|
 |
w spadku od życia dostałam puste serce i zepsute płuca, które mówią nie coraz częściej. jest OK w gruncie rzeczy rozum ponad materią, to tylko oddech może go nie być jest niebo, tysiące namiętności, zmysły mam nadwrażliwe, tysiące niedoskonałości, lecz wciąż uśmiech nigdy na silę
|
|
 |
nie liczni nie mają uczuć, bo je zabili i zjedli zęby na pierdoleniu takiej chwili ;>
|
|
 |
cały ten syf dobija mnie w pysk
|
|
|
|