|
na początku był ból . ogromny , niewyobrażalny ból . łzy , popękane serce i mnóstwo smutnych piosenek , królujących na mojej liście najczęśniej odtwarzanych . później złość . złość na niego , na to jak się zachował i że wszystko zniszczył . odizolowanie się od świata i wymazywanie z pamięci wszystkiego co dotyczyło i przypominało jego . teraz ? akceptacja . poddanie się . i tylko walczę z szybkością bicia mojego serca , gdy staje się dotępny . i tylko walczę ze wspomnieniami , których jest za dużo . / tymbarkoholiczka
|
|
|
mieliśmy się tylko kumplować , pamiętasz ? miało być fajnie . i było , przez jakiś czas było naprawdę cudownie . wszystko szło idealnie , śmialiśmy się z głupot , gadaliśmy o niczym i zachowywaliśmy się jak dwójka rozpieszczonych , złośliwych dzieciaków . ale wszystko wymknęło się spod kontroli . do zabawy dodaliśmy miłość , która zjebała wszystko . nasz wspólny czas minął , a ja najzwyczajniej w świecie tęsknię za tym wszystkim . / tymbarkoholiczka
|
|
|
Ona ma taki czekoladowy smak i pachnie malinami. prowadź mnie drogą ku miłości.. / idealny.
|
|
|
jej już nie ma. odeszła. nie była nigdy moja..jej dłonie dotykały mnie, lecz na prawdę pragnęły innego.
ach, gdyby być tym innym.. gdyby mieszkać w jej głowie. znać jej bajeczne myśli. i słyszeć jej słodki śmiech tylko dla siebie. gdyby. ale ona odeszła. jej już nie ma. a ja wcale nie tęsknie. / idealny.
|
|
|
patrzył na osuszone promieniami słońca okna. nie było już śladów po narysowanych znakach i pisanych z uczuciem literach. wyparowała osadzona na szybach wilgoć, tak jak miłość, która miała trwać wiecznie. wyciągając powoli z szafy wieszaki ze swoimi ubraniami, jeszcze raz przyjrzał się garniturowi, który miał na sobie w dzień ślubu. ręką wyjął resztki ryżu sypanego na szczęście.
- czy tak wygląda szczęście? jeśli tak, to czemu wszyscy o nim tak marzą...
wyciągnął zaschnięty kwiat herbacianej róży z butonierki, przewiązany białą kokardą. chwilę obracał w palcach, patrząc na niego wilgotnymi oczami, później rzucił w kąt. upadł na ziemię, rozsypując się na drobne kawałki. tak jak jego życie. - dlaczego? - ciągle zadawał sobie to pytanie, ale nikt nie udzielał odpowiedzi. nie wiedział, dokąd jedzie samochodem. po prostu jechał. przed siebie. byle dalej. choć... wystarczyłoby tylko jedno słowo: 'zostań.' zatrzymał się nasłuchując. cisza... / idealny
|
|
|
zamykam oczy. wtedy widzę ją. zamykam w swojej wyobraźni. zamykam oczy.
ona się nie broni. miłość jest dla wszystkich tutaj - nie dla mnie.
|
|
|
-a co mu powiesz jak Go zobaczysz? - i dobrze . - i dobrze? . - no bo na początek walne Go w jaja,że się zegnie i powie " kurwa , jak boli. " a ja odpowiem " i dobrze " ;D
|
|
|
|