głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nicniepowiem

Za to  że za oknem coraz zimniej. Za to  że w oczach znowu łzy. Za to  że jest wieczór. Za to  że moje serce powoli ponownie pęka. Za to  że cały świat znowu legł mi w gruzach.Za to  że tego wszystkiego  zła  jest dzisiaj za dużo. Za to  że nawet mój krzyk nie jest w stanie do Ciebie dotrzeć. Za to  że w moich oczach brak blasku. Za to  że w gwiazdach tkwi tyle nadziei  która podtrzymywała to wszystko. Za to  że chłód mrozi mi serce. Za to  że na Twojej koszuli nadal tkwi zapach  przypominający mi o Tobie. Za to  że w tych ciemnościach zabijają mnie myśli. Za to  że jestem tutaj sama. Za to  że źle. Za to  że jest gorzej  niż zwykle. Za to  że pękam. Za to  że poziom wartości stał się ekstremalnie niski. Za to  że sens uczuć wygasa. Za to  że ucieczka myśli jest niemożliwa. Za to  że moich szeptów nie usłyszysz już patrząc nocą w niebo. Za to  że dziś ostatni raz mówię do siebie o tym  jak to wszystko boli. Za to  że brak mi słów. Za to  że Ciebie nie ma  odszedłeś  piję dzisiaj  znów.

ifall dodano: 24 września 2012

Za to, że za oknem coraz zimniej. Za to, że w oczach znowu łzy. Za to, że jest wieczór. Za to, że moje serce powoli ponownie pęka. Za to, że cały świat znowu legł mi w gruzach.Za to, że tego wszystkiego, zła, jest dzisiaj za dużo. Za to, że nawet mój krzyk nie jest w stanie do Ciebie dotrzeć. Za to, że w moich oczach brak blasku. Za to, że w gwiazdach tkwi tyle nadziei, która podtrzymywała to wszystko. Za to, że chłód mrozi mi serce. Za to, że na Twojej koszuli nadal tkwi zapach, przypominający mi o Tobie. Za to, że w tych ciemnościach zabijają mnie myśli. Za to, że jestem tutaj sama. Za to, że źle. Za to, że jest gorzej, niż zwykle. Za to, że pękam. Za to, że poziom wartości stał się ekstremalnie niski. Za to, że sens uczuć wygasa. Za to, że ucieczka myśli jest niemożliwa. Za to, że moich szeptów nie usłyszysz już patrząc nocą w niebo. Za to, że dziś ostatni raz mówię do siebie o tym, jak to wszystko boli. Za to, że brak mi słów. Za to, że Ciebie nie ma, odszedłeś, piję dzisiaj, znów.

A to wiesz? Wiesz  jaką porę roku uwielbiam najbardziej  a jakiej nienawidzę? Jaką herbatę lubię najbardziej  a iloma łyżeczkami cukru słodzę zwykłą? Czego w mojej szafie jest najwięcej i dlaczego? Jakiej muzyki słucham i która piosenka jest tą moją ulubioną? Jakie wieczory mnie męczą  ale jednocześnie jest ich najwięcej? Dlaczego lubię wracać do domu późną porą i najczęściej w deszcz? Jaki kształt ma mój ulubiony łańcuszek  który czasami gości na mojej szyi? Po której stronie śpi mi się lepiej  a co muszę mieć obok  bym zasnęła spokojna? Czego w sobie nienawidzę i jaki mam zły nawyk? Co uwielbiam narzucić na siebie  gdy jest zimno i w czym się najlepiej czuję? Ile zajmuje mi ogarnięcie się przed wyjściem gdziekolwiek? Co poprawia mi humor i co robię  gdy jestem smutna? Każdego wieczoru robię jedno i to samo  wiesz co? Wiesz w co chciałabym wierzyć  ale nie chcę kolejnych rozczarowań? Dlaczego nienawidzę planów i tak rzadko o nich mówię? Jakie kwiaty kocham  wiesz? Cokolwiek?

ifall dodano: 24 września 2012

A to wiesz? Wiesz, jaką porę roku uwielbiam najbardziej, a jakiej nienawidzę? Jaką herbatę lubię najbardziej, a iloma łyżeczkami cukru słodzę zwykłą? Czego w mojej szafie jest najwięcej i dlaczego? Jakiej muzyki słucham i która piosenka jest tą moją ulubioną? Jakie wieczory mnie męczą, ale jednocześnie jest ich najwięcej? Dlaczego lubię wracać do domu późną porą i najczęściej w deszcz? Jaki kształt ma mój ulubiony łańcuszek, który czasami gości na mojej szyi? Po której stronie śpi mi się lepiej, a co muszę mieć obok, bym zasnęła spokojna? Czego w sobie nienawidzę i jaki mam zły nawyk? Co uwielbiam narzucić na siebie, gdy jest zimno i w czym się najlepiej czuję? Ile zajmuje mi ogarnięcie się przed wyjściem gdziekolwiek? Co poprawia mi humor i co robię, gdy jestem smutna? Każdego wieczoru robię jedno i to samo, wiesz co? Wiesz w co chciałabym wierzyć, ale nie chcę kolejnych rozczarowań? Dlaczego nienawidzę planów i tak rzadko o nich mówię? Jakie kwiaty kocham, wiesz? Cokolwiek?

Zgniecione chusteczki i rzucone gdzieś w kąt. Ledwie tlące się światło rzucające cień na ścianę. Cichutko puszczona muzyka  spokojna. Ożywione wspomnienia  które tak chętnie odwiedzają każdego dnia umysł i kreują nowe myśli. Nowe sytuacje  nowe słowa  które nigdy się nie zdarzą  a słowa nie wyjdą po za granicę ust. Przerażająca bezsilność i ta świadomość  że znów nie jestem w stanie nic zrobić  bo to nie ja jestem winna. Mimo to  mam w oczach łzy  a w sercu czuję nadzwyczajny ból  kłucie po lewej stronie klatki piersiowej  to znowu ten znak. Znak bezradności  tak dobrze go znam  nienawidzę. Wspomnienia wygrywają swoją melodię  a marzenia stawiają powolutku kroki ku przepaści. Zagryzione zęby i zaciśnięte pięści  by nie pęknąć. Wdech  będzie lepiej. Wydech  się ułoży. Pusty wzrok  znowu on. A gdzieś w tym wszystkim ja  i pęknięte serce w tle. Miało być tak pięknie  może jutro się uda. Tracę świadomość  powolnie zamykam oczy. Mrugam coraz wolniej  zasypiam. Zapomnę  na moment.

ifall dodano: 24 września 2012

Zgniecione chusteczki i rzucone gdzieś w kąt. Ledwie tlące się światło rzucające cień na ścianę. Cichutko puszczona muzyka, spokojna. Ożywione wspomnienia, które tak chętnie odwiedzają każdego dnia umysł i kreują nowe myśli. Nowe sytuacje, nowe słowa, które nigdy się nie zdarzą, a słowa nie wyjdą po za granicę ust. Przerażająca bezsilność i ta świadomość, że znów nie jestem w stanie nic zrobić, bo to nie ja jestem winna. Mimo to, mam w oczach łzy, a w sercu czuję nadzwyczajny ból, kłucie po lewej stronie klatki piersiowej, to znowu ten znak. Znak bezradności, tak dobrze go znam, nienawidzę. Wspomnienia wygrywają swoją melodię, a marzenia stawiają powolutku kroki ku przepaści. Zagryzione zęby i zaciśnięte pięści, by nie pęknąć. Wdech, będzie lepiej. Wydech, się ułoży. Pusty wzrok, znowu on. A gdzieś w tym wszystkim ja, i pęknięte serce w tle. Miało być tak pięknie, może jutro się uda. Tracę świadomość, powolnie zamykam oczy. Mrugam coraz wolniej, zasypiam. Zapomnę, na moment.

A gdy stanę przed Tobą patrząc w Twoje oczy  przytul mnie. Nie puszczaj do chwili gdy poczujesz  że to ja chcę się na moment od Ciebie oderwać. Nie każ iść mi obok tak samotnie  złap moją dłoń i daj mi poczuć  że jesteś dla mnie. Siedząc obok  przygarnij mnie do swojego boku i otul ramieniem  będę wiedzieć  że przy Tobie jestem bezpieczna. Idąc miastem  nie pozwól  by ktokolwiek był w stanie zerwać uścisk Naszych dłoni. Swoimi słowami i gestami maluj uśmiech na mojej twarzy  podobno jest tak piękny. Daj się wyrwać z tej monotonnej rzeczywistości  bądź przy mnie całym sobą  nikogo nie udawaj. Uśmiechaj się  patrz na mnie tym czułym spojrzeniem  w chwili bezdźwięcznej ciszy. Będąc w Twoim mieszkaniu  połóż się obok mnie na łóżku i pozwól zasnąć przy Twoim boku słuchając bicia Twojego serca  utul mnie. Gdy otworzę oczy  bądź obok  cholernie blisko. Jeszcze bliżej. Ogarnij mnie ramieniem  tak mocno. Czuwaj obok mnie i nie daj mnie już nikomu skrzywdzić  o tak niewiele proszę Ciebie dziś.

