 |
Jej ciagłe planowanie konczyło się rozczarowaniem, brakiem entuzjazmu oraz brakiem dobrej zabawy. Zyczenie było odwrotnie proporcjonalne do zaplanowanej sobie chwili,
|
|
 |
Z minuty na minute każdy powoli obezwładniał jej umysł. Z początku paraliżując jej psychike poprzez widzenie jej tylko wtedy , kiedy widzi się swoją potrzebe. Każdy kiedy tego potrzebowała udał, że jej nie zna. Jej uczucia zostały zranione, coraz bardziej zamykała się w sobie, spoufalając się jedynie samej sobie trzymając w ręku czerwone wino i co chwile sobie polewając , z chwili na chwile upijała się.
|
|
 |
Z kolejnym kieliszkiem zapominala o istnieniu wszystkich wokół, a następnie o sobie.
|
|
 |
"Najefektowniejszą zemstą ludzi wyjątkowych jest przebaczenie."
|
|
 |
A w niej nadal pali się iskierka nadziei, która z dnia na dzień traci na wartości, ale nie gaśnie do końca.
|
|
 |
Nadal zaśmiecała swój umysł starymi gratami od których nie mogła się odpędzić, a on myślał o niej zupełnie inaczej , nie jak o pięknej , wartościowej kobiecie , z która mógłby być , nie jak o kobiecie, której mogłby oddać więcej niż minute swojego cennego czasu, nie jak o kobiecie, o którą chciałby walczyć mimo wszystko, nie jak o kobiecie, którą pragnąłby trzymać w swoich silnych ramionach i nie chciałby jej nigdy stracić tylko jak o zwyczajnej koleżance, z którą można porozmawiać , która zawsze znajdzie dla niego czas, a nawet porzucając wszystkie swoje ważne sprawy, bo jej nadal zależy.
|
|
 |
"Nienawidzę sposobu, w jaki mówisz i w jaki się strzyżesz. Nienawidzę, jak jeździsz moim autem i się gapisz. Nienawidzę twych butów i tego, że odgadujesz moje myśli. Nienawidzę cię tak bardzo, że robi mi się niedobrze. Nienawidzę tego, że zawsze masz rację, i kiedy kłamiesz. I gdy mnie rozśmieszasz i zmuszasz do płaczu. Nienawidzę, kiedy cię nie ma i kiedy nie dzwonisz.
Najbardziej nienawidzę sposobu, w jaki cię nie nienawidzę.
Nawet nie trochę, nawet nie ciut, w ogóle."
|
|
 |
"Radość też boli. Ale to nic. Ból urzeczywistnia.Tylko on jest prawdziwy.
Wszystko z niego: strach, rozpacz, tęsknota, której zabić nie można, bo przemyca się w kolorze oczu i zapachu.
I dlatego jest wieczna, jak trawa."
|
|
 |
"Pragnęła go więcej i bez względu na to, co się wydarzy, już w tej chwili wiedziała, że nigdy nie zapomni niczego, co się z nim wiązało. Choć brzmiało to jak szaleństwo, stawał się jej cząstką i przerażał ją fakt, że jutro nie będą mogli spędzić razem całego dnia. Albo pojutrze, albo popojutrze..."
|
|
 |
"Czy mogę Ci opowiedzieć o tych wszystkich chwilach gdy wyobrażałam sobie, jak leżysz koło mnie, leżysz u mego boku? Nie mówię o seksie. Mówię o tym, jak leżysz koło mnie - to się wydaje nagrodą.
I o tych chwilach, kiedy wyobrażałam sobie, że jest noc, a świat wokół nas przestał istnieć, bo cały świat jest w Twoich oczach..."
|
|
 |
- Był. A teraz już go nie ma.
- Ale było zabawnie, gdy to trwało, co? Tyle zabawy...
- Tak, to się nazywa miłość.
- Miłość to duże słowo!
- Sama nie wiem. Sześć liter to... Ale to na pewno miłość. Wiesz, kiedy chcesz tylko ich całować i robić... Wiesz, inne rzeczy? Cudowne rzeczy.
- Tak, cudowne rzeczy...
- Bardzo za nim tęsknię. Myślisz, że miłość pokona wszystko?
- Mam nadzieję, Słońce
|
|
 |
"Czasami brakowało jej go wciąż tak bardzo, że tęsknota przegryzała się przez skórę dnia i powodowała krwawienie."
|
|
|
|