 |
Tak wiele chciałabym Ci dziś opowiedzieć. Tak niewiele chciałbyś usłyszeć.
|
|
 |
nie oceniaj ludzi po błędach które popełnili. oceniaj ich po tym czego ich to nauczyło.
|
|
 |
Najbardziej zniszczyli mnie Ci, którzy powinni być podporą
|
|
 |
Wiesz co jest w życiu ważne? Mieć przyjaciół,którzy nie tylko są z Tobą na imprezie, ale zostają też po. Mieć przy sobie ludzi od zjarania blanta i obalenia flachy, a potem wyrzucania z siebie żali na ten skurwiony świat. Grunt to po każdej porażce wstać, otrzeć krew z ryja i się nie poddawać, bo to dopiero początek. Nic nie musisz, ale uwierz, że możesz wiele. Dobrze jest mieć tą ukochaną osobę,która da Ci poczucie bezpieczeństwa i tego, że jesteś na tym świecie kimś ważnym, nawet jeśli fałszywe mordy wysłałyby Cię na drugą stronę. Tak naprawdę wszystko czego Ci trzeba i co jest najważniejsze możesz dostać za darmo. Forsa Cię nie przytuli, firmowy znaczek na bluzce nie czyni lepszym człowiekiem, a drogi samochód sprawi jedynie, że jakaś blachara się do Ciebie uśmiechnie
|
|
 |
Są sprawy, których nie zapijesz wódką, nauczyłem się żegnać, łatwiej mówi się trudno.
|
|
 |
Człowiek nie powinien się do niczego przyzwyczajać, bo pewnego dnia po przebudzeniu może spostrzec, że nie ma już tego do czego przywykł.
|
|
 |
Patrzyłam jak uchodzi życie z człowieka który był dla mnie wszystkim . Widziałam i czułam jego ból. Był tak cholernie silny , nawet w ostatnich chwilach nie pokazał jak bardzo cierpi , ale jego oczy.One mówiły wszystko . Pytasz jakie to uczucie ? To tak jakby ktoś wbijał Ci sztylet w serce , ale nie jeden , tysiące .Tysiące zimnych , ostrych noży które mają tylko jeden cel. Chcą Cie zniszczyć .A najgorsze jest to że nie możesz nic zrobić ,nie jesteś wstanie mu pomóc. On umarł na moich rękach.Nienawidzę za to Boga i nawet nie mów mi że mam przestać / naćpanaaa - archiwalne
|
|
 |
Przechodziłam przez park, z torbą zarzuconą na ramieniu i słuchawkami w uszach analizowałam kolejny już wers Fokusa.Nie zwracałam uwagi na to co dzieje się wokół , daleka byłam od tego.I nagle zza zakrętu wyłonił się on.W czarnym fullcapie i zielonej bluzie którą jeszcze kilka tygodni wcześniej dane mi było nosić na sobie.W momencie chciałam podbiec do niego i rzucić mu się na szyję , chciałam zacząć go całować czy też wtulić się w niego z całej siły i już nie wypuścić z objęć.Chwilę później chciałam go uderzyć,raz,drugi,trzeci,opluć,skopać,wykrzyczeć jak bardzo go nienawidzę to zaś że jest całym moim życiem i zacząć się z nim kochać,tam na środku,przy wszystkich.Tyle sprzecznych uczuć w tak krótkim czasie.Minęliśmy się 'hej' rzucił łagodnie, 'cześć cześć' odpowiedziałam ,z pewnym opóźnieniem.Wydawało mi się że się zatrzymał,poczułam ukłucie w sercu jednak się nie obróciłam.I chyba popełniłam kolejny błąd znów pozwalając tej pieprzonej dumie wygrać. / nacpanaaa
|
|
|
|