 |
nie jestem feministką, ale wypierdalaj szybko stąd
|
|
 |
siedziałeś w barze jak co weekend, chlałeś niedługo chyba tam zamieszkasz na stałe i gdy przez gardło spłynął znowu kieliszek chciałeś wykręcić jej numer i ją usłyszeć ona też tak miała pewnie setki razy, bo przecież była od Ciebie uzależniona i uwierz mi, że daleko jest azyl, ale nie możesz zadzwonić, bo wtedy dasz się pokonać szukasz wyjścia, nie da Ci go czysta potrzebujesz odrobiny towarzystwa znajdujesz je myśląc "zapomnę o nas" tylko czemu szukasz akurat w innej ramionach? nie wiesz kiedy, głowa traci kontrolę w spodniach robi się cieplej, choć w sercu chłodno
|
|
 |
tkwimy w wielkim niczym, u progu banału pierwsi, którzy przeżyją życie mówiąc: NIC SIĘ NIE STAŁO
|
|
 |
świat który tak szeroko otwierał ręce, teraz odwraca twarz kiedy proszę go o więcej
|
|
 |
"wstałem, zostałem owinięty kocem Twojej miłości, obrzucony słowami troski i szczęścia. oblany sokiem z Twoich warg a obok Ty. moje szczęście upojona winem mojego ciała."-dla.niej
|
|
 |
"chce abyś wiedziała że ten świat bez Ciebie tonie w szarości, wiatr cichnie i nie unosi naszych serc wysoko. ptaki tracą głos no bo komu innemu mogłyby oddać każdą swoją melodie?."-dla.niej
|
|
 |
"moje oczy nadal nienasycone, znów im czegoś brakuje, to Ty. patrząc na Ciebie wpadam w zachwyt, próbuje się powstrzymać lecz moje myśli pożądają Ciebie z każdą chwilą. umysł nadal bez świadomości, nie dowierza tej chwili. w głowie ma jedno pytanie. czy to Ty urwałaś się naszemu Stwórcy z krzaku miłości?"-dla.niej
|
|
 |
"uwielbiam pieścić nagość naszych serc, delektować się każdym odbiciem Twojego serca jak najlepszym daniem. "-dla.niej
|
|
 |
"nagle chmury zakryły księżyc. na dworze nastała cisza, może gdzieś z daleka słychać odgłosy grających swój ostatni koncert świerszczy. niebo zaczęło pluć krwią i otwierało się jakby chciało coś powiedzieć, kogoś zatrzymać. drzewa zaczęły się kołysać z boku na bok wyrzucając z siebie perły smutku. ptaki bolesnym i niezwykle przerażającym śpiewem próbowały coś zdziałać, na marne. żadne z tych rzeczy nie zadziałało, wtedy obudził się strach. zaniepokojony całą sytuacja wypuścił nieprzyjemne emocje które i tak nic nie dały. to było niemożliwe, tego nikt nie potrafił zatrzymać. musieliśmy się rozstać i czekać kolejny dzień by znów się zobaczyc."-dla.niej
|
|
 |
"nie mam najmniejszego pojęcia dlaczego Bóg obdarzył mnie takim wielkim szczęściem jak ona."-dla.niej
|
|
 |
piękne chwile są za krótkie, ale pamiętam jej ciało, jej widok, to piękno, gdy nic nam nie brakło dziś nie rozmawiamy już tak samo jak kiedyś zmienił nas czas, mamy inne potrzeby trudno, każdy z nas już to przeżył /zostawmy wspomnienia, dręczą nas nieustannie.
|
|
|
|