 |
Osobiście uważam, że przyjaźń męsko - damska istnieje, Znajduje się ona między znajomością, a miłością, a żeby ją odkryć musisz nauczyć się chodzić po bardzo cienkiej lince. // rajczell
|
|
 |
spotkali się w pobliskim parku. dziewczyna zalewała swoją twarz łzami. - dzięki Tobie dowiedziałam się, co tak naprawdę znaczy kochać. nie odchodź, nie przeżyję bez Ciebie... - mówiła, krztusząc się łzami. - nie rozumiesz. to już przeszłość. - powiedział zwyczajnym tonem, pozbawionym uczuć. - spakuj moje rzeczy. przyjdę po nie jutro. - wstrząsnął nią ból, jakby zadał śmiertelny cios w jej małe serce. upadła na kolana, kryjąc twarz w dłoniach. niezdarnie się podnosząc, poszła w stronę ich mieszkania. w głowie miała setki myśli. z rozpaczy trzasnęła drzwiami. wyjęła z szafki ulubione wino i otworzyła szafę. zaczęła go pakować. tuliła każdą rzecz, która należała do niego. napawała się ostatni raz ich strukturą, zapachem. kilkakrotnie wkładała i wyjmowała je z torby. nie potrafiła rozstać się z jego perfumami i szarą koszulką. schowała je w szufladzie, jak prawdziwe skarby.
|
|
 |
moje usta lubiły, gdy był obok.
|
|
 |
|
to nie jest tak, że facet jest nieczułym egoistą, stworzonym do wyrządzania nam krzywdy. wśród nas, kobiet, również są suki, które tylko czyhają, aby złamać któreś z męskich serc. wiedz, że my ranimy dużo bardziej i oprócz tego bijącego narządu w klatce piersiowej okaleczamy również to cholerne ego płci przeciwnej. przestań się mścić na którymkolwiek z gości, kiedy poprzedni Cię zniszczy. bo może ten, który się właśnie do Ciebie zbliżył pragnie jedynie podarować Ci to magiczne ciepło, cudowne chwile, bezapelacyjną miłość. nie rań tego, kto Cię nie zranił. pod żadnym pozorem.
|
|
 |
Leżała na zielonej trawie i wpatrywała się w niebo, bo ono przypominało jej Jego błękitne oczy.. ;*
|
|
 |
nie potrzebuję romantycznych kolacji. możesz wziąć reklamówkę z winem i worek malin. możesz jak zwykle pachnieć nikotynowym dymem, to nieważne.
|
|
 |
|
biegnie. na nogach widnieją ulubione, znoszone adidasy. Krótkie granatowe szorty i biała bokserka podkreślają jej sportową figurę. Podnosi wysoko stopy, stawia coraz dłuższe kroki. Włosy związane w malo staranny kucyk, który przy każdym, nawet najmniejszym poruszeniu bują się wszystkie możliwe strony. Umysł jest wyłączony. Głośna muzyka wdzierająca się do uszu, zakłóca myśli. Nogi prowadzą ją daleko przed siebie. Uwielbia to.
|
|
 |
powiesz o jedno słowo za dużo a ucieknę
i już nigdy więcej mnie nie zobaczysz
|
|
 |
moje włosy rozrzucone na poduszce
czekają na twój dotyk
|
|
 |
pachnę wspomnieniem o tobie
|
|
 |
przy nim słowo ‘kochać’ przestało mieć formę przeszłą.
|
|
|
|