 |
Wracając, nie chciałam by dobry Bóg
Zabrał mnie za moje myśli i...
|
|
 |
Lepiej pozbyć się cynicznej maniery, bo wzrasta cena cyny.
|
|
 |
Ludzie są słowni jak cudzysłów, w który wrzucam ich wypowiedzi. Nie szkoda śliny na strzępienie języka po próżnicy, dla samej dynamiki jamy ustnej?
|
|
 |
wchłaniamy się nawzajem, jak dwa kiśle z torebki o różnych smakach
|
|
 |
słodko jest nie myśleć o niczym, się zgubić we własnej spódnicy.
|
|
 |
i długo trzeba czekać
na nowy z gwiazdami sierpień.
|
|
 |
Łabędzie wybierają się
Na całe życie...
Chorują bez siebie
na Ptasią Grypę.
|
|
 |
Chciałabym cię jutro okłamać
Żebyś nie wiedział że przyszła zima
|
|
 |
I ciekawe, że nic nie mamy
A mamy tylko siebie
|
|
 |
W Paryżu, w Nowym Jorku, W Nowej Hucie, I love you Cię, I love you Cię.
|
|
 |
Wreszcie możemy głośno iść
spać
|
|
 |
daj mi swoje życie - będziemy mieli życia dwa
|
|
|
|