Kochany, mam ten sam płaszcz co zeszłego roku. Wiem, guziki są może nieco obluzowane. I kolor nie ten, ja wiem. Kochany, boję się obciąć włosy, pragnę żebyś mnie poznał na ulicy. Nie chcę niczego zmieniać. Dobrze wiesz. Spotkam Cię po roku i powiesz mi: strasznie wyglądasz. Pewnie tak, jak wtedy, gdy zbierali mnie z ulicy, zeszłego roku. Ty też nie wyglądasz najlepiej. Całkiem tak, jak wtedy, gdy zbierano mnie z ulicy, zeszłego roku. Razem wyglądaliśmy, jakoś lepiej. Czasem tęsknię za Tobą, kochany. Daj spokój, nigdy się nie dowiesz, jak bardzo Cię nienawidzę. "
|