 |
|
Nigdy nie przypuszczałam, że moje życie tak się spie*doli. Że los rzuci mi tyle kłód pod nogi, a ja nie będę umiała zbudować z nich tratwy; że postawi mnie w sytuacji podbramkowej, z której nie ma żadnego sensownego wyjścia. Rzeczywistość boli, a ja mam dość życia w bólu. Naprawdę, mam tego powyżej dziurek w nosie. Gdybym umiała prosić o pomoc, czołgałabym się, błagała i poniżała. Ale nie umiem. Zagryzam wargi do krwi, szukając rozwiązań, których nie ma.
|
|
 |
|
" Chciałabym, aby każdy miał w życiu taką osobę, do której zawsze może wrócić. Nie mówię o planie b, uchylonych drzwiach i toksycznych relacjach, a o takiej jednej osobie, która na dobre zadomowi się w naszym sercu. Takiej, z którą być może nie było nam po drodze i priorytety mieliśmy inne ale wciąż mamy ją w głowie. I jak jest nam źle, ponuro, samotnie, to możemy do niej wrócić w myślach. Do wspólnie spędzonych chwil, intymnych rozmów, śmiechów, wspólnych przygód. Do tego uczucia, że ktoś nas kiedyś lubił, kochał, chciał, doceniał, potrzebował. Że przez tych kilka chwil byliśmy dla kogoś ważni. Każdy z nas powinien mieć taką osobe, której wspomnienie wywoła uśmiech na twarzy i radość w sercu. "
~ ig: bestbookslist
|
|
 |
|
lato? daj spokój, przecież wiesz, że to nie tylko obce kraje, okulary przeciwsłoneczne, zajebista opalenizna i fajne ciuchy. to czas, w którym serce, które prawie umarło zimą odżywa. wszystkie uczucia się włączają i nabierają kolorów, tymbarki znów smakują jak miłość w płynie i chudniesz od samego śmiania się. żyjesz chwilą, a wszystkie plany, które przyjdą ci na myśl od razu realizujesz. zakochujesz się w kilku facetach naraz, zwykle nie wiesz co robić, bywasz u przyjaciółki częściej niż w domu i po prostu - żyje się kurwa łatwiej.
|
|
 |
|
gwałtownie w środku nocy otwieram rozpaczliwie smutne i spuchnięte oczy, spontanicznie podnosząc się wraz z przyśpieszającym się oddechem. siadam na łóżku opierając się o ścianę, a swoje kolana tulę do siebie, lekko się kołysząc, niczym opuszczone dziecko. czuję chłód, zaczyna brakować mi powietrza, a po plecach przechodzą mi ciarki. z zagryzionych warg szepcze przekleństwa, krzyczę z bólu, próbując się uspokoić. papierosy wypadają mi z trzęsących się rąk. nagle wszystko ustaje. słyszę tylko mój oddech i deszcz uderzający w szyby. czuję łzę spływającą po moim policzku, którą szybko wycieram wmawiając sobie, że jestem silna. stoję wpatrzona w lustro, mając nadzieję, że to tylko lustrzane deformacje, że to nie jestem prawdziwa ja. proszę zapewnij, że każde kłucie w klatce piersiowej ma jakieś znaczenie, że ten cholerny ból ma sens. powiedź, że miliony szpilek wbijanych w mięsień mego serca, nie są karą.
|
|
 |
|
męczysz mnie, nie chcę cię znać, widzieć, słyszeć, nie chcę o tobie pamiętać. więc jak najszybciej wynoś się z mojego życia i spadaj, jak najdalej, to wszystko czego od ciebie oczekuję w ramach przeprosin.
|
|
 |
|
wiesz kiedy jest najgorzej? kiedy zakochujesz się w kimś "nie ze swoich sfer", kimś, przez kogo nigdy nie zostaniesz dostrzeżony i kogo nigdy nie powinieneś zauważyć. to zdecydowanie boli najbardziej.
|
|
 |
|
a wszystkie kwiaty na łące, będą dla mnie. będę z każdego wyrywać płatek, by w końcu kurwa dowiedzieć się czy mnie kochasz czy nie.
|
|
 |
|
Człowiek nie powinien spędzać życia w pracy
bo to grzech
Bóg dał nam Paryż, Wenecję
architekturę secesyjną, zegarki
i zegary Art deco
dał nam poziomki
zamglone świty za oknem kawiarni
sklepy
dał nam Tomasza Manna oraz Prousta
a także wrzosowiska Irlandii
oraz wymyślił bilard i nastolatki
i tysiąc innych rzeczy
jak wodospady, Boską Komedię,
fajki, wiersze Rilkego,
ulice wysadzane platanami
na południu, amerykańskie
samochody z lat czterdziestych,
pióra Montblanc, przewodnik
po Grenadzie oraz
Koniaki Giny Whisky i Bordeaux
na pewno nie w tym celu
żebym siedział
przez osiem godzin dziennie
w pracy
jak jakiś chuj.
- Andrzej Kotański "Canto”
|
|
 |
|
Wstyd się kończy tam, gdzie człowiek chce się spotkać z drugim człowiekiem w prawdzie.
|
|
 |
|
nieogarnięte dziecko rewolucji atomowej.
|
|
 |
|
jesień - cholerna chandra, ogromny brak apetytu, tęsknota za bliską osobą. witaj w moim świecie, skarbie.
|
|
 |
|
człowiek jest do tego stopnia egoistyczny, że stojąc nad grobem przyjaciela, potrafi płakać nad sobą z powodu jego utraty.
|
|
|
|