 |
a płaczesz ze szczęścia, czy z bezsilności ?
|
|
 |
spotkała mężczyznę i zakochała się w nim. pozwoliła sobie na to z prostego powodu: niczego od niego nie oczekuje
|
|
 |
ona powróci gdy zechce, by uczynić dzień z nocy, jak wcześnie
|
|
 |
zamykasz w sobie przeszłość , by poznać granice swojej wytrzymałości
|
|
 |
Widzę Twój obraz , ciągle mam go przed oczami. Obraz ciała młodego chłopaka , z zamkniętymi już na zawsze powiekami. To było jak tsunami , jak niespodziewany wystrzał nieodbezpieczonej broni. To był koniec , koniec wszystkiego . Krzyk , płacz , bezsilność , ból a wręcz agonia i na samym końcu pustka , nicość , zupełna otchłań, po prostu piekło. Nigdy nie wymarzę z pamięci tych wspomnień , nigdy już nie uda mi się o tym zapomnieć. To tak jak gdybym została naznaczona tam głęboko w sercu , w samym jego pieprzonym środku . / nacpanaaa
|
|
 |
Gdybyś tu był już dawno śmiałbyś się z tego jak spaliły mnie pierwsze promienie słońca .Gdybyś tu był pewnie piłbyś do upadłego za moje świadectwo ukończenia szkoły i byłbyś ze mnie dumny , tak cholernie dumny za to jak potrafiłam się ogarnąć , za to jak dobrze poszło mi na maturach. Gdybyś tu był wszystko byłoby inne , całe to szczęście byłoby większe. Nawet 100% na ustnej z angielskiego nie daje mi satysfakcji kiedy nie mogę wejść do twojego pokoju i krzyknąć 'zdałam szmato , stawiasz flaszke' ./ nacpanaaa
|
|
 |
23:21 i teraz masz dwa wyjścia , albo przeczekać te dwie minuty po czym na siłę wmawiać sobie że właśnie o Tobie myśli albo odłożyć ten pieprzony telefon , dopić niedopitą whisky po czym położyć się z spać z chorą nadzieją że może akurat znowu Ci się przyśni / nacpanaaa
|
|
 |
gra, jaką grasz, czemu ja nie mogę bawić się w ten sposób? złamię ci serce, potem to odwrócę.
|
|
 |
mogę zmówić tyle zdrowaś mario,że sama zamienię się w marię
ale co to da?
|
|
 |
kiedy pytam się, czy chociaż trochę za mną tęsknisz. odpisujesz wtedy:'ładna pogodna dzisiaj, nie?' i wtedy wiem, że brakuje Ci mojej obecności
|
|
 |
Wolę szaleńca, który o 4 nad ranem obudzi mnie żeby pójść ze mną na wschód słońca, niż romantyka, który przyniesie mi śniadanie do łóżka
|
|
 |
Otóż nigdy nie mówię "nie" niemoralnym propozycjom... - uśmiechnęła się i spiła resztę niepewności z jego ust
|
|
|
|