ifall dodano: 24 września 2012

A gdy stanę przed Tobą patrząc w Twoje oczy, przytul mnie. Nie puszczaj do chwili gdy poczujesz, że to ja chcę się na moment od Ciebie oderwać. Nie każ iść mi obok tak samotnie, złap moją dłoń i daj mi poczuć, że jesteś dla mnie. Siedząc obok, przygarnij mnie do swojego boku i otul ramieniem, będę wiedzieć, że przy Tobie jestem bezpieczna. Idąc miastem, nie pozwól, by ktokolwiek był w stanie zerwać uścisk Naszych dłoni. Swoimi słowami i gestami maluj uśmiech na mojej twarzy, podobno jest tak piękny. Daj się wyrwać z tej monotonnej rzeczywistości, bądź przy mnie całym sobą, nikogo nie udawaj. Uśmiechaj się, patrz na mnie tym czułym spojrzeniem, w chwili bezdźwięcznej ciszy. Będąc w Twoim mieszkaniu, połóż się obok mnie na łóżku i pozwól zasnąć przy Twoim boku słuchając bicia Twojego serca, utul mnie. Gdy otworzę oczy, bądź obok, cholernie blisko. Jeszcze bliżej. Ogarnij mnie ramieniem, tak mocno. Czuwaj obok mnie i nie daj mnie już nikomu skrzywdzić, o tak niewiele proszę Ciebie dziś.

Pokochasz moje zielone tęczówki  które widzą zbyt dużo bólu? Pokochasz moje popękane serce i skleisz je w jedną całość  bym nauczyła się kochać od nowa? Pokochasz mnie w za luźnym swetrze  delikatnym rumieńcu na policzkach i w brązowych włosach opadających za ramiona? Mój wzrost nie będzie dla Ciebie uciążliwy  a wręcz kochany? A czy moje przywiązanie do ludzi które narasta każdego dnia  przestanie mnie zabijać u Twojego boku? Mając świadomość posiadania mnie  będziesz szczęśliwy? Pokochasz moją czułość i te delikatne pocałunki  którymi obdarowywałabym Twoje usta? Pokochałbyś zasypianie u mojego boku  z moją głową na Twojej klatce piersiowej? Uwielbiałbyś nocne wypady na miasto i spontaniczne pomysły? Pokochać troskę o Ciebie i każdy uśmiech skierowany w Twoją stronę? Nie pozwoliłbyś  by pękło mi serce? Otoczyłbyś mnie bezpieczeństwem i otulił ramieniem w chłodny wieczór? Powiedz  czy możesz? Czy możesz mnie pokochać właśnie taką? Tak prawdziwie  szczerze  najmocniej i do bólu? Możesz?

ifall dodano: 24 września 2012

Pokochasz moje zielone tęczówki, które widzą zbyt dużo bólu? Pokochasz moje popękane serce i skleisz je w jedną całość, bym nauczyła się kochać od nowa? Pokochasz mnie w za luźnym swetrze, delikatnym rumieńcu na policzkach i w brązowych włosach opadających za ramiona? Mój wzrost nie będzie dla Ciebie uciążliwy, a wręcz kochany? A czy moje przywiązanie do ludzi,które narasta każdego dnia, przestanie mnie zabijać u Twojego boku? Mając świadomość posiadania mnie, będziesz szczęśliwy? Pokochasz moją czułość i te delikatne pocałunki, którymi obdarowywałabym Twoje usta? Pokochałbyś zasypianie u mojego boku, z moją głową na Twojej klatce piersiowej? Uwielbiałbyś nocne wypady na miasto i spontaniczne pomysły? Pokochać troskę o Ciebie i każdy uśmiech skierowany w Twoją stronę? Nie pozwoliłbyś, by pękło mi serce? Otoczyłbyś mnie bezpieczeństwem i otulił ramieniem w chłodny wieczór? Powiedz, czy możesz? Czy możesz mnie pokochać właśnie taką? Tak prawdziwie, szczerze, najmocniej i do bólu? Możesz?

Byłem za dobry  wybaczałem  łudziłem się  że będzie dobrze  że zmienisz się  wszystkie moje starania poszły na marne  nie ma sensu inwestować w coś dwa razy.   pojebanywujekk

ifall dodano: 24 września 2012

Byłem za dobry, wybaczałem, łudziłem się, że będzie dobrze, że zmienisz się, wszystkie moje starania poszły na marne, nie ma sensu inwestować w coś dwa razy. / pojebanywujekk

