 |
|
najstraszniejsze jest to, czego nie widzimy.
|
|
 |
|
obiecałam sobie, że już nie będę.
|
|
 |
Ze słodkim piewem w ręku i z przyjaciółką u boku włączyłayśmy telewizor na 2 części"Titanica'. Uwielbiamy ten film,chociaż nie kończy sie on happy endem,ale opowiada o prawdziwej miłości.Siedziałam wpatrzona w ekran,kiedy w pewnym momencie przyjaciółka przerwała mi mówiąc:"przecież Ty miałaś taki titanic w kałuży.."Te słowa wyrwały mnie z oglądania i powróciłam myślami do tamtego dnia pod moim domem,kiedy przyciągnął mnie do siebie,objał w tali i pocałował..Dopiero po chwili poczułam wodę w butach więc zerknełam pod nogi.Stałam w wielkiej kałuży,aż do kostek.Było to ponad 3 miesiące temu,a wciaz pamiętam każde słowo,każdy wykonany gest..Miałam wszystko,teraz nie mam nic..Zrozumialam jak przegrałam,co miałam,a straciłam.. Pamiętam..Nie zapomne..Poczułam smak łez na policzkach i uścisk przyjaciółki:"nie płacz,to zwykły skurwiel.."-wypowiedziała te słowa,po których uśmiechnęlam się mimo łez.W głębi duszy cieszyłam się,że mnie to spotkało..bo mogłam przeżyć cudowny czas choć przez chwilę..
|
|
 |
|
z prawdą możesz nie dać sobie rady.
|
|
 |
|
znów pada, a ty płaczesz.
|
|
 |
|
nie żałuje słów, przez które cierpiałeś .
|
|
 |
wszystko, dosłownie wszystko oddałabym, by zwrócić życie mojemu Bratu. mogłabym żulać spod sklepu, chodzić w brudnych i podartych ciuchach, nie mieć pieniędzy, nie mieć domu, być wyśmiewaną. mogłabym. wszystko dla Ciebie zrobię, tylko proszę Cię wróć. tak cholernie mi Ciebie brakuje.
|
|
 |
Jest tak jak chciałam, żeby było. Ale zamiast się cieszyć czuwam kiedy skończy się Twój dobry humor i zaczniesz dążyć do tego, żebym Cię znienawidziła. Trudno mi zaufać po tym co przeszliśmy. Może to kolejny niewypał. Przecież jeszcze niedawno chciałeś być sam i miałeś mnie głęboko gdzieś. Tak nagle zmieniłeś zdanie...?
|
|
 |
I ile potrwa dzisiejsze szczęście? Jak długo będziesz dla mnie miły? Bo nie wiem, czy do jutra zdąrze się naszykować na kolejny cios z Twojej strony.
|
|
 |
przetrwać 3 dni głodówki.wpadasz w stan swoistego transu.organizm nie musi nic trawić.masz nagle tak dużo energii.żyjesz jak w rauszu.jesteś kreatywna,masz niesamowicie wzmocnione i wyostrzone wszystkie zmysły.ten stan..:D osiąga się go dopiero wtedy,gdy przebrnie się 'w cierpieniu' przez pierwsze 2/3 dni- to nieustanna walka z głodem.z głodu budzisz się nawet w nocy.ale warto.później jest błogo.
|
|
 |
Wykańcza mnie psychicznie, wprowadza w dołek. A ja brnę w to dalej. Ale czyż nie zawsze jest happy end?
|
|
 |
I uwielbiam kiedy zwracasz mi uwagę, żeby tak nie przeklinała, nie paliła, nie piła. Znak, że jeszcze Cię czasem obchodzę.
|
|
|
|