 |
zapomniałam dodać, że cały mój świat to psychiatryk.
|
|
 |
widzisz mimo, że nie układa się zbyt idealnie nie chcę go stracić, próbuję podtrzymywać nas na tej cieniuśkiej niteczce. moje serce krzycząc roni z bólu łzy, a my po prostu przechodzimy przez kryzys. i jestem pewna, że doczekamy się wspólnego piękna.
|
|
 |
tylko jeszcze jeden jego cudowny uśmiech, a odpłynę, spędzę z nim całe swoje życie.
|
|
 |
dziś mój księżyc jest taki sam jak Twój na drugim końcu świata
|
|
 |
wyszedł zabić swój krzyk, zabić ból, wstyd. a ty śpij, odpocznij.
|
|
 |
mówisz, że kochasz deszcz, uwielbiasz każdą krople, ale gdy pada odrazu wyciągasz parasolke.
|
|
 |
mówisz, że kochasz deszcz, uwielbiasz każdą krople, ale gdy pada od razu wyciągasz parasolke.
|
|
 |
w tej nierównej walce, hmm, znów wygrały słabości, a ja pytam -gdzie te happy end'y z filmów o miłości?
|
|
 |
noc nad ranem oddaje ciałom kształt, zaopiekuj się mną, nawet kiedy powodów brak.
|
|
 |
nie trzymałem się z ludźmi, trzymałem się z dala, mówiąc: się nie kłóćmy, lecz wypierdalaj, nara.
|
|
 |
nie mówmy o problemach, bo w rozpamiętywaniu drzemie zło.
|
|
 |
może spotkają się jeszcze w samotnym mieście, może znajdą dzień, w którym zgubili szczęście.
|
|
|
|