 |
z dokładnością sprawdzoną kilka razy spakowałam swoje rzeczy, ledwo dopinając wielką walizkę. zmarnowanymi oczami ostatni raz spojrzałam na swój pokój po czubek wypełniony stertą wspomnień. wzięłam jeszcze łyk wody, myjąc po sobie szklankę w kuchni. ucałowałam psa, po chwili prosząc by pozdrowił rodziców. bezsens, wiem. weszłam do parku, w którym jak co dzień przesiadywała ekipa. zamurowało ich, widząc jak zmierzam z walizką. między nami nastąpiła bezszelestna cisza.-wyjeżdżam.-oznajmiłam patrząc w ich przepełnione żalem oczy.-nie potrafię być tutaj. wszystkie miejsca Mnie przygnębiają. wrogowie szykują kolejną zemstę. w szkole, w ogóle się nie układa.-przerwałam, siadając na ławce i odpalając szluga. wtedy jeden z kumpli podszedł, uklęknął przede Mną wyjmując Mi z ust papierosa. zaciągnął się, po chwili cytując " po co zmieniać wszystko, jak Nasz świat jest tutaj? " . przytulił Mnie i podając piwo, które chłodziło się w cieniu, szepnął krótko: nie wydurniaj się,mała. [ yezoo ]
|
|
 |
leżeliśmy w łóżku. Damian oglądał film, ja powoli zasypiałam. przytulił się do mnie i lekko ugryzł w ucho. 'co robisz, pacanie' - powiedziałam, rzucając w Niego poduszką. oddał mi, po czym zaczęliśmy mini wojnę. w końcu zabrał mi poduszkę, i usiadł na mnie śmiejąc się. 'uwielbiam Cię, groszku mój' - powiedział, gryząc mnie w nos. 'głupii jesteś' - zaśmiałam się. nagle popatrzył mi prosto w oczy i poważnym tonem dodał: 'cieszę się,że Cię mam, moje szczęście'. popatrzyłam na Niego i cicho wyszeptałam:' jak ja Cię kocham', po czym unosząc głowę czule Go pocałowałam. || kissmyshoes
|
|
 |
kocha mnie bez makijażu, rozczochraną, gdy wstaję rano wkurwiona na cały świat. kocha mnie przemokniętą, zmarzniętą z czerwonym nosem. kocha mnie z każdą moją fizyczną i psychiczną niedoskonałością. kocha mnie z grymasem na twarzy i gdy pyskuję. kocha mnie gdy jestem chora, nie do życia, a nawet gdy wymiotuję. kocha mnie w piżamie, i rozciągniętym dresie. kocha mnie zawsze i wszędzie - a to każdego dnia utwierdza mnie w przekonaniu, że jest facetem mojego życia. || kissmyshoes
|
|
 |
.` Odszedłeś życząc mi szczęścia. To był największy sarkazm jaki w życiu usłyszałam . Dlaczego ? Bo szczęściem byłeś właśnie TY . Szczęściem była każda chwila spędzona z Tobą. Szczęściem był Twój dotyk, Twoje słowa. Twój zapach.. Szczęściem było twoje imię . Tak . życz mi szczęścia .
|
|
 |
.` To smutne,wiedząc,że jedyna osoba, która mogłaby mi poprawić humor, najprawdopodobniej nie ma na to nawet najmniejszej ochoty.
|
|
 |
.` Ona chciała żeby napisał, cokolwiek nawet zwykłe spierdalaj. Ale napisał, żeby wiedziała na czym stoi. Żeby zgasiła niepotrzebną nadzieje i zaczęła żyć na nowo.. żeby każdy dzień nie przypominał jakiegoś koszmaru z pociętymi dłońmi i złamanym sercem. chciała wiedzieć co i jak. Chciała znów żyć..
|
|
 |
.` Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość.
|
|
 |
.` Kocham życie, przyjacielu, i nawet wtedy, kiedy zraniło mnie tak bardzo, że przez krótką chwilę zapragnęłam umrzeć, nawet wtedy nie popełniłam zdrady.
|
|
 |
.` Przyjaźń poznaję po tym, że nic nie może jej zawieść, a prawdziwą miłość po tym, że nic nie może jej zniszczyć.
|
|
 |
.` I trzeba być wielkim przyjacielem i mocnym przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę..
|
|
 |
.` Przyjaciel to ktoś, kto daje Ci totalną swobodę bycia sobą.
|
|
 |
.` Znasz ten strach przed utratą osoby, która przez krótki czas stała się dla Ciebie kimś cholernie ważnym.?
|
|
|
|