 |
A dziś zapominam. Zapominam każdą sekundę, minute, godzinę. Każdy dzień, tydzień, miesiąc zmarnowany na Ciebie. I mimo, że te wspomnienia wciąż w jakimś stopniu bolą, walczę by wymazać Cię z dna mego serca i tej pieprzonej pamięci, w której co jakiś czas odżywasz na nowo. I wiedz, że przyjdzie dzień, w którym staniesz się jedynie wspomnieniem. Gdy zapomnę całą Twoją osobę, kształt Twoich ust, zapach ciała i barwę Twojego głosu, a wiadomości zostaną jedynym śladem jakiejkolwiek znajomości zawartej między nami. Kiedy Twoje imię stanie mi się zupełnie obojętne, a mijając Cię na ulicy nie będę wspominać czasów, kiedy byłeś mi bliski. Staniesz się jedynie cieniem, nic nie znaczącym cieniem z przeszłości, który będzie dla mnie lekcją powtarzającą mi, że serce księżniczek jest zbyt złote by zabrudzać je takimi śmieciami jak Ty. /podobnodziwka
|
|
 |
Pcha nas ta siła w butach z betonu chcemy do nieba iść. Jakoś się ułoży, więc układam sprawy w stos. Leję benzyną zapalniczka strzela, teraz płoń!
|
|
 |
Uważaj na głos w Twojej głowie, który mówi, że nie dasz rady - łże skurwysyn.
|
|
 |
|
Chciałabym żebyś zatęsknił za mną, tak jak jeszcze za nikim nigdy nie tęskniłeś. Żebyś czytając stare e-sms powstrzymywał łzy, tak jak ja to robiłam. Żebyś patrząc na zegarek myślał, co właśnie robię, i gdzie i z kim jestem. Chcę żebyś poczuł ten ból, który ja czułam zawsze, gdy się do mnie nie odzywałeś. Chcę żeby zabolało Cię to, tak jak bolało mnie, gdy Ciebie nie było. Chcę żebyś płakał, wył z bólu, i w głębi duszy krzyczał o pomoc. Chcę tylko, żebyś w końcu zrozumiał co ja czułam, gdy mnie raniłeś. Po prostu, należy Ci się to.
|
|
 |
|
Potrzebujesz jeszcze trochę czasu. Nie po to, żeby zrozumieć. Nie, żeby przemyśleć. Nie, żeby ponownie do tego wracać, analizować, gubić się gdzieś między słowami. Potrzebujesz czasu, żeby to wszystko wyparowało, żeby zniknęło, żeby przestało być ważne, istotne, jakiekolwiek. Jeszcze trochę czasu, zaufaj mi. Odnajdziesz siebie, wypełnisz pustkę, zaczniesz żyć, a wtedy nic nie będzie takie samo. Już nigdy nie będzie tak, jak kiedyś. [ yezoo ]
|
|
 |
Te pierdolone wyjce, ich emocjonalne bagno. Tysiąc identycznych tracków o problemach z byłą panną.
"Uuu ale hardcore, ma nowego ziomka". To może czas się ogarnąć i zerwać z wywłoką kontakt! Przestań wyć na zwrotkach o tym, żebyś prawie umarł, powiedz to dzieciakom, których starzy chleją denaturat. Wbijam chuja w te albumy pełne smutów, te niby ambitne wersy pełne przenikliwych uczuć.
|
|
 |
Nigdy nie byłem fajny i nie chciałem być, ogarniasz? Z oczu zadufanych szkolnych modeli biła pogarda.
|
|
 |
Pamiętaj, problemy bierz z dystansem. Nie zasypuj prochem, nie przetapiaj w szklance. Autodestrukcja - to nic nie jest warte. W takich ruchach dajesz wrogom satysfakcje.
|
|
 |
Zabij chorą myśl nim Ci przemieli czaszkę. Zgnieć syf. Naucz słuchać się i patrzeć.
|
|
 |
Pieprzyć wczorajsze rozterki. Ziemia się kręci!
|
|
 |
"Jest jak jest. Tak ma być. Tak wyszło. Chciałem, by było inaczej. Można sobie chcieć. Chcieć zawsze można. Nikt tego nie zabrania. Nikt za to nie płaci."
|
|
 |
Nowe miasto, nowe życie, nowi ludzie, nowe możliwości, tylko serce jakby stare i trochę używane./bekla
|
|
|
|