![Na siłę we wszystkim możesz dostrzec jakiś pokręcony podtekst. Jak będziesz w tym cholernie cierpliwy to wierzę iż każdy mój ruch odczytasz na swój sposób na swoją taktykę gnojenia mnie. Ufam temu iż ulepisz potężną broń przeciwko mnie i nie chybisz strzelając całym moim rzekomym dziwkarstwem w Niego. Nie pomylisz kierunku lecz nie trafisz. Uderzysz w tą nieprzerwaną osłonę. Znasz to...? Uhm to poznaj. Zaufanie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Na siłę we wszystkim możesz dostrzec jakiś pokręcony podtekst. Jak będziesz w tym cholernie cierpliwy to wierzę, iż każdy mój ruch odczytasz na swój sposób, na swoją taktykę gnojenia mnie. Ufam temu, iż ulepisz potężną broń przeciwko mnie i nie chybisz, strzelając całym moim rzekomym dziwkarstwem w Niego. Nie pomylisz kierunku, lecz nie trafisz. Uderzysz w tą nieprzerwaną osłonę. Znasz to...? Uhm, to poznaj. Zaufanie.
|
|
![Momentami sama zastanawiam się dlaczego tak jest stawiając przed sobą tysiące pytań na które jeszcze nigdy nie zdołałam sobie odpowiedzieć. Zaprzątam myśli dodając do nich następne tak sprzeczne jak zawsze ot tak mając nadzieję że to coś da. Mogę w ciszy godzinami siedzieć na łóżku próbując zrozumieć sens tego jak jest. Mogę łamać granice możliwości zarazem stawiając kolejne jeszcze mocniejsze bariery rzeczywistości. Mogę wiele ale właśnie tego czego pragnę najbardziej po prostu nie potrafię. Nie potrafię znaleźć tego sensu. Nie potrafię zrozumieć najmniejszych ze szczegółów paru cech ludzkich i niezliczonej ilości uczuć. Nie potrafię zrozumieć życia a może zwyczajnie już nie chcę go rozumieć. Endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
Momentami sama zastanawiam się dlaczego tak jest, stawiając przed sobą tysiące pytań, na które jeszcze nigdy nie zdołałam sobie odpowiedzieć. Zaprzątam myśli, dodając do nich następne tak sprzeczne jak zawsze ot tak mając nadzieję, że to coś da. Mogę w ciszy godzinami siedzieć na łóżku próbując zrozumieć sens tego jak jest. Mogę łamać granice możliwości zarazem stawiając kolejne jeszcze mocniejsze bariery rzeczywistości. Mogę wiele, ale właśnie tego czego pragnę najbardziej, po prostu nie potrafię. Nie potrafię znaleźć tego sensu. Nie potrafię zrozumieć najmniejszych ze szczegółów, paru cech ludzkich i niezliczonej ilości uczuć. Nie potrafię zrozumieć życia, a może zwyczajnie już nie chcę go rozumieć. / Endoftime.
|
|
![Pomyśl powinieneś tu być spodobałam Ci się taka naćpana z depresją i cholera naprawdę mnie polubiłeś taką zgorzkniałą ciągle narzekającą umierającą co chwilę naprawdę kurwa naprawdę mnie lubisz więc wróć olej ją dla mnie dla nas kurwa oszaleje tu bez Ciebie nie chcę czekać 3 miesięcy chcę Cię teraz znajdujesz we mnie uczucia o których nic nie wiedziałam wracaj mogę Cię pokochać proszę.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
|
Pomyśl, powinieneś tu być, spodobałam Ci się taka naćpana z depresją i cholera naprawdę mnie polubiłeś, taką zgorzkniałą, ciągle narzekającą, umierającą co chwilę, naprawdę, kurwa naprawdę mnie lubisz, więc wróć, olej ją, dla mnie, dla nas, kurwa, oszaleje tu bez Ciebie, nie chcę czekać 3 miesięcy, chcę Cię teraz, znajdujesz we mnie uczucia o których nic nie wiedziałam, wracaj, mogę Cię pokochać, proszę.
|
|
![Wakacje i tamto wyjście na piwo nie wiem nie mam pojęcia czemu. Zapewne stanowiłam jedną z ostatnich alternatyw i ogółem to często zdarzało Mu się uśmiechać kiedy ze mną pisał więc czemu nie czemu nie jeden wieczór. Jeden wieczór przez który nie odpisywał swojej kobiecie a ja zapominałam o tym co akurat wykładało moje serce ignorując również własną skrzynkę odbiorczą. Niskoprocentowy trunek rap w głośnikach i rozmowy. Z początku naprawdę przystępne niezobowiązujące lecz z każdymi kolejnymi złączonymi spojrzeniami tony uległy zmianie treść nabrała innego biegu. I zaczęliśmy wspominać i znów zabrał mi serce... nie teraz to ja znów zrzucam na Niego winę. Ja dobrowolnie je oddałam wydając ciche odgłosy bransoletką.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Wakacje i tamto wyjście na piwo - nie wiem, nie mam pojęcia czemu. Zapewne stanowiłam jedną z ostatnich alternatyw i ogółem to często zdarzało Mu się uśmiechać, kiedy ze mną pisał, więc czemu nie, czemu nie jeden wieczór. Jeden wieczór przez który nie odpisywał swojej kobiecie, a ja zapominałam o tym co akurat wykładało moje serce, ignorując również własną skrzynkę odbiorczą. Niskoprocentowy trunek, rap w głośnikach i rozmowy. Z początku naprawdę przystępne, niezobowiązujące, lecz z każdymi kolejnymi złączonymi spojrzeniami tony uległy zmianie, treść nabrała innego biegu. I zaczęliśmy wspominać, i znów zabrał mi serce... nie, teraz to ja znów zrzucam na Niego winę. Ja dobrowolnie je oddałam, wydając ciche odgłosy bransoletką.
|
|
![Może to nieważne a może zwyczajnie nieistotne ale tęsknię. Tęsknię i to naprawdę boli. To co czuję jest niczym bezpośrednia pustka jak nigdy dotąd. Nie chcę nic już mówić a zarazem mam Ci tak wiele do powiedzenia. Nawet godzinami poopowiadać o tych najzwyklejszych sprawach takich jak ocena w szkole czy kolejnym marnie spędzonym dniu nawet to. Dawniej mogłam mówić bez przerwy a Ty nigdy nie przestawałeś słuchać nigdy nie powiedziałeś że po prostu Cię to nie interesuje. Interesowało Cię nawet te najbanalniejsze rzeczy nawet to co zjadłam dziś na obiad. Kiedy bolało coś wewnętrznie a łzy dobijały się do oczu byłeś zawsze chciałeś być a przecież nie musiałeś nigdy o to nie prosiłam. A dziś? Nawet kiedy proszę kiedy płaczę i nie potrafię przestać Ty nie reagujesz. To nie Ty. To nie ten którego kochałam. To nie to serce które przecież tak kochało mnie. Endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
Może to nieważne, a może zwyczajnie nieistotne, ale tęsknię. Tęsknię, i to naprawdę boli. To co czuję jest niczym, bezpośrednia pustka jak nigdy dotąd. Nie chcę nic już mówić, a zarazem mam Ci tak wiele do powiedzenia. Nawet godzinami poopowiadać o tych najzwyklejszych sprawach, takich jak ocena w szkole czy kolejnym marnie spędzonym dniu, nawet to. Dawniej, mogłam mówić bez przerwy, a Ty nigdy nie przestawałeś słuchać, nigdy nie powiedziałeś, że po prostu Cię to nie interesuje. Interesowało Cię, nawet te najbanalniejsze rzeczy, nawet to co zjadłam dziś na obiad. Kiedy bolało coś wewnętrznie, a łzy dobijały się do oczu, byłeś, zawsze chciałeś być, a przecież nie musiałeś, nigdy o to nie prosiłam. A dziś? Nawet kiedy proszę, kiedy płaczę i nie potrafię przestać, Ty nie reagujesz. To nie Ty. To nie ten, którego kochałam. To nie to serce, które przecież tak kochało mnie. / Endoftime.
|
|
![To nic że to co mam to zaledwie serce. Endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
To nic, że to co mam to zaledwie serce. / Endoftime.
|
|
![To jest tak chore czysto zwierzęce i przewodzone instynktem kiedy wbijasz Mu w plecy paznokcie i przesuwasz je na odległość kilkunastu centymetrów gdy On zostawia liczne ślady na Twojej szyi i obojczykach. Czasem jest wręcz nieludzko. I boli lecz liczy się tylko to że teraz ma Twoje naznaczenie na sobie Ty też i jesteś nie niczyja już...](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
To jest tak chore, czysto zwierzęce i przewodzone instynktem, kiedy wbijasz Mu w plecy paznokcie i przesuwasz je na odległość kilkunastu centymetrów, gdy On zostawia liczne ślady na Twojej szyi i obojczykach. Czasem jest wręcz nieludzko. I boli, lecz liczy się tylko to, że teraz ma Twoje naznaczenie na sobie, Ty też, i jesteś nie niczyja już...
|
|
![Jeśli masz być tak trochę niby obok ale daleko za daleko bo nie będę czuć gorąca Twojej dłoni na swoim policzku te kilkadziesiąt centymetrów dalej to nie nie chcę Cię obok zawsze i na zawsze. Chcę czuć Cię najbliżej rozumiesz? I nie chcę dystansu. Nigdy. I pragnę chociażby chorych relacji między nami kiedy na co dzień będziemy sobie obcy mijając się na ulicy bez żadnych słów a co kilka nocy spotkamy się u mnie czy u Ciebie z winem nie myśląc i nie znając żadnych pieprzonych granic.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Jeśli masz być tak trochę, niby obok, ale daleko, za daleko, bo nie będę czuć gorąca Twojej dłoni na swoim policzku, te kilkadziesiąt centymetrów dalej, to nie, nie chcę Cię obok zawsze i na zawsze. Chcę czuć Cię najbliżej, rozumiesz? I nie chcę dystansu. Nigdy. I pragnę chociażby chorych relacji między nami, kiedy na co dzień będziemy sobie obcy, mijając się na ulicy bez żadnych słów, a co kilka nocy spotkamy się u mnie czy u Ciebie, z winem, nie myśląc i nie znając żadnych pieprzonych granic.
|
|
![Zawsze spoko pędzić do wyjścia dla zawodników po meczu mieć nagłe zagrodzoną drogę przez jakiegoś faceta zamierzać przeprosić przejść obok i kontynuować trasę lecz podnieść jeszcze wzrok w górę i spostrzec iż owym facetem jest Kosok.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Zawsze spoko - pędzić do wyjścia dla zawodników po meczu, mieć nagłe zagrodzoną drogę przez jakiegoś faceta, zamierzać przeprosić, przejść obok i kontynuować trasę, lecz podnieść jeszcze wzrok w górę i spostrzec, iż owym facetem jest Kosok.
|
|
![Wiesz chyba mam już dość. Jest noc a ja siedzę tu i bazgram jakieś słowa na kolejnej kartce zamiast spać ale powiedź mi po co spać? Skoro i tak rano wstając nic się nie zmieni skoro i tak będę czuła ten ból. Ból serca. Pamiętam jak wspominałeś że znasz to uczucie ba że właśnie tym uczuciem żyjesz. Ale zadam Ci jedno pytanie. Po co całą resztę po brzegi wypełniać kłamstwem? Jednego dnia umierasz a na drugi znów masz ten swój sens którego znów kochasz całym sobą. Po co te sceny? Po co ta nagła rozpacz? Jaki widzisz sens w pisaniu czarnego scenariusza po raz setny chwilę później wypełniając go miłością? Może nie potrafię zrozumieć a może to właśnie ktoś tak bliski Tobie jak sama ja nie jest w stanie tego pojąć bo zwyczajnie to jak jest jest tak żałośnie niezrozumiałe. Endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
Wiesz, chyba mam już dość. Jest noc, a ja siedzę tu i bazgram jakieś słowa na kolejnej kartce zamiast spać, ale powiedź mi, po co spać? Skoro i tak rano wstając nic się nie zmieni, skoro i tak będę czuła ten ból. Ból serca. Pamiętam jak wspominałeś, że znasz to uczucie, ba, że właśnie tym uczuciem żyjesz. Ale zadam Ci jedno pytanie. Po co całą resztę po brzegi wypełniać kłamstwem? Jednego dnia umierasz, a na drugi znów masz ten swój sens, którego znów kochasz całym sobą. Po co te sceny? Po co ta nagła rozpacz? Jaki widzisz sens w pisaniu czarnego scenariusza po raz setny, chwilę później wypełniając go miłością? Może nie potrafię zrozumieć, a może to właśnie ktoś tak bliski Tobie, jak sama ja, nie jest w stanie tego pojąć, bo zwyczajnie to jak jest, jest tak żałośnie niezrozumiałe. / Endoftime.
|
|
![Powinnam Mu wpajać że jest w porządku daję radę. Nie wspominać o żadnym detalu w postaci bólu pleców. Nie pozwalać Mu na wiadomość w stylu: chodź wymasuję . Nie kiedy to wszystko jest tak kurewsko niemożliwe niedostępne a najbardziej upragnione.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Powinnam Mu wpajać, że jest w porządku, daję radę. Nie wspominać o żadnym detalu w postaci bólu pleców. Nie pozwalać Mu na wiadomość w stylu: "chodź, wymasuję". Nie kiedy to wszystko jest tak kurewsko niemożliwe, niedostępne, a najbardziej upragnione.
|
|
![Nie chce się ze mną kłócić może tylko o poduszki czy rapera w głośnikach a mimo to nie przytakuje mi głupio na wszystko. Z podniesionym czołem zmierza się z moim charakterem i potrafi wytknąć mi błędy nie opierając tego na swoich uczuciach tym co Mu nie odpowiada we mnie a wczuwając się wyłącznie w moją osobę i mówiąc nie chcę tylko żebyś potem czegoś żałowała więc zastanów się czy na pewno chcesz to zrobić powiedzieć . Słucham Go. Mimowolnie Go słucham opierając to na dziwnie mocnej linii ufności. I zawsze ma rację bez wyjątku a ja boję się tego jak dobrze mnie już poznał.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Nie chce się ze mną kłócić - może tylko o poduszki czy rapera w głośnikach - a mimo to, nie przytakuje mi głupio na wszystko. Z podniesionym czołem zmierza się z moim charakterem i potrafi wytknąć mi błędy, nie opierając tego na swoich uczuciach, tym co Mu nie odpowiada we mnie, a wczuwając się wyłącznie w moją osobę i mówiąc "nie chcę tylko, żebyś potem czegoś żałowała, więc zastanów się czy na pewno chcesz to zrobić, powiedzieć". Słucham Go. Mimowolnie Go słucham, opierając to na dziwnie mocnej linii ufności. I zawsze ma rację, bez wyjątku, a ja boję się tego jak dobrze mnie już poznał.
|
|
|
|