 |
|
I jeszcze jutro się obudzisz,
i zaboli,
i pojutrze też,
ale za każdym dniem coraz mniej.
|
|
 |
|
Nie uważasz, że wspaniale byłoby rzucić wszystko i pojechać gdzieś,
gdzie nikogo nie znamy?
Czasami mam straszną ochotę to zrobić.
|
|
 |
|
Zawsze Cię nie było.
Ja byłam zawsze.
|
|
 |
|
Nie masz pojęcia,
jak bardzo pragnęłam Cię znowu zobaczyć.
|
|
 |
|
Gdy nie ma innego wyjścia,
w końcu zaczynasz dawać radę.
|
|
 |
|
Czy to nie jest wielka rzecz
- znaczyć dla kogoś wszystko?
|
|
 |
|
Są takie chwile, kiedy czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna; czyjaś obecność jest ratunkiem, wybawieniem, otuchą, pocieszeniem. Jak dobrze, że jest ktoś, do kogo możesz zwrócić się o pomoc. Jak dobrze, że ty jesteś, by komuś przyjść z pomocą, po prostu przy nim być, gdy tego potrzebuje. Jak dobrze, że jesteś.
|
|
 |
|
Odezwij się czasem, ta cisza mnie zabija.
|
|
 |
|
Uśmiecham się dla Ciebie , przez Ciebie , i dzięki Tobie.
|
|
 |
|
Myślisz , że taki z Ciebie cwaniak ! ? Że jak idziesz i spojrzysz na mnie tymi swoimi oczami , puścisz ten swój uśmiech , który tak lubię , to na mnie działasz !? Kurwa , masz racje . < 3
|
|
 |
|
Bardzo się boję, że w końcu Cię stracę już całkowicie. Tego nawet nie można już nazwać strachem. To obsesja.
|
|
 |
|
Gimnazjum
Czy mogę nazwać go najlepszym okresem w życiu ? Zdecydowanie tak! To w nim są te największe wybryki. Największe problemy. Najsilniejsze więzi.
Najgorsi nauczyciele, których tak bardzo kochamy, kiedy musimy się z nimi rozstać.
Te głupie dzienniki, które tysiąc razy mieliśmy ochotę wyrzucić przez okno lub spalić.
Wymyślane bóle brzucha i głowy, byleby tylko nie pisać klasówki. Podrabiane zwolnienia i usprawiedliwienia, wagary, które dawały adrenaline .
|
|
|
|