Święta – czas radości , ale dla mnie nie , Ty wyjechałeś do rodziny w Londynie , a ja musiałam sama siedzieć przy kolacji i słuchać tych durnych opowieści świątecznych. Po otwarciu prezentów poszłam na balkon , mimo tego ,że była zima , usiadłam na krześle i wpatrywałam się w gwiazdy, usłyszałam kroki . - Kurw nie rozumiecie ,że nie mam ochoty z nikim rozmawiać ?! – odparłam .
- Chciałem dać Ci prezent , no ale jak nie chcesz to wychodzę . – usłyszałam głos mojego mężczyzny.
- Ale co Ty tutaj robisz ? Przecież święta miałeś spędzić z rodziną ! . – Tak , ale rodzina da sobie jakoś radę gdy mnie nie będzie , ale z tego co widzę Ty nie , a pyzatym chciałem dać mojej księżniczce prezent. – odpowiedział. – Ty jesteś moim prezentem ! – wykrzyczałam i wtuliłam się w jego tors. /namalowanaksiezniczka
|