głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niebanalnaa

możesz mnie zniszczyć   ale nie pokonać ..

cukiereczek1025 dodano: 14 października 2011

możesz mnie zniszczyć, ale nie pokonać ..

Uwaga! Czytasz to na własną odpowiedzialność !   o

cukiereczek1025 dodano: 14 października 2011

Uwaga! Czytasz to na własną odpowiedzialność ! ; o

Tak jak wczoraj  tak dzisiaj  nic się nie zmienia .  To samo cisza  smutek  smutek  cisza na przemian .

cukiereczek1025 dodano: 14 października 2011

Tak jak wczoraj, tak dzisiaj, nic się nie zmienia . To samo cisza, smutek, smutek, cisza na przemian .

Inna  bo inna od innych.  Jaka jestem? Wiedzą Ci  co powinni...  Królowa własnego losu...  Księżniczka własnej bajki..

cukiereczek1025 dodano: 14 października 2011

Inna, bo inna od innych. Jaka jestem? Wiedzą Ci, co powinni... Królowa własnego losu... Księżniczka własnej bajki..;*

  zegar tak tyka   a czas umyka

cukiereczek1025 dodano: 14 października 2011

` zegar tak tyka , a czas umyka `

Dzięki niemu ona istnieje   dzięki niej on jest dostrzegany .

cukiereczek1025 dodano: 14 października 2011

Dzięki niemu ona istnieje , dzięki niej on jest dostrzegany .

bo negatywna miłość po jakimś czasie zamienia się w pozytywną miłość .

niespokojnesny dodano: 14 października 2011

bo negatywna miłość po jakimś czasie zamienia się w pozytywną miłość .

łzy to moja przyszłość   przeszłość i terazniejszość .

niespokojnesny dodano: 14 października 2011

łzy to moja przyszłość , przeszłość i terazniejszość .

  Chciałem Cię zobaczyć   stałas sie dla mnie taka ważna   kupiłem kwiaty   bo wspominałas że lubisz je dostawać .   Uśmiechnął się. Zaprosiła go do siebie   długo siedzieli ze sobą . Czuła  że nareszcie zaczyna jej się   układać   nareszcie znalazła kogoś z kim bedzie mogła dzielic się życiem . Nie wyobrażała sobie życia bez jego obecności . Pewnego dnia poszła na   grób babci   zapalić jej znicz . Już wiedziała co chciała jej przekazać . Pomodliła się za nią   przekazała jej że ją bardzo kocha i jej dziekuje  za wszystko co robi mimo że jest tam na górze. Wróciła do domu a jej życie toczyło się dalej ...  cz.8

niespokojnesny dodano: 14 października 2011

- Chciałem Cię zobaczyć , stałas sie dla mnie taka ważna , kupiłem kwiaty bo wspominałas że lubisz je dostawać . - Uśmiechnął się. Zaprosiła go do siebie , długo siedzieli ze sobą . Czuła, że nareszcie zaczyna jej się układać , nareszcie znalazła kogoś z kim bedzie mogła dzielic się życiem . Nie wyobrażała sobie życia bez jego obecności . Pewnego dnia poszła na grób babci , zapalić jej znicz . Już wiedziała co chciała jej przekazać . Pomodliła się za nią , przekazała jej że ją bardzo kocha i jej dziekuje za wszystko co robi mimo że jest tam na górze. Wróciła do domu a jej życie toczyło się dalej ... (cz.8)

  Byłam nie daleko dlatego   zajrzałem   chciałam sprawdzić jak sie czujesz.   Dobrze  jakoś wytrzymuje w tym nudnym pomieszczeniu. Dużo śpie   jestem jeszcze osłabiony.  Na szczęście to tylko wstrząs mózgu  nic groźnego.   To dobrze  cieszy mnie to . Rozmawiali długo   było juz późno musiała wracać do domu .   Pożegnali się i wyszła. Minęło parę dni   Marek wyszedł ze szpitala . Julia nie myslałam o nim   mówiac szczerze powoli zapominała o nim .   Nie myślała że kiedyś jeszcze go spotka. Wracała ze szkoły  była na klatce schodowej. Zobaczyła go   czekał na nią z kwiatami . Stanęła   nie  wiedziała co zrobić   co powiedzieć . Przytuliła się do niego.  cz.7

