 |
|
nie chcę oglądać jej na moim miejscu. | choohe
|
|
 |
|
obiecaj mi, że nigdy o mnie nie zapomnisz. | choohe
|
|
 |
|
gdzieś tam na dnie serce jeszcze jesteś ważną dla mnie osobą , nie wyrzuciłam Cię z niego . po prostu nauczyłam się z tym żyć , potrafię funkcjonować ze świadomością , że to co było już nigdy nie wróci , rozumiem to . nie czekam już na Ciebie , nie płaczę po nocach , nie wyczekuję na smsa ani nie szukam Cię w tłumie . rzadko myślę o Tobie , nie interesuje mnie co robisz , czy kogoś masz czy zapomniałeś.. zamknęłam ten rozdział , wspominam Cię z uśmiechem i podczas tego bólu jaki mi zadałeś jestem szczęśliwa , szczęśliwa z tego powodu , że poświęciłeś mi swój czas i zwróciłeś uwagę na kogoś kogo nikt wcześniej nie doceniał . dziękuję . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
|
powinnam była przewidzieć, że po ociepleniu stosunków z ukochaną, znów stanę się obca.
|
|
 |
|
2. nie będzie to łatwe, ale wiem, że jesteś w stanie to zrobić. udowodnij, że cię nie zniszczył, że mimo wszystko doskonale sobie radzisz. teraz wszystko zależy od ciebie, co zrobisz. wiem, że masz już dosyć tego stanu, więc nie siedź tak bezczynnie. zacznij żyć.
|
|
 |
|
1. mija kolejny dzień, a ty wciąż nie możesz znaleźć sobie miejsca. każde jest ci obce, gniecie cię, przeraża lub jest zbyt przestrzenne. nie potrafisz rozmawiać z innymi ludźmi. uciekasz do swojego własnego świata. świata gdzie on jest obok ciebie, gdzie wszystko jest takie jak było. świata gdzie po prostu czujesz się bezpieczna i szczęśliwa. ale to nie trwa długo. zostajesz sama, zamknięta w czterech ścianach niewielkiego pokoju i wszystko zaczyna do ciebie powracać. nie możesz się opanować. krzyczysz w poduszę, by nie niepokoić domowników. po chwili poduszka jest już cała mokra od łez. szarpiesz swoje ciało. pragniesz jak najszybciej pozbyć się tych wszystkich myśli. w końcu zmęczona zasypiasz. pewnie obudzisz się w środku nocy. wstań - i tak już nie zaśniesz - podejdź do lustra. co widzisz? podkrążone oczy, powieki sine, wciąż mokre od łez, potargane włosy, szara cera. nie pozwól by wciąż to trwało. otwórz szafę, wyciągnij najlepszą sukienkę i buty, zrób makijaż, rozczesz włosy
|
|
 |
|
Ta świadomość, że tak na prawde sama siebie ranisz miłością którą komuś dajesz. | an
|
|
 |
|
znów nadchodzi ten dzień, w którym największą trudność sprawi mi przełamanie się. będę zmuszona uspokoić serce, zacisnąć pięści, wierząc, że to pomoże zatrzymać napływające do oczu łzy. pójdę tam późnym wieczorem, żeby móc porozmawiać z nim na osobności. położę na pomniku dobrą whiskey i drżącymi rękoma odpalę papierosa. zacznę się zwierzać i opowiadać wszystko to, co przeżyłam. będę się uśmiechać, wspominając poprzednią jesień, kiedy jeszcze tutaj byłeś. opowiem ci, co u mojej mamy, która tak bardzo cię lubiła. następnie wezmę łyka mocnego alkoholu, szklącymi oczami podsumowując, że w zasadzie wszystko jest okej. a później przeproszę za moje głupie gadanie i zawracanie ci głowy. przecież jesteś w niebie, obiecałeś być moim Aniołem Stróżem. wiesz gdzie tak naprawdę jestem, gdy mówię, że wychodzę do znajomych. co czuję, kiedy szepczę, że jest dobrze. wiesz, jak bardzo mi Ciebie brakuje, przyjacielu. [ yezoo ]
|
|
 |
|
dziś w nocy przestaniesz mną kierować. nie wydasz już ani jednego słowa. delektując się twoim ostatnim tchnieniem bez skrupułów wbiję w ciebie idealnie wyostrzony nóż. odejdziesz, na zawsze. już nikt nie będzie mógł cię zranić. zapomną o twoim istnieniu. pozostawisz miejsce dla mądrzejszej od ciebie istocie. powinieneś być mi wdzięczny, już nic nigdy nie poczujesz.
|
|
 |
|
"nie masz pojęcia co czuję. nie płakałaś całej nocy w oczekiwaniu na odpowiedź. nie bałaś się, że utracisz tak ważną dla siebie osobę." tak, nigdy tego nie doświadczyłam. zwłaszcza nie wtedy, gdy pisałeś, że już mnie nie kochasz.
|
|
 |
|
pamiętasz mnie jeszcze? pamiętasz jak martwiłam się, gdy miałeś iść do szpitala? jak wszystko inne schodziło na drugi plan, pozwalając dominować troską o twoje zdrowie? pamiętasz jak w deszczu biegłam do Ciebie, tylko po to abyś znów się uśmiechnął? pamiętasz jak utulałam cię, byś mógł spokojnie zasnąć? pamiętasz jak jak wspólnie gubiliśmy się na dobrze nam znanych ulicach? pamiętasz nasze plany? twoje obietnice? ja pamiętam. pamiętam każde twoje słowo, każdy gest, każdą wspólną chwilę, o których nie chcę zapomnieć. i wiem, że pewnego dnia ty także wszystko sobie przypomnisz, ale mnie już wtedy nie będzie.
|
|
 |
|
jeśli nie chcesz być w moim życiu, to Cię nie potrzebuje. Wyjdź. Ale do cholery, zabierz wszystko co z Tobą związane, każdy szczegół, który zostawiłby przy mnie część Ciebie, sprawiając, że dalej będę Cię potrzebować.
|
|
|
|