Mam nadzieje  że dajesz sobie radę  bo ja już kurwa wymiękam.   pojebanywujekk

ifall dodano: 24 września 2012

Mam nadzieje, że dajesz sobie radę, bo ja już kurwa wymiękam. / pojebanywujekk

Kiedyś po prostu nie wytrzymam tutaj  nie przez tych ludzi   przez siebie. już biję się od środka za samo to  że jestem jaka jestem i muszę udowadniać  na drugim planie innym  lecz na pierwszym przede wszystkim sobie  że dam radę.   definicjamiloscii

ifall dodano: 24 września 2012

Kiedyś po prostu nie wytrzymam tutaj, nie przez tych ludzi - przez siebie. już biję się od środka za samo to, że jestem jaka jestem i muszę udowadniać, na drugim planie innym, lecz na pierwszym przede wszystkim sobie, że dam radę. / definicjamiloscii

Na drugi plan schodzi to jak  z czym na sumieniu  czy z jointem czy szlugiem między palcami  z jaką przeszłością   po prostu masz być. Masz być tutaj  bo ja jestem.   definicjamiloscii

ifall dodano: 24 września 2012

Na drugi plan schodzi to jak, z czym na sumieniu, czy z jointem czy szlugiem między palcami, z jaką przeszłością - po prostu masz być. Masz być tutaj, bo ja jestem. / definicjamiloscii

To takie prymitywne. Słuchać jak ktoś mówi Ci  że odchodzi i uświadamiać sobie  iż wcale nie zabiera Cię ze sobą  a porzuca tutaj samą  reagować lekkim uśmiechem  pozorującym zrozumienie. Tak  rozumiem  tak  tak  tak  podczas kiedy całe wnętrze krzyczy z pytaniem: dlaczego? Byłam niewystarczająca? Niezbyt dobra? Przekonujesz siebie  że jesteś w stanie skończyć to z klasą  patrząc mu w oczy. Uparcie odsuwasz od siebie świadomość  że wpatrujesz się w jego źrenice bez łez  które szklą Twoje spojrzenie.  Oczywiście. Rozumiem   zapewniasz. Nie przytula Cię na pożegnanie  a kiedy odwraca się  mimowolnie wyciągnięte ręce wędrują w jego stronę  przeszywając chłodne powietrze. Koniec września  liście spadają Ci pod stopy. Pękło Ci serce  to nic.   definicjamiloscii

ifall dodano: 24 września 2012

To takie prymitywne. Słuchać jak ktoś mówi Ci, że odchodzi i uświadamiać sobie, iż wcale nie zabiera Cię ze sobą, a porzuca tutaj samą; reagować lekkim uśmiechem, pozorującym zrozumienie. Tak, rozumiem, tak, tak, tak, podczas kiedy całe wnętrze krzyczy z pytaniem: dlaczego? Byłam niewystarczająca? Niezbyt dobra? Przekonujesz siebie, że jesteś w stanie skończyć to z klasą, patrząc mu w oczy. Uparcie odsuwasz od siebie świadomość, że wpatrujesz się w jego źrenice bez łez, które szklą Twoje spojrzenie. "Oczywiście. Rozumiem", zapewniasz. Nie przytula Cię na pożegnanie, a kiedy odwraca się, mimowolnie wyciągnięte ręce wędrują w jego stronę, przeszywając chłodne powietrze. Koniec września, liście spadają Ci pod stopy. Pękło Ci serce, to nic. / definicjamiloscii

Teraz boję się najbardziej. Czuję się  jakby jakaś niewidzialna ręka kolejno podstawiała mi drewniane klocki po których się wspinam. Jestem jak mała figurka podążająca po przewracającej się wieży od jednego złego ruchu. Boję się  że to  gdzie jestem teraz  cała ta konstrukcja nagle runie. Tu nie ma czego się złapać  uczepić  nic. Spadnę z tym wszystkim na samo dno  a potem wydostając się z kupki małych elementów  nawet nie ruszę naprzód. Stanę zagubiona  mając masę alternatyw na skręt w prawo czy lewo pod różnymi kątami  lecz nie będzie drogi  którą podążałam wcześniej   na cholerny szczyt.   definicjamiloscii

ifall dodano: 24 września 2012

Teraz boję się najbardziej. Czuję się, jakby jakaś niewidzialna ręka kolejno podstawiała mi drewniane klocki po których się wspinam. Jestem jak mała figurka podążająca po przewracającej się wieży od jednego złego ruchu. Boję się, że to, gdzie jestem teraz, cała ta konstrukcja nagle runie. Tu nie ma czego się złapać, uczepić, nic. Spadnę z tym wszystkim na samo dno, a potem wydostając się z kupki małych elementów, nawet nie ruszę naprzód. Stanę zagubiona, mając masę alternatyw na skręt w prawo czy lewo pod różnymi kątami, lecz nie będzie drogi, którą podążałam wcześniej - na cholerny szczyt. / definicjamiloscii

Teraz wszyscy razem  później każdy w swoją stronę.

ifall dodano: 13 września 2012

Teraz wszyscy razem, później każdy w swoją stronę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć