 |
|
Stopniowo rozszerzałam repertuar swoich mechanizmów obronnych. Budowałam sobie pancerzyki na każdą okazję.
Tylko, że tak się nie da. Te emocje nie znikają, a wrażliwości nie da się wyłączyć.
I to jest strasznie trudne, jak na starcie życia nikt nie nauczy Cię jak z tym funkcjonować, nikt nie zadba o to, by w ogóle była na to przestrzeń.
Duża wrażliwość to zasób, coś co w relacjach jest niezastąpione. Ale też staje się przekleństwem, gdy nie potrafisz chronić siebie. Gdy jedynym sposobem na poradzenie sobie z nią, jest wbicie się w jakiś pancerzyk.
Myślę też, że trudno jest zrozumieć komuś, kto tego nie doświadcza, jak to jest - czuć wszystko mocniej.
Tak samo jak mi, trudno jest zrozumieć, że można czuć inaczej.
|
|
 |
|
W takiej chwili jedyne rozwiązanie jakie przychodzi do głowy, to zrobić coś, żeby nie czuć tego więcej.
Dawno mi się to nie przytrafiło, bo przez lata nauczyłam się jakoś z tym żyć.
Nadal chłonę cudze emocje, potrafię czytać z wyrazu twarzy czy tonu głosu. Nadal męczy mnie zbyt duża ilość bodźców, nie zasnę jak gdzieś coś brzęczy, ale też nauczyłam się jakoś sobie radzić z tym, że ktoś lub coś zawodzi.
Doświadczałam tego często, przyjęłam że tak jest.
|
|
 |
|
And I’m on my way I still remember these old country lanes When we did not know the answers And I miss the way you make me feel and it’s real
|
|
 |
|
nie pojmuję, jak można być tak zimnym człowiekiem. nie pojmuję, jak można zamrozić komuś serce, do tego stopnia, że nie odbiera ono żadnych bodźców do niego docierających.
|
|
 |
|
dość mam tańczenia na stole, dość zapijania smutków, dość słyszenia "wow" od napalonych mężczyzn. ciebie chcę.
|
|
 |
|
nie potrafiłam przepraszać. nigdy nie wyciągałam ręki jako pierwsza. wolałam nie odzywać się do końca dni, niż podejść i przyznać się do winy. uciszałam wyrzuty sumienia, twierdząc, że niczego nie żałuję. właśnie w stosunku do niego, zrobiłam wyjątek. złamałam swoje zasady. odarłam się z godności. zauważyłam, że go tracę i wbrew sobie postanowiłam go odzyskać. pierwszy raz opowiedziałam komuś z detalami o tym co czuję. o tym jak żałuję. trzęsłam się w obawie, że to wykorzysta. nie wiedząc ile kosztowało mnie każde ze słów.
|
|
 |
|
odkąd cię poznałam, zaczęłam nadużywać słów: nie ogarniam, ja pierdole, mam wyjebane.
|
|
 |
|
chcesz ze mną być? świetnie. masz mnie w dupie? przeżyję. ale kurwa błagam, powiedz mi to, wykrzycz mi to w twarz choćby na przystanku pełnym ludzi, nie każ mi katować się domysłami.
|
|
 |
|
nie po to się urodziłam, by uciekać. nie po to się urodziłam, by być nieszczęśliwą. nikt mi szczęścia na tacy nie przyniesie. trzeba sobie o nie zawalczyć. walczyć i wygrać.
|
|
 |
|
sorry za to mało eleganckie "kocham cię" na ulicy.
|
|
 |
|
każdy krok, jaki zrobiłam, od chwili gdy nauczyłam się chodzić, był kolejnym krokiem do ciebie.
|
|
 |
|
przyszłam na świat po to aby kochać ciebie.
|
|
|
|