głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nie_ogarne

a gdybym jutro wstała i na śniadanie dostała złotą rybkę  która mogłaby spełnić moje jedno marzenie  za pewne nie byłbyś nim. nie.. tak  naprawdę to boli kiedy widzę was razem. kiedy gdzieś przypadkiem zobaczę Twoje zdjęcie  w szkole Twój uśmiech.. a chociażby Twoją sylwetkę.. serce ma ochotę się rozpierdolić  ale nie. nie zmarniałbym swojej kolejnej szansy na takiego dupka jak Ty.

lepoino26 dodano: 6 lipca 2012

a gdybym jutro wstała i na śniadanie dostała złotą rybkę, która mogłaby spełnić moje jedno marzenie, za pewne nie byłbyś nim. nie.. tak, naprawdę to boli kiedy widzę was razem. kiedy gdzieś przypadkiem zobaczę Twoje zdjęcie, w szkole Twój uśmiech.. a chociażby Twoją sylwetkę.. serce ma ochotę się rozpierdolić, ale nie. nie zmarniałbym swojej kolejnej szansy na takiego dupka jak Ty.

nie którzy nie są godni tego  na co inni zasługują bardziej.

zdecyduj.sie dodano: 5 lipca 2012

nie którzy nie są godni tego, na co inni zasługują bardziej.

Przepraszam że przeszkadzam. Ja umieram.

zdecyduj.sie dodano: 5 lipca 2012

Przepraszam że przeszkadzam. Ja umieram.

  rób jak uważasz. ja dam radę  jak zawsze   będzie dobrze  zobaczysz   co masz teraz na myśli?   zgadnij   nie wiem... już się w tym gubię   kocham Cię.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

- rób jak uważasz. ja dam radę, jak zawsze - będzie dobrze, zobaczysz - co masz teraz na myśli? - zgadnij - nie wiem... już się w tym gubię - kocham Cię.

perspektywa zakończenia całej tej farsy. kartka  ołówek  wódka i prochy. pisanie tych ostatnich liter  zapijając leki  odpływając. żegnanie się. przelanie na ten skrawek papieru tych najistotniejszych teraz słów. przeprosin do przyjaciółki za to  że nie zdążyła zrobić mi naleśników z nutellą  co planowałyśmy  że nie założyłyśmy albumu z wakacyjnymi zdjęciami  nie pojechałyśmy na obiecany basen  nie odwiedziłyśmy Mielna i Australii. zdania do Niego z podziękowaniem za tą niewielką ilość cudownych chwil  których miało być więcej i zapewnieniem  że to dla ułatwienia wyboru dalszego działania. do mamy   przeprosiny za ostatnią spinę i za to  że zostawiam bałagan w pokoju. i ostatni akapit do Niej o tym  że już nie musi krwawić  że nie musi się zabijać  bo ja zrobię to za nią.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

perspektywa zakończenia całej tej farsy. kartka, ołówek, wódka i prochy. pisanie tych ostatnich liter, zapijając leki, odpływając. żegnanie się. przelanie na ten skrawek papieru tych najistotniejszych teraz słów. przeprosin do przyjaciółki za to, że nie zdążyła zrobić mi naleśników z nutellą, co planowałyśmy, że nie założyłyśmy albumu z wakacyjnymi zdjęciami, nie pojechałyśmy na obiecany basen, nie odwiedziłyśmy Mielna i Australii. zdania do Niego z podziękowaniem za tą niewielką ilość cudownych chwil, których miało być więcej i zapewnieniem, że to dla ułatwienia wyboru dalszego działania. do mamy - przeprosiny za ostatnią spinę i za to, że zostawiam bałagan w pokoju. i ostatni akapit do Niej o tym, że już nie musi krwawić, że nie musi się zabijać, bo ja zrobię to za nią.

martwię się. zaczynając od tego  że największą obawą napawa mnie to przywiązanie  moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego  za jego serce  które trzymam w dłoniach  a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem   nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach  gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie  zaciskam  z cholernego strachu o niego  wargę  a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie  zapewnia  że nic się nie dzieje  by nieświadomy tego  że słyszę  kilka minut później opowiadał znajomemu  że w starciu na jego gołe ręce  przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym  że prawie się nie znaliśmy  gdy się w to pakowałam  ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się  że po prostu warto jest w tym tkwić.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

martwię się. zaczynając od tego, że największą obawą napawa mnie to przywiązanie, moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego, za jego serce, które trzymam w dłoniach, a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem - nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach, gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie; zaciskam, z cholernego strachu o niego, wargę, a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie, zapewnia, że nic się nie dzieje, by nieświadomy tego, że słyszę, kilka minut później opowiadał znajomemu, że w starciu na jego gołe ręce, przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym, że prawie się nie znaliśmy, gdy się w to pakowałam, ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się, że po prostu warto jest w tym tkwić.

