 |
|
za dużo, za poźno i po prostu niewystarczająco. / i.need.you
|
|
 |
|
wszystko jest inaczej i wszystko się zmieniło / i.need.you
|
|
 |
|
Boję się ciebie kochać, lecz bardziej boję się, że odejdziesz na zawsze / i.need.you
|
|
 |
|
daj mi czas, niech złapię oddech. / i.need.you
|
|
 |
|
a ja głupia, naiwna, wciąż wierzę i czekam. / i.need.you
|
|
 |
|
nawet twoje najsłodsze, najpiękniejsze słowa, nie będą w stanie zastąpić Twojej obecności. Nigdy. / i.need.you
|
|
 |
|
Oddech na karku. To on. koniec maja, a ja wciąż go wspominam. / i.need.you
|
|
 |
|
zostawiłaby dla niego wszystko i jeszcze więcej. / i.need.you
|
|
 |
|
chciałabym by wrócił, nie ważne po jakim czasie. / i.need.you
|
|
 |
|
A gdy padać przestanie w mym mieście
gdzie ze swoim smutkiem się umieszczę?
W autobusie zapłakanym deszczem
tam pojadę, gdzie pada wiecznie. / Maria Peszek
|
|
 |
|
Tak jest, wyrwij mi serce, dziś już nie jest mi do niczego potrzebne. / napisana
|
|
 |
|
Jak na razie czuję się zawieszona, zawieszona między prawdą i kłamstwem, między dniem, a nocą, między tobą, a sobą. Między czymś co nie pozwala uciec i wciąż się tutaj o coś starać.
|
|
|
|