niespokojnesny dodano: 14 października 2011

- Byłam nie daleko dlatego zajrzałem , chciałam sprawdzić jak sie czujesz. - Dobrze, jakoś wytrzymuje w tym nudnym pomieszczeniu. Dużo śpie , jestem jeszcze osłabiony. Na szczęście to tylko wstrząs mózgu, nic groźnego. - To dobrze, cieszy mnie to . Rozmawiali długo , było juz późno musiała wracać do domu . Pożegnali się i wyszła. Minęło parę dni , Marek wyszedł ze szpitala . Julia nie myslałam o nim , mówiac szczerze powoli zapominała o nim . Nie myślała że kiedyś jeszcze go spotka. Wracała ze szkoły, była na klatce schodowej. Zobaczyła go , czekał na nią z kwiatami . Stanęła , nie wiedziała co zrobić , co powiedzieć . Przytuliła się do niego. (cz.7)

Zastanawiała się co o tym myśleć   tak dużo tego dnia się wydarzyło. Poszła do swojego pokoju i zasnęła .   Obudziła się rano   zrobiła to co zawsze i wyszła z domu. Nie wiedziała gdzie idzie  znalazła się koło szpitala. weszła tam  znalazła oddział na   którym leżał. Zapytała u numer w sali w której lży . Stała w drzwiach i obserwowała go . Nie spał   leżał i patrzył się w przestrzeń za oknem. Był  taki ładny   interesujący . Podobał jej się . Po cichu weszła do sali   Cześć   powiedziała nieśmiało . Odwrócił się do niej i zobaczyła w jego oczach  radość   szczęście i takie śliczne iskierki.   Cześć   myślałem o tobie. Nie spodziewałem się że mnie odwiedzisz . cz.6

niespokojnesny dodano: 14 października 2011

Zastanawiała się co o tym myśleć , tak dużo tego dnia się wydarzyło. Poszła do swojego pokoju i zasnęła . Obudziła się rano , zrobiła to co zawsze i wyszła z domu. Nie wiedziała gdzie idzie, znalazła się koło szpitala. weszła tam, znalazła oddział na którym leżał. Zapytała u numer w sali w której lży . Stała w drzwiach i obserwowała go . Nie spał , leżał i patrzył się w przestrzeń za oknem. Był taki ładny , interesujący . Podobał jej się . Po cichu weszła do sali - Cześć - powiedziała nieśmiało . Odwrócił się do niej i zobaczyła w jego oczach radość , szczęście i takie śliczne iskierki. - Cześć , myślałem o tobie. Nie spodziewałem się że mnie odwiedzisz .(cz.6)

Wsiadła razem z nim   musiała złożyć historię wydarzeń  bo była świadkiem   zostawiła swój numer i zabrała się do domu. Gdy siedziała w domu cała   roztrzęsiona   z myślami na jego temat zadzwonił telefon .   Dobry wieczór  ja jestem mamą Marka. Dziękuje pani za uratowanie życia mojemu synowi.   Naprawdę nie wyobrazam sobie co mogłoby się stać gdyby pani tam nie było .   Nie ma za co   trzeba sobie pomagać . Przechodziłam obok i po prostu   zareagowałam tak jak każdy by się zachował na moim miejscu. A jak pani syn się czuję ?   Jest pod stałą opieką lekarzy  za 2 tygodnie powiniem być już   zdrów jak ryba.   O to dobrze  prosze go pozdrowić ode mnie i przekazac aby szybko wracał do zdrowia.   Oczywiście przekaże jeszcze raz dziękuje i  dobranoc.   Nie ma za co   dobranoc. cz.5

niespokojnesny dodano: 14 października 2011

Wsiadła razem z nim , musiała złożyć historię wydarzeń, bo była świadkiem , zostawiła swój numer i zabrała się do domu. Gdy siedziała w domu cała roztrzęsiona , z myślami na jego temat zadzwonił telefon . - Dobry wieczór, ja jestem mamą Marka. Dziękuje pani za uratowanie życia mojemu synowi. Naprawdę nie wyobrazam sobie co mogłoby się stać gdyby pani tam nie było . - Nie ma za co , trzeba sobie pomagać . Przechodziłam obok i po prostu zareagowałam tak jak każdy by się zachował na moim miejscu. A jak pani syn się czuję ? - Jest pod stałą opieką lekarzy, za 2 tygodnie powiniem być już zdrów jak ryba. - O to dobrze, prosze go pozdrowić ode mnie i przekazac aby szybko wracał do zdrowia. - Oczywiście przekaże jeszcze raz dziękuje i dobranoc. - Nie ma za co , dobranoc.(cz.5)

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć