 |
chamska , poniewaz mowie co mysle . wredna , poniewaz nie boje sie skrytykowac czegos . jesli prawda Cie boli , to moj charakter Cie zabije . jest jednak we mnie jedna wspaniala wyjatkowosc . polega ona na tym , ze wcale nie musisz mnie lubic . jest mi wszystko jedno jak mnie ocenisz . mozesz wiele rzucac w moja strone . obiecuje , przyjme to z usmiechem na twarzy . a w pewnym momencie wszystko wroci do Ciebie z nawiazka . ogarnal mnie spokoj i ogromna wyrozumialosc . ; )
|
|
 |
dzisiaj jest Twoj dzien . pierwszy raz od dwudzeistu lat spedzamy go osobno . nie biegne rano do Ciebie z zyczeniami . nie jemy wspolnego tortu . mija prawie rok jak od nas odeszlas . zostawilas nas bez wiekszych skrupolow . od wtedy ani razu nie powiedzialas nam, ze kochasz swoje dzieci . przestalas uczestniczyc w naszym zyciu . nie myslalas co z nami sie dzieje . nie martwilas sie o nas . bylo Ci wszystko jedno . dzisiaj po dlugim czasie wysylasz wiadomosc mowiac , ze Ci przykro , ze w tym dniu nie jestesmy z Toba . a gdzie Ty bylas przez ten rok ? gdzie bylas w moje urodziny ? gdzie bylas w swieta ? gdzie bylas kiedy nasze zycie sie posypalo ? gdzie bylas kiedy nikt z nas nie potrafil sobie poradzic z ta duza zmiana ? gdzie bylas kiedy Mateusz potrzebowal matki ? gdzie bylas kiedy chcialam odejsc ? nauczylas mnie jak nigdy nie mam postepowac . dalas nam zycie by po latach przestac w nim uczestniczyc . przykro mi, mamo .
|
|
 |
coraz częściej wracają do mnie te chwile . minęło przecież tyle lat . w mojej głowie malują się obrazy tamtych momentów . rodzi się strach powrotu . łóżko . kroplówka za kroplówką . karetka . miny rodziców . łzy dziadków . obcy ludzie . badania . dwa miesiące walki obcych dla mnie ludzi o moje życie . miałam zaledwie 8 lat . nie wiedziałam jeszcze co znaczy życie . wszystko było dla mnie kolorowe . wtedy nie czułam ciężaru sytuacji . nie zdawałam sobie sprawy, że wystarczy mała chwila . i więcej nie postawie nogi schodząc ze szpitalnego łóżka . teraz , po tylu latach wraca to do mojej głowy . bez żadnego powodu . dociera do mnie jakie szczęścia miałam , trafiając właśnie do tej Gdańskiej Akademii , w ręce właśnie tych lekarzy . którzy dali mi szansę . którzy walczyli . którzy wygrali . jestem tutaj . mimo , że wciąż moje zdrowie nawala . żyje . a to najważniejsze . chciałabym wrócić w tamto miejsce . podziękować . doceniłam .
|
|
 |
miesiąc . 30 dni . 720 godzin . 43200 minut . 259200 sekund . odkąd Cię tutaj nie ma . wciąż chodzę na Twój grób, choć nie dotarło to do mnie jeszcze . cały czas czuję Ciebie tutaj . wchodzę do mieszkania i za każdym razem zerkam, czy na pewno Cię nie ma . na półkach widnieją Twoje, nasze zdjęcia . jesteś obecny . nie ciałem , ale duszą . czuwaj nad nami kolejne sekundy, minuty, godziny , dni, tygodnie , miesiące, lata .
|
|
 |
boli mnie noga i moj chlopak jest glupi i każe mi pisać tutaj głupie rzeczy ale jest słodziak
|
|
 |
bałam się , cholernie się bałam . pod samymi drzwiami mój żołądek zaczął się skręcać z nerwów . otworzyły się . nie pewnym krokiem doszłam do trumny . spojrzałam na Ciebie, a z moich oczu poleciał wodospad łez . w mojej głowie setki myśli . nie to nie Ty . nie znam tego Pana . mój dziadek jest w domu . nie . jeszcze parę dni temu siedzieliśmy wspólnie w jednym pokoju . a dziś ? a dziś patrzę na Ciebie , jesteś obecny już tylko ciałem . nie wierze . jutro stracę Cię już na zawsze . więcej nie spojrzę . więcej nie będę mogła nic powiedzieć . więcej nie usłyszę Twojego głosu . 20 lat wierzyłam , że Ty nie umrzesz . że przeżyjesz jeszcze mnie . NIE WIERZĘ .
|
|
 |
pamiętam . to przy Tobie stawiałam pierwsze kroki . to Ty uczyłeś mnie mówić . to dla Ciebie byłam oczkiem w głowie . to z Tobą szłam pierwszego dnia do zerówki . to Ty odbierałeś mnie z podstawówki . to Ty byłeś ze mną, gdy leżałam w akademii . to Ty nie opuszczałeś mojego szpitalnego łóżka, gdy było ze mną bardzo źle . to Ty układałeś ze mną puzzle . to Ty masowałeś mi stopki . to Ty zabierałeś mnie na wakacje . to Ty cieszyłeś się za każdym razem, gdy przychodziłam . to Ty w szpitalu po otworzeniu swoich oczy jako pierwsze pytanie powiedziałeś ' gdzie jest moje serduszko ? ' . to Ty mimo choroby wciąż byłeś blisko . to z Tobą tak wiele się nauczyłam . to z Tobą poznałam tyle miejsc . to Ty zawsze uczyłeś mnie historii . to Ty zawsze odpowiadałeś mi kawały . to Ty przynosiłeś swojej wnusi kanapki . to to Ty za mnie oddał byś wszystko . to Ty poznałeś moją miłość . to Ty wciąż o Nas pytałeś . to Ty wierzyłeś . to Ty dzisiaj odszedłeś . spoczywaj w pokoju Kochany Dziadku < 3 . [*]
|
|
 |
MUSZĘ BYĆ SKAŁĄ TRWAŁĄ, CO BY SIĘ NIE DZIAŁO
|
|
 |
14 lutego , WALENTYNKI ! właściwie cholernie szczęśliwy dzień dla zakochanych i najcięższy dzień w roku dla samotnych . niekoniecznie z powodu braku drugiej połówki . w każdym razie każdemu z Was z całego serduszka chciałabym życzyć MIŁOŚCI . większej aniżeli tylko na skalę światową . aby Wasza druga połówka była wierna, szczera i oddana . by wszystko szło po Waszej myśli, by w ten dzień uśmiech nie schodził Wam z ust . a dla tych, którzy jeszcze nie trafili na tą 'odpowiednią' osobę , mnóstwo cierpliwości i otworzenia serca na innych . ; )
|
|
 |
chcę walentynki ale w sumie wakacje też mogą być.. ;-)
|
|
 |
porozumienia brak, jakoś tak obojętnie
|
|
 |
Nie jestem obrażona, ja tylko w spokoju przeżywam moją chwilę nienawiści do Ciebie. / (c)
|
|
|
|