 |
Kto czyta książki, żyje podwójnie.
|
|
 |
Czy kochałeś kogoś tak, że ledwo mogłeś oddychać. Że odchodząc widziałeś tej osoby obraz, każda rzecz kojarzyła Ci się z Nią. Czułeś Jej oddech na szyi, śmiech w uszach i szept kiedy wyznaje Ci miłość. Czy czujesz jak rozpierdala Cię od środka Jej brak. Czy czułeś na ustach smak ust drugiej osoby i miałeś wrażenie, że nadal trzymasz Ją za rękę? Czy wiesz jak to jest żyć osobno, przyjaźniąc się z kimś kto jest dla Ciebie całym światem, i jesteś pewny, że to Ta jedyna osoba z którą chcesz być, za którą oddasz życie i możesz z ręką na sercu powiedzieć, że to jest aż do śmierci. Jesteś pewien, że znasz ten stan? Usiądź i odpowiedz sobie na to pytanie.
|
|
 |
no kurwa mać, kocham go cała sobą.
|
|
 |
*Całując po brzuchu* A tutaj będzie kiedyś mój drugi Skarb / Moje Kochanieeeee ♥
|
|
 |
Bo wszystko to iluzją jest i magią i zdarza się raz na milion.. // Zabili mi żółwia.
|
|
 |
Zniknąłeś z mojego życia. Zapach twoich perfum już dawno wywietrzał z bluzy, którą u mnie zostawiłeś. Nie mogę już sobie przypomnieć smaku twoich ust. Zapomniałam, jak mnie dotykałeś. Nie mogę sobie przypomnieć twojego szeptu, oddechu, spojrzenia. Odszedłeś z mojego życia i już nigdy nie wrócisz. / sercowyprokurator
|
|
 |
Nie wiem jak nazwać to, czułam, gdy ujrzałam ich tańczących, ciasno przytulonych, kołyszących się w takt rzewnej, wolnej melodii. Żal? Smutek? Strach? Rozpacz? A może wszystkie te uczucia skumulowały się w moim sercu? Nie wiem. Wiem tylko, że uśmiech od razu zniknął mi z twarzy, nogi jeszcze przed chwilą tańczące, stały się ciężkie jakby zalano je betonem. Zabawa straciła dla mnie sens, tak samo jak moje życie. Cóż, chyba muszę się pogodzić z tym, że jego serce należy do niej. / sercowyprokurator
|
|
 |
W sumie to mu się nie dziwię. Na jego miejscu też wybrałabym ją, a nie mnie. / sercowyprokurator
|
|
 |
To, co kiedyś było dla mnie codziennością, teraz jest tylko mglistym wspomnieniem. / sercowyprokurator
|
|
 |
Siedzieliśmy na murku, spojrzałam na Niego tym swoim wzrokiem mówiąc, że nie chciałam go zranić. Zapytał więc czy na pewno chcę z Nim zerwać. Kiwnęłam tylko głową bo nie byłam w stanie powiedzieć nic więcej. Łzy ciekły mi po policzkach. A potem pocałował mnie ostatni raz i odeszłam. Płakałam całą drogę do domu, próbowałam się uspokoić ale nie potrafiłam. Tak cholernie chciałam by się odwrócił, podbiegł do mnie i powiedział, że nie pozwala mi odejść. Chciałam by powiedział, że mi wybacza.
|
|
 |
wymyślam nowe wersy piosenek, które nie chcą stworzyć jednej całości bez Ciebie.
|
|
|
|