 |
czas już zamknąć walizkę wspomnień, zacznijmy żyć tym co jest teraz.
|
|
 |
nie odchodź. tak mi jest kurde dobrze.
|
|
 |
ej, a zacznijmy życie od nowa.
|
|
 |
Tego bólu nie da się opisać. Fizyczny... duchowy... metafizyczny... jest wszędzie, wsącza się do mego szpiku.
|
|
 |
Jest taki moment, kiedy ból jest tak duży, że nie możesz oddychać. To jest taki sprytny mechanizm. Myślę, że przećwiczony wielokrotnie przez naturę. Dusisz się instynktownie, ratujesz się i zapominasz na chwilę o bólu. Boisz się nawrotu bezdechu i dzięki temu możesz przeżyć.
|
|
 |
bądź co bądź, wspominam cię dobrze.
|
|
 |
wiesz, takie rozśmieszanie na siłę wcale nie jest dobre, szczególnie wtedy kiedy chcę być na ciebie zła.
|
|
 |
chcę zobaczyć cię w innym wydaniu niż wyciskacz moich łez.
|
|
 |
staję z boku towarzystwa, a ty stajesz obok mnie. podoba mi się to, że jesteś przy mnie niezależnie od sytuacji.
|
|
 |
A teraz… teraz to sobie myślę, że najważniejsze, żeby człowiek miał w życiu kogoś takiego, przy kim nie musi otwierać ust, jeżeli nie chce. Kogoś takiego, komu nawet nie musi niczego tłumaczyć, bo ten ktoś po prostu wie. Rozumie. I niczemu się nie dziwi.
— Marta Kisiel
|
|
 |
Kiedy ucichnie sztorm, nie będziesz pamiętała, jak go przeszłaś i jak to się stało, że przetrwałaś. Właściwie nie będziesz nawet pewna czy to już naprawdę koniec, ale o jednym możesz być absolutnie przekonana - gdy pokonasz nawałnicę, nie będziesz już tą samą osobą, którą byłaś, zanim nadszedł sztorm. O to właśnie chodzi w sztormach.
- Haruki Murakami
|
|
|
|