 |
|
Choć być może nie chcesz tego słuchać, pragnę, byś wiedział, że na zawsze pozostaniesz cząstką mnie. Zasłużyłeś sobie na szczególne miejsce w moim sercu, którego nikt nigdy nie zajmie.
|
|
 |
|
Masz w głowie, jego, jego i tylko i wyłącznie jego. Kochasz na niego patrzeć, kochasz jego ramię na Twoich plecach, kochasz jego usta i jego język w Twoich ustach. Nieważne jak spędzacie czas, wszystko co razem robicie wydaje Ci się fantastyczne. Tak, zakochałaś się, teraz możesz iść strzelić sobie w łeb, uwierz będzie bolało o wiele mniej, niż patrzenie jak odchodzi. Bo odejdzie na pewno. | itsinfinity ♥
|
|
 |
|
i won't let anyone to hurt you
|
|
 |
|
proszę powiedz, że to nie jest prawda. przecież niekoniecznie to musiało się stać, jest wiele innych urazów. to chwilowe. błagam, nie pozwól na zabieg..
|
|
 |
|
czuję, że pewnego dnia nie będę w stanie stłumić sobie wszystkich emocji i wykrzyczę mu wszystko prosto w twarz. nie mogę do tego dopuścić. nie chcę usłyszeć kolejnych kurewsko bolących słów, a on nie może tego wiedzieć
|
|
 |
|
a może to wszystko moja wina? moża za bardzo się starałam? a może to przez mój ciągle panujący strach? może dałam mu za dużo zasu? może za bardzo okazywałam jak mi na nim zależy? może zbyt łatwo mu to przyszło? może byłam jedynie odskocznią? taką "przyjaciółką"? może za dużo sobie wyobrażałam? może źle odczytywałam wiadomości i gesty? może powinnam postawić mu sprawę jasno, a nie czekać? może gdybym wtedy się nim zainteresowała, a nie udawała dumną, to nie poznałby jej i wciąż byłby tu ze mną? może za mocno się przed nim otworzyłam? może..
|
|
 |
|
znów pojawia się ten cholerny strach
|
|
 |
|
wokół cisza. nie dobiega żadna smuga światła. wsłuchuję się w bicie serca. dlaczeg nic nie słyszę? dlaczego go nie czuje? oderzam z całej siły w klatkę piersiową. ciągle nic. nie przestaję, zaczynam walić pięściami jak szalona. rusz się! no dalej, chociaż drgnij! jest taki moment, kiedy najlepszy lekarz odpuszcza i wie, że nic już nie może zrobić by uratować pacjenta. mój czas właśnie nastąpił. straciłam je. przestało bić i żadnymi staraniami nie chce ruszyć.
|
|
 |
|
Cokolwiek to jest, to czuje się jak patrzy na mnie przez szybę z dwóch stron emiratu.
Cokolwiek to jest, to po prostu siedzi tam i się ze mnie śmieje, a ja po prostu chcę krzyczeć / Rihanna
|
|
 |
|
Nie żyje, rozumiesz?
Zabili ją!
Zabił ją ten marny system tysiąca spraw.
To zabija także i mnie.
Zabija rozumiesz?
Rozrywa bezlitośnie od środka.
Wyrywa wspomnienia z mojej głowy.
Marny system tysiąca spraw i znaków.
On jest wśród nas.
Tylko my, ślepcy, go nie zauważamy.
To nas zabija, rozumiesz?
Zabija nas marny system, który sami stworzyliśmy.
Nasz system tysiąca spraw, znaków.
|
|
|
|