 |
chcesz na mnie wieszać chuje? Schowaj je sobie w cipę
|
|
 |
''Należę do tego typu dziewczyn, które znajduje się martwe w nędznym pokoiku z pustą fiolką tabletek w ręku.'' - MM.
|
|
 |
I remember , you said: "Sometimes it lasts in love But sometimes it hurts instead." / Adele ♥
|
|
 |
Uwielbiam zdobywać Twoje spojrzenie.
|
|
 |
Są takie piosenki przy których zatykasz uszy i zdjęcia dla których
zamykasz oczy. Są też zapachy, których wolisz nie pamiętać oraz usta
, dla których zrezygnowałabyś ze świata.
|
|
 |
|
w całym domu zapach mandarynek , w kuchni mama piekąca pysznego piernika , kot wskakujący mi na pościel domaga się pieszczot , a gdzieś po środku ja , tęskniąca za zeszłorocznymi świętami , które spędziliśmy jeszcze wtedy razem . /ransiak
|
|
 |
|
Tak naprawdę w życiu nie ma nic cenniejszego niż radość w oczach osoby na której Ci zależy .
|
|
 |
Leżeli przykryci szeptem nocy. Jej oddech otulał jego usta, a drobne dłonie nieudolnie krążyły po jego ciele. Ich klatki piersiowe uderzały o siebie wraz z biciem serc. Czuła na policzkach łzy. Przejmująca cisza między nimi wybuchała, by później szepnąć, że to tylko ciche westchnienie chwili. Z pierwszym promieniem słońca poczuła wzbierający w niej chłód. Kolejny raz zostawił ją z cieniem jego ust na na jej wargach. Zdołała jedynie unieść powieki. Każda cząsteczka jej ciała krzyczała tęsknotą. Trudno jest wstać na pojedynek z porankiem, gdy wiesz, że będziesz walczyła sama.
|
|
 |
Impreza u kumpla. Dużo picia i więcej jedzenia. Głośna muzyka powodowała, że miała ochotę zakopać się we własnym łóżku i tak spać, nie zwracając na nic i na nikogo uwagi. Zebrała się w końcu i poszła do kuchni. Hałas przycichł, a ona nalała sobie czerwonego wina. Przymknęła oczy i upiła łyk, aż nagle jej policzek musnął czyjś oddech. Serce stanęło jej na kilka chwilę, żeby zacząć walić jak głupie. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że był tak cholernie przystojny i że stali nos w nos. 'Nie mam się jak ruszyć.' Warknęła, udając obojętną. 'Przyznaj się, że Ci się to podoba.' Powiedział ochryple. Nienawidziła tej jego pewności siebie. Musnął wargami jej usta. 'To idiotyczne.' Mruknęła. 'Głupie.' Zgodził się. 'Chore.' Znów wydobyła z siebie jedno słowo. 'Wino..' Powiedział nagle. 'Tak, to wszystko przez nie.' Odpowiedziała mu, powoli tracąc wątek. 'Nie. Po prostu smakujesz, jak wino.' Szepnął i przygryzł jej wargę. Poczuła dreszcze. Wiedziała, że znów się zatraca.
|
|
 |
połykałam łzy i dusiłam się, czując jak moje gardło coraz bardziej się kurczy. miałam wrażenie, że zaraz zniknę, umrę, odejdę. śmierć zaciskała pętle na mojej szyi. robiła to powoli, doszczętnie wykańczając. zupełnie jakby czekała, aż ktoś ją ode mnie odciągnie. pozwoliła mi się męczyć i rozkoszowała się moim bólem. czekała na Ciebie, aż wyrwiesz jej moje bezwładne ciało. tętno słabło, serce ucichło, dusza uciekła. śmierć zaskoczona twoją nieobecnością zacisnęła mocniej pętle. spóźniłeś się. / callrecording
|
|
|
|