NIe pojmuję twojej logiki. Gdy jesteśmy razem  ciebie tak właściwie w tym związku nie ma  nie interesujesz się mną. Gdy odchodzę  nagle jakbyś ożyła o zwróciła na mnie uwagę. Gdy się na to nie godzę  chcesz się zabić. Po co to wszystko?  narkotyczny

narkotyczny dodano: 3 lipca 2012

NIe pojmuję twojej logiki. Gdy jesteśmy razem, ciebie tak właściwie w tym związku nie ma, nie interesujesz się mną. Gdy odchodzę, nagle jakbyś ożyła o zwróciła na mnie uwagę. Gdy się na to nie godzę, chcesz się zabić. Po co to wszystko? (narkotyczny)

Na początku był początek bez początku  potem ten początek stworzył koniec końców.

zdecyduj.sie dodano: 3 lipca 2012

Na początku był początek bez początku, potem ten początek stworzył koniec końców.

on mnie nie ogranicza  a ja nie robię nic  by musiał się martwić. patrzy na mnie z troską w oczach i zdarza mu się pytać czy wszystko w porządku  lecz nie zakazuje mi niczego. noszę na nadgarstku opaskę jego ulubionego piłkarskiego klubu od kilku dni  podobnie jak on wcisnął sobie na nos moje okulary przeciwsłoneczne. spędzamy razem całe dnie  a pół godziny po pożegnaniu już wspomina o tym  jak tęskni. pisze mega słodkie wiadomości na dobranoc i oboje udajemy  że już się kładziemy  że zasypiamy bez problemu nie zaprzątnięci żadnymi myślami. między pocałunkami obiecał mi  iż nie będzie wymagał ode mnie wyznań i za to mu dziękuję  bo moje serce się po prostu gubi.

definicjamiloscii dodano: 1 lipca 2012

on mnie nie ogranicza, a ja nie robię nic, by musiał się martwić. patrzy na mnie z troską w oczach i zdarza mu się pytać czy wszystko w porządku, lecz nie zakazuje mi niczego. noszę na nadgarstku opaskę jego ulubionego piłkarskiego klubu od kilku dni, podobnie jak on wcisnął sobie na nos moje okulary przeciwsłoneczne. spędzamy razem całe dnie, a pół godziny po pożegnaniu już wspomina o tym, jak tęskni. pisze mega słodkie wiadomości na dobranoc i oboje udajemy, że już się kładziemy, że zasypiamy bez problemu nie zaprzątnięci żadnymi myślami. między pocałunkami obiecał mi, iż nie będzie wymagał ode mnie wyznań i za to mu dziękuję, bo moje serce się po prostu gubi.

Wiedziała  że nie musiałem odpowiadać. Tyle razy to mówiłem  a więc doskonale znała odpowiedź na swoje pytanie. Oczywiście  że bym jej nie zostawił. Zbyt wiele dla mnie znaczyła  wybawiła mnie  wybawiła moją duszę  która  chociaż była skazana na wieczne potępienie  lśniła przy niej ogromnym  oślepiającym blaskiem.  narkotyczny

narkotyczny dodano: 30 czerwca 2012

Wiedziała, że nie musiałem odpowiadać. Tyle razy to mówiłem, a więc doskonale znała odpowiedź na swoje pytanie. Oczywiście, że bym jej nie zostawił. Zbyt wiele dla mnie znaczyła; wybawiła mnie, wybawiła moją duszę, która, chociaż była skazana na wieczne potępienie, lśniła przy niej ogromnym, oślepiającym blaskiem. (narkotyczny)

Witaj  mamo. Dawno nie rozmawialiśmy. Stęskniłaś się za mną? Ja też tęsknię  codziennie. Przyszedłem tu  by Ci powiedzieć  że zaczynam walczyć   o siebie  o swoje życie i o Nią. Ty jedna w nas wierzysz  wierzysz  że ta miłość przetrwa. Dziękuję  że dajesz mi wiarę i siłę na przetrwanie kolejnych dni. Dziękuję  że nie pozwalasz mi się poddać i umrzeć. Zrozumiałem  że muszę żyć dla mej miłości  a na starość  po swojej naturalnej śmierci  w nagrodę otrzymam Ciebie w niebie. Wiem  że będziesz tam na mnie czekać.  narkotyczny

narkotyczny dodano: 28 czerwca 2012

Witaj, mamo. Dawno nie rozmawialiśmy. Stęskniłaś się za mną? Ja też tęsknię, codziennie. Przyszedłem tu, by Ci powiedzieć, że zaczynam walczyć - o siebie, o swoje życie i o Nią. Ty jedna w nas wierzysz, wierzysz, że ta miłość przetrwa. Dziękuję, że dajesz mi wiarę i siłę na przetrwanie kolejnych dni. Dziękuję, że nie pozwalasz mi się poddać i umrzeć. Zrozumiałem, że muszę żyć dla mej miłości, a na starość, po swojej naturalnej śmierci, w nagrodę otrzymam Ciebie w niebie. Wiem, że będziesz tam na mnie czekać. (narkotyczny)

Każdy ma prawo mieć marzenia. Po to istniejemy na tym świecie  to jest nasz cel   mieć marzenia  marzyć. Może wydawać się absurdalne  ale ja też takowe posiadam. Nie planuję  ja tylko marzę. I nigdy nie staram się ich spełnić  bo wtedy nie byłyby już one marzeniami i cała ich magia zniknęłaby.  nartkotyczny

narkotyczny dodano: 28 czerwca 2012

Każdy ma prawo mieć marzenia. Po to istniejemy na tym świecie, to jest nasz cel - mieć marzenia, marzyć. Może wydawać się absurdalne, ale ja też takowe posiadam. Nie planuję, ja tylko marzę. I nigdy nie staram się ich spełnić, bo wtedy nie byłyby już one marzeniami i cała ich magia zniknęłaby. (nartkotyczny)

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć