głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niebieskookalaleczka

Boję się miłości. Jej blask jest ogromny  ale cień mnie przeraża.

jachcenajamaice dodano: 18 kwietnia 2013

Boję się miłości. Jej blask jest ogromny, ale cień mnie przeraża.

Będziesz jeszcze pragnął żeby ona była mną.

jachcenajamaice dodano: 18 kwietnia 2013

Będziesz jeszcze pragnął żeby ona była mną.

Pozory mylą  a ludzie zawodzą.

jachcenajamaice dodano: 18 kwietnia 2013

Pozory mylą, a ludzie zawodzą.

Gdybym była alkoholikiem  powiedziałabym  że chcę drinka  ale ponieważ nie wiem  kim jestem  nie wiem czego chcę. Ale chcę tego natychmiast.

psycholandiaaa dodano: 16 kwietnia 2013

Gdybym była alkoholikiem, powiedziałabym, że chcę drinka, ale ponieważ nie wiem, kim jestem, nie wiem czego chcę. Ale chcę tego natychmiast.

Chaos  chaos był odkąd pamiętam  byłam zmiażdżona i bałam się byle czego  maskowałam to udawaną siłą i chłodem  wychodziłam na sukę bez serca  jednocześnie będąc najsłabszą istotą w promieniu kilkudziesięciu kilometrów  było mi zimno i ciągle nie wiedziałam co mam zrobić z faktem  że jestem taka  a nie inna że jestem inna  trudna  o wiele głębsza niż sugerowałby to mój wiek.Więc był chaos  kochałam  przerażająco kochałam  ale to nie było to  nie  chyba nie  płynęłam przez miejsca  czas  przechodziłam obojętnie obok wszystkiego  nic mnie nie dotyczyło  wszystko było jakoś obok  nie wiem  umierałam setki razy i za każdym razem budziłam się inna  mocniejsza  bezwzględna  zdecydowana i chamska  a potem  teraz  teraz pojawił się on i on  on jest jak ja  przechodził to samo co ja  rozumie mnie bez słów  jesteśmy tak podobni  tak pasujący i kiedy jest ze mną  to czuje  że razem jesteśmy lepsi od nich wszystkich  że to moja bratnia dusza  uzupełnienie i czuję  w końcu znów czuję  że mam serce.

niecalkiemludzka dodano: 16 kwietnia 2013

Chaos, chaos był odkąd pamiętam, byłam zmiażdżona i bałam się byle czego, maskowałam to udawaną siłą i chłodem, wychodziłam na sukę bez serca, jednocześnie będąc najsłabszą istotą w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, było mi zimno i ciągle nie wiedziałam co mam zrobić z faktem, że jestem taka, a nie inna,że jestem inna, trudna, o wiele głębsza niż sugerowałby to mój wiek.Więc był chaos, kochałam, przerażająco kochałam, ale to nie było to, nie, chyba nie, płynęłam przez miejsca, czas, przechodziłam obojętnie obok wszystkiego, nic mnie nie dotyczyło, wszystko było jakoś obok, nie wiem, umierałam setki razy i za każdym razem budziłam się inna, mocniejsza, bezwzględna, zdecydowana i chamska, a potem, teraz, teraz pojawił się on i on, on jest jak ja, przechodził to samo co ja, rozumie mnie bez słów, jesteśmy tak podobni, tak pasujący i kiedy jest ze mną, to czuje, że razem jesteśmy lepsi od nich wszystkich, że to moja bratnia dusza, uzupełnienie i czuję, w końcu znów czuję, że mam serce.

1.Ona była kiedyś prawdziwa. Jej oczy lśniły  były przepełnione uczuciem szczęścia. Ludzie ją uwielbiali  a nastrój jaki komponowała swoją osobą  był wręcz przecudowny. Potrafiła rozbudzić w człowieku dobro  pomimo tego  iż nikt inny nie był w stanie tego zrobić. Dawała od siebie tak wiele  lecz w zamian nie pragnęła praktycznie nic. Jej jedyną prośbą był zawsze szczery uśmiech  ten pochodzący z serca  nie mimiki twarzy. Lubiła przebywać z rówieśnikami  pomagać im  dawać nadzieję na lepsze jutro  bo sama miała jej wiele. Ufała  że świat kiedyś się zmieni  a marzenia staną się bardziej realne. Z każdym porankiem czuła  że może szczerze powiedzieć Dziękuję  Kocham  czy Proszę. Przepełniała ją chęć bycia i tworzenia właśnie takiej małej  docenianej przez przyjaciół osóbki.

