 |
Wiedziałam. Miałam zupełną świadomość tego, że prędzej, czy później to się stanie. Wszystkie te pocałunki, szepty do ucha, małe i większe gesty, sprawiły, że stał się dla mojego serca priorytetem. Szkoda tylko, że ja wciąż byłam dla niego jedynie kiepską opcją. / bezimienni
|
|
 |
" I zawsze pamiętaj, że jesteś kimś wyjątkowym. Jedyne co musisz zrobić, to pozwolić innym zobaczyć, że taki jesteś. "
|
|
 |
Takiego świata ja nie chcę, więc go sobie ulepszę
|
|
 |
prawdopodobnie? straciłam sens, a wraz z nim straciłam chęć do życia, do tej monotonności, której przeważająca część to teren bólu, nie bólu głowy czy żołądka, bo to nic takiego, a ból serca. wewnętrzny ścisk, kłucie jakby wbijano Ci kolejny tysiąc tępych ostrzy. wiesz, czasami naprawdę nie wiem czego jeszcze mogę spodziewać się od życia, co jeszcze mnie czeka, i jedyne nad czym się zastanawiam, to to czy chcę w ogóle się tego dowiedzieć, czy chcę przeżyć przyszłość. / endoftime.
|
|
 |
Bezbolesne rozstania - znasz je dobrze stąd, że nawet na palcach może je policzyć ktoś bez rąk.
|
|
 |
Japierdole czemu mi to robisz kiedy kocham Cię?!
|
|
 |
Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła jego promieni, ani tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, nie mam już nic. / Endoftime.
|
|
 |
Czy ja Go kocham, odpowiedź zawsze będzie ta sama. Nie pytaj ile razy płakałam przez niego, bo nie odpowiesz mi ile razy wzięłaś oddech śpiąc. Nie mów, że zapomnę, bo ja nie życzę Ci śmierci.
|
|
 |
Stracony czas nadziei, ten czas nadziei.
|
|
 |
Bywało, że serce było jedynie marginesem, tym nic nie znaczącym, potrzebnym by zapisać zaledwie parę wątków, których równie dobrze mogłoby zupełnie tam nie być. Uczucia? Sterta kurzu, syf gromadzący się gdzieś pomiędzy, nigdy nie uważałam, że potrafię im podołać, nigdy też nie dzieliłam się nimi, bo nadzwyczajnie nie było po co. A szczęście? To parę reguł, sprostowań w życiu, bez terminowej definicji, bez zaprzeczeń i skrupułów, dziś go nie ma, bo szczęściem był On. / Endoftime.
|
|
 |
Serwował mi coraz to nowsze kłamstwa, puste obietnice i nic nie znaczące wyznania, a ja, na kolanach układając serwetkę ułożoną z marzeń, czekałam na kolejne porcje, łudząc się, że nasycą mój brak miłości. / bezimienni
|
|
 |
Darling, on tylko żartuje, wiesz jaki On jest...
|
|
|
|