 |
Ubieram się, idę do szkoły. Wracam do domu i leżę, Leżę do 4 nad ranem z jointem w łapie, lub z telefonem przy uchu rozmawiając z przyjacielem. Leżę sama, lub z człowiekiem, który znaczy dla mnie o wiele więcej niż inni. To nie syn moich rodziców, choć jest moim bratem. To nie mężczyzna mojego życia, bo moja rodzina. To ktoś dla kogo istnieję, żyję. To ktoś, do kogo pójdę w piżamie w poniedziałkowy poranek, bo mieszka tuż za rogiem, a on zamiast przygarnąć mnie do siebie wyjebie z łóżka i ubierając na siłę zawiezie do szkoły. Tak, do szkoły. Do miejsca, którego nienawidzę. Gdzie pojawiają się wszystkie problemy. Każdy zakamarek tego miejsca przepełnia brud ludzkich uczuć i fałszywe twarze. / kredkinabaterie4
|
|
 |
i co z tego, że mogę mieć wielu facetów skoro wolę jego z gamą wad i zalet, bez super umięśnionego ciała, zajebistego samochodu, czy czerwonych marlboro. wolę wystające żebra, ruskie szlugi i blanty. a co najważniejsze miłość. i te czekoladowe oczy, one są warte więcej niż złoto.
|
|
 |
byłam kurwą bez uczuć. potem poznałam Ciebie.
|
|
 |
kiedy pierwszy raz Cię zobaczyłam dostałam piorunem w łeb. szlugi mi się skończyły, więc nerwowo przechodziłam z nogi na nogę. nakręcałam włosy na serdeczny palec. byłam trochę głośna. robiłam wszystko byś mnie zauważył. i pokochał. jakoś dziwnym trafem udało mi się. a to przez ukochany Habakuk, który wyśpiewywał mi w tle - 'ja mówię Tobie walcz cały czas' .
|
|
 |
nie powtarzaj mi do znudzenia, że jestem piękna. nie przynoś mi prezentów. nie szykuj kolacji przy świecach. mam wyjebane w tą romantyczność. chodźmy na blanta, napijmy się wódki, a potem zaśnijmy w swoich ramionach, a rano w podziękowaniu zrobię Ci najlepszą jajecznicę na świecie.
|
|
 |
cześć, chyba zwariowałam na Twoim punkcie. i chcę Cię mieć. cholernie. w każdej sekundzie mojej egzystencji. rozebrać Cię i całować Twoje żebra. i żebyś Ty mnie całował. proszę, nie uciekaj mi już.
|
|
 |
A kiedy w skrzynce odbiorczej pojawia się Jego imię, moje serce zaczyna bić milion razy szybciej, a obietnica rzucenia palenia zostaje doszczętnie wymazana z pamięci. / kredkinabaterie4
|
|
 |
I tracisz kontrolę, i znika z gęb uśmiech. / kredkinabaterie4
|
|
 |
I uderzasz pięścią w ścianę, słysząc "codziennie spotyka się z inną." / kredkinabaterie4
|
|
 |
Mieliśmy spotkać się pod kościołem o 16.30. - Cześć.. - Wyszeptał, gdy dotarłam na miejsce. Ignorując, pociągnęłam Go za sobą do bocznej nawy. - Ale po co my tu.. - Zaczął, kiedy kazałam Mu się zamknąć, pod pretekstem Mszy Świętej. - Zobaczysz. - Dodałam. A kiedy tylko kapłan wymówił słowa "Przekażcie sobie znak pokoju" podałam Mu rękę i wyszłam z kaplicy. Chciałam Mu wybaczyć, a tylko Bóg potrafił mi pomóc. I pomimo tego, że nigdy nie zapomnę o tym, co mi zrobił, potrafię z czystym sumieniem powiedzieć sobie "Jest dobrze, a On to przeszłość". I choć cholernie bolą wspomnienia o tych błękitnych oczach dam sobie radę, bo jestem zajebiście silna i chyba każdy powinien o tym wiedzieć. / kredkinabaterie4
|
|
 |
nauczyłam się, że schodząc ze sceny trzeba to robić z cyckami do przodu. tak samo zrobię przy odejściu od Ciebie. będziesz mógł im pomachać po raz ostatni.
|
|
 |
dostarczała mu więcej emocji niż gra komputerowa. wydawało mu się, że przeszedł wszystkie levele, właśnie wtedy zaserwowała mu game over coby pokazać w jakim jest błędzie.
|
|
|
|