psycholandiaaa dodano: 15 kwietnia 2013

1.Ona była kiedyś prawdziwa. Jej oczy lśniły, były przepełnione uczuciem szczęścia. Ludzie ją uwielbiali, a nastrój jaki komponowała swoją osobą, był wręcz przecudowny. Potrafiła rozbudzić w człowieku dobro, pomimo tego, iż nikt inny nie był w stanie tego zrobić. Dawała od siebie tak wiele, lecz w zamian nie pragnęła praktycznie nic. Jej jedyną prośbą był zawsze szczery uśmiech, ten pochodzący z serca, nie mimiki twarzy. Lubiła przebywać z rówieśnikami, pomagać im, dawać nadzieję na lepsze jutro, bo sama miała jej wiele. Ufała, że świat kiedyś się zmieni, a marzenia staną się bardziej realne. Z każdym porankiem czuła, że może szczerze powiedzieć Dziękuję, Kocham, czy Proszę. Przepełniała ją chęć bycia i tworzenia właśnie takiej małej, docenianej przez przyjaciół osóbki.

2.Traktowała to jak ocenę. Nie lubiła mówić o sobie  bo wiedziała  że tylko ten kto szanuje charakter i wygląd innych  tak naprawdę szanuje siebie. Dążyła do tego  by ludzie też się o tym przekonali. Chciała robić wszystko co sprawiało przyjemność. Troszczyć się  pomagać  trwać w sercach ważnych towarzyszy jej istnienia. Wszystko było dla niej idealne  tylko dlatego  że nie było w tym  ani jednego idealizmu. Uwielbiała rzeczy  które sama mogła dopilnować i powiedzieć  że to właśnie ona przyczyniła się do poprawienia ich wyglądu. Lecz było coś czego strasznie się bała strata bliskiej osoby.

psycholandiaaa dodano: 15 kwietnia 2013

2.Traktowała to jak ocenę. Nie lubiła mówić o sobie, bo wiedziała, że tylko ten kto szanuje charakter i wygląd innych, tak naprawdę szanuje siebie. Dążyła do tego, by ludzie też się o tym przekonali. Chciała robić wszystko co sprawiało przyjemność. Troszczyć się, pomagać, trwać w sercach ważnych towarzyszy jej istnienia. Wszystko było dla niej idealne, tylko dlatego, że nie było w tym, ani jednego idealizmu. Uwielbiała rzeczy, które sama mogła dopilnować i powiedzieć, że to właśnie ona przyczyniła się do poprawienia ich wyglądu. Lecz było coś czego strasznie się bała strata bliskiej osoby.

3.Nie dopuszczała do siebie myśli  że pewnego dnia kogoś jej zabraknie. Była nawet w stanie oddać swoje życie  za istoty będące w jej egzystencji. Codziennie borykała się z myślą  że to właśnie w tych poniedziałkowych  wtorkowych czy innych z siedmiu dni tygodnia 24 godzinach może utracić cząstkę siebie. Dwudziestego lipca 2011 roku straciła wszystko. Straciła osobę będącą dla niej przyjacielem  wzorem dla naśladowania  straciła od tak zbyt wiele.

psycholandiaaa dodano: 15 kwietnia 2013

3.Nie dopuszczała do siebie myśli, że pewnego dnia kogoś jej zabraknie. Była nawet w stanie oddać swoje życie, za istoty będące w jej egzystencji. Codziennie borykała się z myślą, że to właśnie w tych poniedziałkowych, wtorkowych czy innych z siedmiu dni tygodnia 24 godzinach może utracić cząstkę siebie. Dwudziestego lipca 2011 roku straciła wszystko. Straciła osobę będącą dla niej przyjacielem, wzorem dla naśladowania, straciła od tak zbyt wiele.

4. Mimo iż nie mieli ze sobą niesamowicie dobrych kontaktów  kochała Go bardzo mocno. Wiadomość o śmierci zamknęła ją. Stała się niedostępna  cicha  skryta. Została kruchą dziewczyną gubiącą się pomiędzy brakiem odwagi   a utratą zaufania. Nic nie dawało jej spokoju. Rozpraszały ją złe sny  brak otuchy. Wszystko z kolorowych barw przemieniło się w szaro   czarny ból. Teraz jej jedynym błaganiem było cofnięcie czasu  odzyskanie tego co straciła. Nikt nie potrafił jej pomóc. Stała się potworem wewnątrz. Znienawidziła ten świat  osoby. Miłość przestała dla niej istnieć  a Bóg... Bóg stał się jedynie znakiem zapytania. Zaprzestała bycia realistką. Trwała w jednym momencie  z którego uwolnienie się było wręcz niemożliwe. Nikt od tej pory nie spytał w jakim jest stanie. Odpowiedź zawsze brzmiała inaczej  lecz była kłamstwem. Truła się pustką. Dorabiany uśmiech  sztuczne zadowolenie. Tylko nieliczni patrzyli w jej oczy. Stały się jak szkło rozbite  zaniedbane.

psycholandiaaa dodano: 15 kwietnia 2013

4. Mimo iż nie mieli ze sobą niesamowicie dobrych kontaktów, kochała Go bardzo mocno. Wiadomość o śmierci zamknęła ją. Stała się niedostępna, cicha, skryta. Została kruchą dziewczyną gubiącą się pomiędzy brakiem odwagi , a utratą zaufania. Nic nie dawało jej spokoju. Rozpraszały ją złe sny, brak otuchy. Wszystko z kolorowych barw przemieniło się w szaro - czarny ból. Teraz jej jedynym błaganiem było cofnięcie czasu, odzyskanie tego co straciła. Nikt nie potrafił jej pomóc. Stała się potworem wewnątrz. Znienawidziła ten świat, osoby. Miłość przestała dla niej istnieć, a Bóg... Bóg stał się jedynie znakiem zapytania. Zaprzestała bycia realistką. Trwała w jednym momencie, z którego uwolnienie się było wręcz niemożliwe. Nikt od tej pory nie spytał w jakim jest stanie. Odpowiedź zawsze brzmiała inaczej, lecz była kłamstwem. Truła się pustką. Dorabiany uśmiech, sztuczne zadowolenie. Tylko nieliczni patrzyli w jej oczy. Stały się jak szkło rozbite, zaniedbane.

5.Tylko one krzyczały rozpaczą. Starała się to ukrywać i dość dobrze jej to wychodziło. Nieprzespane  przepłakane noce jedynie pozwalały na otwarcie się. Chciała zostać  lecz odejść. Trwała na granicy dobra ze złem. Czuła się samotna mając dookoła siebie wielu ludzi. Nic jej nie dawali  nie starali się przekonać do powrotu jej dawnego oblicza. Nikt nie rozumiał jednego. Dlaczego nie próbowała walczyć o swoje ja  skoro każdego dnia  aż do tego jednego obiecywała  że się nie podda? Dlaczego stała się obojętnością? Nikt nie znał odpowiedzi  nawet ona. Z czasem w jej głowie pojawiły się myśli dotyczące śmierci. Zaś później coraz częściej. Mrok  rozrywanie klatki piersiowej  głupie stereotypy. To było ostatnie co zrobiła. Przestała oddychać... Stała się cieniem. Skąd to wiem? To może życie  to ja nią byłam...

psycholandiaaa dodano: 15 kwietnia 2013

5.Tylko one krzyczały rozpaczą. Starała się to ukrywać i dość dobrze jej to wychodziło. Nieprzespane, przepłakane noce jedynie pozwalały na otwarcie się. Chciała zostać, lecz odejść. Trwała na granicy dobra ze złem. Czuła się samotna mając dookoła siebie wielu ludzi. Nic jej nie dawali, nie starali się przekonać do powrotu jej dawnego oblicza. Nikt nie rozumiał jednego. Dlaczego nie próbowała walczyć o swoje ja, skoro każdego dnia, aż do tego jednego obiecywała, że się nie podda? Dlaczego stała się obojętnością? Nikt nie znał odpowiedzi, nawet ona. Z czasem w jej głowie pojawiły się myśli dotyczące śmierci. Zaś później coraz częściej. Mrok, rozrywanie klatki piersiowej, głupie stereotypy. To było ostatnie co zrobiła. Przestała oddychać... Stała się cieniem. Skąd to wiem? To może życie, to ja nią byłam...

  W des­pe­rac­kim poszu­kiwa­niu blis­kości i czułości bar­dzo łat­wo wpaść w nieod­po­wied­nie ramiona.

jachcenajamaice dodano: 14 kwietnia 2013

" W des­pe­rac­kim poszu­kiwa­niu blis­kości i czułości bar­dzo łat­wo wpaść w nieod­po­wied­nie ramiona. "

  Kochaj mnie na dob­re i na złe. W ma­kijażu czy bez. Kochaj mnie  gdy led­wo ot­worzę oczy i pat­rz na mnie z taką czułością jak zawsze. Kochaj mnie w burzę i w słońce  na­wet jeżeli la­to bar­dzo gorące. Przy­tulaj i całuj mnie na każdym kro­ku  niech każdy zaz­drości nam te­go bra­ku amoku.

jachcenajamaice dodano: 14 kwietnia 2013

" Kochaj mnie na dob­re i na złe. W ma­kijażu czy bez. Kochaj mnie, gdy led­wo ot­worzę oczy i pat­rz na mnie z taką czułością jak zawsze. Kochaj mnie w burzę i w słońce, na­wet jeżeli la­to bar­dzo gorące. Przy­tulaj i całuj mnie na każdym kro­ku, niech każdy zaz­drości nam te­go bra­ku amoku. "

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć