 |
spokój ducha na szalonym świecie !
|
|
 |
Czasami myślę, że słowa są moim najlepszymi przyjaciółmi. Mogę być przy nich w 100% sobą, moge nimi krzyczeć, kochać, wyrażać złość czy szczęście. Przynoszą mi ulgę, uspokajają mnie i wyciszają wewnętrznie, wprowadzają stabilizację, kiedy desperacko jej potrzebuję. Mogę zostawić je na kilka miesięcy, następnie wrócić do nich, a one nie będą miały mi tego za złe. Pięknie odnaleźć się w czymś co nie posiada żadnej materii, coś zupełnie abstrakcyjnego czym możesz się okryć, ubrać się w niewidzialne słowa i poczuć się pięknym człowiekiem poprzez wyrażanie tego co masz w środku.
|
|
 |
Często nie potrafię oddzielić swojego umysłu od serca i już sama nie wiem, co powinno wyznaczać mi ścieżkę, po której idę. Czasami błądzę, na chwilę gubię wyznaczony tor. Ale chyba to lubię... Przecież tak miło jest się zatracić w czymś na jakiś czas, nie prawda? Ewidentnie mam do tego słabość, ale człowiek jest tylko człowiekiem. Jestem tak strasznie nieidealną istotą, że z każdym kolejnym dniem swojego życia znajduję w sobie wady, których tak bardzo nie chciałabym mieć. Może życie nauczy mnie kiedyś dystansu do swojej osoby, bądź nauczy mnie być lepszym człowiekiem dla samej siebie, a przede wszystkim dla innych.
|
|
 |
Była ucieleśnieniem moich marzeń. Dzięki niej stałem się tym, kim jestem, a trzymanie jej w ramionach wydawało się bardziej naturalne niż bicie serca.
|
|
 |
Święta – czas radości , ale dla mnie nie , Ty wyjechałeś do rodziny w Londynie , a ja musiałam sama siedzieć przy kolacji i słuchać tych durnych opowieści świątecznych. Po otwarciu prezentów poszłam na balkon , mimo tego ,że była zima , usiadłam na krześle i wpatrywałam się w gwiazdy, usłyszałam kroki . - Kurw nie rozumiecie ,że nie mam ochoty z nikim rozmawiać ?! – odparłam .
- Chciałem dać Ci prezent , no ale jak nie chcesz to wychodzę . – usłyszałam głos mojego mężczyzny.
- Ale co Ty tutaj robisz ? Przecież święta miałeś spędzić z rodziną ! . – Tak , ale rodzina da sobie jakoś radę gdy mnie nie będzie , ale z tego co widzę Ty nie , a pyzatym chciałem dać mojej księżniczce prezent. – odpowiedział. – Ty jesteś moim prezentem ! – wykrzyczałam i wtuliłam się w jego tors. /namalowanaksiezniczka
|
|
|
|