 |
W przeciwieństwie do mnie, ty wiesz, że nigdy nie będziesz sam. Ja zawsze będę blisko / i.need.you
|
|
 |
dziś zamierzam schlać się w sposób, który nie przystoi kobiecie / i.need.you
|
|
 |
na ten moment jesteś zbyt obcy. Przyjdź za 5 kieliszków / i.need.you
|
|
 |
Są dni. Kiedy modlisz i błagasz żeby ktoś cię przytulił. Myślisz do kogo zadzwonić - prosisz o więcej znajomych. Czujesz ból bo uświadamiasz sobie że brak ci pewnych osób. Głową uderzasz o ściane. / i.need.you
|
|
 |
Mam Ci jeszcze tyle do powiedzenia... A brak mi słów. / i.need.you
|
|
 |
Tak naprawdę ludzie wcale nie chcą się o tobie niczego dowiedzieć, po prostu próbują cię jakoś zaszufladkować. Całe dwie sekundy zajmuje im określenie, kim jesteś, a gdy nie pasujesz do ich pochopnej definicji, denerwują się albo złoszczą.
|
|
 |
Myślę że jest jakoś przed drugą. Miałam nie dzwonić ale brakuje mi Ciebie i chyba potrzebuje / i.need.you
|
|
 |
jeśli miarą człowieka jest to jak bardzo podkrążone oczy ma od całonocnego wylewanie żalów z samego serca, to masz rację, jestem nikim
|
|
 |
Chcesz mnie oceniać? Nie patrz na to co robię, ludzie robią dziwne rzeczy. Nie słuchaj tego co mówię do ciebie, czasem nie myśle mówiąc to. Zwróć uwagę jak zerkam na ciebie i na ton, gdy szepczę ci do ucha / i.need.you
|
|
 |
Nie chce wracać a jednak brakuje mi bliskości / i.need.you
|
|
 |
To było ponad rok temu a ja wciąż to pamiętam. Ty pewnie, przyjaciółko, również. Zwykły wypad do galerii a tyle wpomnień. W sumie czasem myśle że to było wczoraj. Wciąż zastanawiam się dlaczego akurat wtedy spojrzałam w tamtą stronę. Zobaczyłam ciebie a obok ją. Chyba trzymaliście się za ręcę. Nie wiedziałam dlaczego to mnie tak ruszyło. Po policzkach poleciały łzy. Nie wiedziałam jak to się stało, dlaczego, jak mogłam stracić coś na czym mi tak bardzo zależało. Dobrze że byłaś ze mną. Przytuliłaś mnie. To też pamiętam. Czułam ucisk w klatce piersiowej. Najgorsze było to że szliśmy naprzeciwko siebie a ty nie zdawałeś sobie sprawę jak ciężko było powstrzymywać łzy. / i.need.you
|
|
 |
W sumie irytują mnie zaciekawione oczy przypadkowych, zupełnie mi obcych ludzi, kiedy sama siedzę na ławce ze łzami w oczach. Nie lubię już siedzieć sama w pokoju, wiedząc jak bardzo zawalił się mój świat. Już się nie ukrywam. Pamiętam jak kiedyś podszedł do mnie chłopak i spytał co się dzieję kiedy dławiłam się łzami i z trudem łapałam powietrze. Wystarczyło na niego spojrzeć i już wiedział, że wolałabym żeby odszedł. Ból przeszywał mnie wskroś. Tak, macie rację, jestem słaba. Ale czasem warto pokazać jak głupia miłość potrafi zniszczyć człowieka. Z jakim trudem potem je odbudować. / i.need.you
|
|
|
|