 |
Hej ty, panie idealny. To komu dzisiaj złamiesz serce? /esperer
|
|
 |
Nie muszę spędzać z nią każdej wolnej chwili, ubierać się tak samo i zachowywać jak jej klon żebym mogła nazywać się jej przyjaciółką. /esperer
|
|
 |
Wiesz czemu wszyscy tak na Ciebie lecą skarbie? Bo Twoje krocze jest jak stacja metra. Niby fajnie,bo nie trzeba długo czekać, ale potem faceci i tak wspominają to co nie przyszło tak łatwo.Adios, dziwko. /esperer
|
|
 |
Mówisz, że ci przykro? Przykro to jest kurwa mi jak słucham tych Twoich kłamstw. Nie wydawałeś się być załamany gdy pchałeś rękę między jej uda i próbowałeś odgryźć jej język. Co wspólnego ma ze smutkiem impreza gdzie wyrywasz kolejne panny w czasie gdy Twoja dziewczyna została z sms "Źle się dzisiaj czuję, zostaję w domu. Jutro wpadnę". Jesteś kurwa bardzo wrażliwy widzę, a całą swoją przykrość zostaw w dymanej ostatnio lasce. /esperer
|
|
 |
Los nie mógł dać mi jego, więc dał papierosy. /esperer
|
|
 |
Nadal w towarzystwie, gdy ktoś powie jego imię, moi znajomi pseudo dyskretnie szturchają się pod żebrami z wzrokiem mówiącym 'zamknijcie się, nie widzicie, że ona tu jest?'. /esperer
|
|
 |
Nie wiem co z tego wyjdzie, czy cokolwiek coś wyjdzie. Może jutro pokłócimy się na amen i nie będziemy chcieli już ze sobą rozmawiać. Być może za kilka tygodni znudzimy się sobą i rozejdziemy każde w swoje stronę. Nie twierdzę, że to trwałe i na zawsze, ale żyję chwilą, a on jest tą teraźniejszą./esperer
|
|
 |
-Często jesteś taka kapryśna? -A jak tak, to co? -To nic, zniosę to. / esperer i on.
|
|
 |
Nie jest facetem idealnym. On i ja dobrze o tym wiemy. Pewnie mogłabym znaleźć przystojniejszego, zabawniejszego, bardziej błyskotliwego. Kogoś kto byłby nad nim. Oboje o tym wiemy. On też wie, że mógłby spotkać dziewczyną o lepszej figurze, której nie musiałby mówić, żeby nie paliła. Dziewczynę,która znacznie lepiej komponowałaby się u jego boku, i która nie miałaby tak wielu kaprysów. Moglibyśmy, ale nie chcemy. /esperer
|
|
 |
Nigdy nie mów źle o swoich byłych, bo przez moment byli oni całym Twoim światem i dawali Ci szczęście. Doceń to. /esperer
|
|
 |
Obudziłam się zlana potem, nerwowo rozglądając po ciemnym pokoju, dłońmi odnajdując włącznik małej lampki przy łóżku. Pierwszą myślą było to, żeby do niego napisać, a on na pewno odgoni ten strach. Nadal przed oczami miałam senny koszmar, oddychałam nerwowo i naciągałam kołdrę na głowę tak jakby bojąc się, że fantazje staną się rzeczywistością. Godzina 1.34, wibracje telefonu, a ja myślałam, że dostanę zawału serca. To on. Odczytałam wiadomość, odpisałam i wymieniliśmy jeszcze kilka sms,gdy powiedział żebym próbowała zasnąć, bo przecież potrzebuję snu. Już znacznie spokojniejsza zgasiłam światło i ułożyłam się w wygodnej pozycji. Nie wiem czy to był czysty przypadek, czy banalne przeznaczenie. Wiem tylko,że ten facet z dnia na dzień staję się dla mnie ważniejszy. /esperer
|
|
 |
Wybieram tak dobrze znany mi numer i przyciskam telefon do ucha drżącymi rękami tak jakbym bała się, że zaraz ktoś mi tego zabroni. Nie ma sygnałów, od razu słyszę Twój wesoły głos nagrany na automatycznej sekretarce. Pierwsze łzy, a za nimi napływają kolejne, bym po chwili wybuchnęła głośnym płaczem. Już nawet nie mogę Ci się nagrać, bo skrzynka jest przepełniona, więc ponownie naciskam zieloną słuchawkę i tak w kółko, aż zmęczona nie opadnę na posadzkę. Tylko tyle mi po Tobie zostało, to kilkusekundowe nagranie,do którego przekonałam Cię tuż przed śmiercią, stwierdzając, że nawet jeśli wyjdziesz z kumplami na piwo ja będę mogła napawać się tym ciepłym tonem. Po setnym 'Kocham Cię mała, bawię się tu beznadziejnie bez Ciebie', przymykam powieki i przyciskam policzek do zimnej podłogi. Gdybym wiedziała, że tak to się potoczy, że wtedy Cię tak nagle zabraknie w moim świecie. Ponownie wybieram Twój numer. /esperer
|
|
|
|