 |
leżąc wspominam,jak wiele straciłam i jak wiele się zmienia w każdy pochmurny jesienny dzień. czuję się jak wypalona świeczka,nie posiadam żadnych pozytywnych uczuć,nawet już nie potrafią się tlić. dlaczego znów czuję ból,dlaczego znów łzy lecą po czerwonych,zmarzniętych policzkach? dlaczego nie mogę zamknąć powiek i zatopić się w sen tylko wciąż rozmyślam o Tobie,o tym co się z nami stało? dlaczego nie pozwalasz mi normalnie żyć? chcę szczęscia,chociażby odrobiny,czułam ją,lecz tylko przez chwilę,gdy byłeś obok mnie. czułam ją tylko dzięki Tobie,lecz teraz dzięki Tobie czuję słone łzy,ból i zmarznięte serce,które pragnie poczuć się kimś ważnym w Twoich oczach,w Twoim sercu. zawiodłeś po raz kolejny,lecz nie chcę o Tobie zapomnieć,czy to normalne? czy ze mną wszystko w porządku?
|
|
 |
nie mogę patrzeć na to,jak każdy stał się obojętny.
|
|
 |
''dlaczego tak się dzieje,że gdy dostajesz szanse to mocniej wiatr w oczy wieje?''
|
|
 |
nie wymagaj od kogoś dobra,gdy sam nie jesteś w porządku.
|
|
 |
zawsze,kiedy zadajesz ból czujesz się dumny?
|
|
 |
tak bardzo chciałam być szczęśliwa,z Tobą próbować spełniać moje marzenia,kroczyć wspólnie drogą,cieszyć się,że mamy siebie. tak bardzo chciałam byś był blisko mnie,byś nigdy nie opuścił mej dłoni.zostałam dziś sama,nikt jej nie trzyma,gdzie jesteś?miałeś być,miałeś być na zawsze.serce zamarza z tęsknoty za Tobą,łzy nie potrafią wyschnąć,ja nie potrafię żyć. bez Ciebie nie istnieje,słyszysz mnie?
|
|
 |
Może mogłabym być lepsza, ale nie jestem.
|
|
 |
nieważne,że kocham zbyt mocno,że oddaje wszystko co mam.nieważne,że się staram. dziś nic nie jest ważne? gdzie się podziali szczerzy ludzie? zaczynam już mniej w to wierzyć,że jeszcze ktoś jest,komu można zaufać.
|
|
 |
|
Płakałam choć nikt nie ocierał moich łez,krzyczałam choć nie było obok żadnej osoby,którą zbudziłby mój krzyk,wołałam,ale nikt nie chciał słuchać,wyciągałam rękę,a wszyscy odwracali się od niej, błagałam by ktoś starł z moich rąk brud nazwany Twoim dotykiem,lecz wszyscy dookoła okazali się jeszcze bardziej brudni.Aż w końcu doszłam do mety,zamilkłam,opadłam,odpuściłam,przez moment myślałam,że umarłam i wcale nie było mi żal.Przestałam czuć i każdy nazwał mnie bezuczuciową egoistką.
|
|
 |
|
Mam dość nie daje już rady, nie potrafię usypiać i kłaść się spać ze świadomością że już nic nie mam, wszystko się rozsypało i boli bardzo. Nie potrafię się uśmiechać, nie wiem jak to jest miec przyjaciela, mieć tak wiele oparcia i być dla kogoś bardzo ważnym. Wszystko się zakończyło z dniem gdy już nie chciałeś moich słów, oparcia, wspólnie spędzonych dni - zawiodłam się wtedy, próbowałam się oszukiwac i udawać że jeszcze będzie dobrze. Myślałam że żartujesz, chcesz zrobić mi kawał, kiepski żart. Ty odeszłeś zostawiłeś mnie samą , wiedziałeś że będę płakać, obwiniać się i nie dam rady się podnieść - tak masz rację płaczę ciągle i słucham smutnych piosenek, tak każdego wieczora nie mogę usnąć bez tabletek. Tak ty wszystko wiesz lepiej, za bardzo mnie znasz bym mogła oszukiwać Cię. Jestem kiepska w kłamstwie, nie potrafię tak już bez Ciebie lecz to koniec mimo tego że nie chciałam tego, to koniec czas pozbierać się.
|
|
 |
jestem rozdarta na strzępy z powodu tak wielkiego bólu,w środku nie ma we mnie już pięknych uczuć. wypala się moja dusza,wypala się wszystko co we mnie jeszcze się tli.
|
|
 |
jeśli chcesz mnie zatrzymać podaj mi dłoń,a obiecuję,że zostanę.
|
|
|
|