 |
cz. 2. bo cię kocham. bo tęsknię i cholernie cię potrzebuję, wyszeptał. widziałam w jego oczach miłość. patrzyłam prosto w te zielone tęczówki i tonęłam w nich, bez ustanku. był magiczny. i chociaż chciałam być silna, chciałam powiedzieć, że przecież wolał inną, że ja się nie liczyłam, że przecież to nie ma sensu. mimo całego bólu, który mi zadał, kochałam go. całym sercem. raniliśmy się nawzajem. przybliżyłam twarz i musnęłam go w usta. były takie chłodne. były cudowne. nie należały do mnie, ale chciałam, by ta chwila trwała wiecznie. - a ona? co z twoją prawdziwą miłością? zapytałam. - prawdziwą miłością jesteś ty i wiesz? prawdziwa miłość nie umiera nigdy, wyszeptał muskając mnie w czoło. / notte.
|
|
 |
czy był wszystkim? nie.był tylko codziennym uśmiechem o poranku, i cudownymi myślami przed zaśnięciem. był popołudniową kawą i wieczornym zapachem lata. był dymem,który wciągałam do płuc i powietrzem, którym oddychałam. ale, nie - nigdy nie dam sobie wmówić, że był wszystkim. bo nigdy tak na prawdę nie był moją własnością. / veriolla
|
|
 |
przepijam hajs za zdrowie takie frajera jak Ty - paradoks. / veriolla
|
|
 |
siedzieliśmy z Jego znajomymi. jeden z kolesi zamulał, więc wszedł na fejsa i czytał jakieś pierdoły. spojrzałam co robi, i zobaczyłam stronę 'lubię.to' czy coś podobnego. na głos przeczytałam jeden z opisów:' lubię zakładać nogę na kogoś z kim śpię' , po czym zaśmiałam się. nagle Jemu wymsknęło się: 'noo, prawda'. wszyscy popatrzyli na Nas dziwnie. patrzyłam na Niego mając ochotę Go zabić. 'czy my o czymś nie wiemy' - zapytał jeden z kumpli. spojrzał na mnie po czym na wszystkich, zapalił fajkę i wychodząc dodał:' to co, już spać ze sobą nie można'. stałam tam jak wryta, nie mając pojęcia co ze sobą zrobić. podszedł do mnie Jego dobry kumpel, i obejmując dodał:' w tej chwili status z wolny, na zajęty - już!', po czym zaśmiał się i wyszedł a ja nadal stałam patrząc w jedno miejsce i myśląc, jak najłatwiej się stąd ewakuować. / veriolla
|
|
 |
a dziś przyglądając mu się z boku widzę jak rośnie w Nim ziarno tej pieprzonej arogancji, której i tak miał w sobie wiele. i choć nie łączy Nas już prawie nic - często jeszcze Jego ironiczność uderza we mnie, gdy tylko On ma zły dzień - a wtedy dochodzi do mnie fakt, że dnia na dzień coraz bardziej Go nienawidzę. / veriolla
|
|
 |
siedzieliśmy w samochodzie, przyglądając się miastu nocą - zawsze wiedział, jak bardzo to kocham. położył głowę na moich kolanach. 'mogę tak?' - zapytał o pozwolenie. ' spoko ' - powiedziałam, nie patrząc na Niego. nagle z playlisty zaczął leciec vixen. po chwili zacytował mi: 'zabiłem Ją na amen, bo nie wiedziałem co dalej'. nadal patrzyłam przed siebie, choć czułam Jego wzrok na sobie. spojrzałam na Niego i odpowiedziałam:' nie, nie zabiłeś mnie. za słaby pionek jesteś, bym przez Ciebie mogła przestać cieszyć się życiem', po czym odwróciłam głowę w prawą stronę do szyby, do oczu podeszły mi łzy, a w głowie szumiały słowa:' zabiłeś..' / veriolla
|
|
 |
może zepsułam tą całą naszą 'miłość' , ale kto powiedział, że nie możemy wejść po raz drugi do tej samej rzeki co? / notte.
|
|
 |
wiesz dlaczego przez pół roku padało? widocznie niebo miało do opłakania sporo problemów. / notte.
|
|
 |
a teraz możesz tylko patrzeć i napawać się moim widokiem, bo mogłeś mnie mieć. mogłeś mnie kochać, przytulać i mówić, że znaczę dla ciebie więcej niż wszystko. mogłeś. a teraz wypierdalaj do tej jebanej, tlenionej laski frajerze. / notte.
|
|
 |
chciałabym, żebyś zdał sobie sprawę z tego, jak bardzo tęsknię. chciałabym, żebyś ogarnął fakt, że tak strasznie mi ciebie brakuje. chciałabym, żebyś wiedział, że nadal, mimo tego, że tak mnie ranisz, ja cię kocham. kocham cię tak bardzo mocno, mimo tego, że za wszelką cenę, zabijasz to uczucie. chciałabym, żebyś zrozumiał jak mi ciężko, żyć bez ciebie. chciałabym, żebyś zastanowił się nad tym co zniszczyłeś i zaczął tego żałować. chciałabym móc znów cię kochać odwzajemnioną miłością. tak bardzo bym chciała... / notte.
|
|
 |
wiesz jakie jest moje drugie imię? wiesz co lubię jeść na śniadanie i czy smaruję chleb masłem? wiesz ile słodzę i czy długo mieszam herbatę? wiesz jaki jest mój ulubiony kolor, serial czy napój? wiesz jakie ciastka lubię najbardziej? wiesz co czuję kiedy się denerwuję? wiesz, jak to jest nie mieć siły na nic? wiesz jaką wodę piję, gdy staram się odchudzać? wiesz, jaki jogurt lubię najbardziej? wiesz po której stronie łóżka lubię spać najbardziej? wiesz o której zazwyczaj zasypiam? no właśnie. niczego o mnie nie wiesz. / notte.
|
|
|
|