 |
KOCHAM GO CAŁYM SERCEM! MOJE NATCHNIENIE DO ŻYCIA, MOJE WSZYSTKO! ♥
|
|
 |
Przez moje serce przechodzi wiele ludzi. Chce tylko ciebie zatrzymać w nim. / i.need.you
|
|
 |
tak jak nikt się rozumiemy, wiemy, co chcemy powiedzieć zanim to wypowiemy .
|
|
 |
Przykro mi. Szłam samotnie tak długo, że Twoje towarzystwo jest teraz niepotrzebne. Odzwyczaiłam się od Twojego dotyku tak bardzo, że każde muśnięcie powoduję odciski na moim ciele. Nie było Cię, kiedy upadałam, więc pozwól, że sama też się podniosę./esperer
|
|
 |
Mówiłam głośno, że to był tylko zły sen, że to już za mną, że to nieprawdziwe. Umarłeś. Tam, w mojej głowie, w sercu, umarłeś. Oni mi to powiedzieli. Czułam taki smutek jak chyba nigdy. Kilka głębokich oddechów i uświadomiłam sobie, że Ty przecież żyjesz. Żyjesz, ale nie dla mnie, więc to tak jakbyś umarł. Pochowałam Cię w myślach. Koszmarne, wiem./esperer
|
|
 |
Wyskrobaliśmy uczucia z naszych serc. Patrzymy na siebie jakoś tak obco, wiemy, że coś, gdzieś, kiedyś, ale w świecie dorosłych liczą się zyski, a nie trzymanie za rękę./esperer
|
|
  |
Poznaliśmy się przypadkiem, teraz nie mogę bez Ciebie żyć.
|
|
  |
Zależy mi, ale już nie walczę. Dlaczego? Bo już dawno przegrałam tą walkę.
|
|
  |
- Co robisz? - Od godziny szukam powodu by się uśmiechnąć. - I jak znalazłaś już jakiś? - Tak. - A jaki? - Właśnie z nim pisze.
|
|
 |
Choćby nie wiem co, przeszłość trzeba pogrzebać.
Nieważne, kto zostanie pogrzebany wraz z nią.
|
|
 |
Czasami się zdarza, że spotykamy w naszym życiu kogoś, kto nas zawiedzie, nadwyręży nasze zaufanie, okłamie, zrani, oszuka, wykorzysta, ale czy to oznacza, że wszyscy są tacy?
Czy przez jedną osobę powinnyśmy przekreślać setki, tysiące innych? Czy jedna osoba może sprawić, że już zawsze będziesz nieufna i podejrzliwa?
Jedna-nie znaczy każda. Kiedyś-nie znaczy zawsze.
Skupiając się na tej jednej sytuacji i jednej osobie, zamykasz koło możliwości. Zamykasz się w nieufności i obawach. Ograniczasz dostęp do siebie.
|
|
 |
"Więc teraz pozwoliłam sobie oglądać swoje życie takim, jakim było naprawdę, i wyobraziłam sobie, że zawsze będzie dokładnie takie, jakie było naprawdę. Zabałaganione, niekonsekwentne i-no-czasami okropne, ale czasami przyjaciele sprawiali, że się śmiałam, a czasami nakręcał mnie sam fakt, że żyję i prowadzę samochód w deszczu. A potem pomyślałam, że może to wystarczy. Myślałam o tym, że nie pozwalam sobie mieć tego, co mam. Myślałam, że zaplątałam się w te wszystkie rozwiązania, jak być powinno, i nie zauważyłam, jak naprawdę jest.."
|
|
|
|