połykałam łzy i dusiłam się, czując jak moje gardło coraz bardziej się kurczy. miałam wrażenie, że zaraz zniknę, umrę, odejdę. śmierć zaciskała pętle na mojej szyi. robiła to powoli, doszczętnie wykańczając. zupełnie jakby czekała, aż ktoś ją ode mnie odciągnie. pozwoliła mi się męczyć i rozkoszowała się moim bólem. czekała na Ciebie, aż wyrwiesz jej moje bezwładne ciało. tętno słabło, serce ucichło, dusza uciekła. śmierć zaskoczona twoją nieobecnością zacisnęła mocniej pętle. spóźniłeś się. / callrecording
|