 |
mówili, że nigdy nie przestaje się kochać osoby, którą obdarzyliśmy tym uczuciem, a jedyne co to uczymy się bez niej żyć. mówili, że to co pozornie nam się wydaje to blada monotonność zmieszana z odrobioną przyzwyczajenia, do którego w dalszym ciągu nie przywiązujemy samych siebie. ciągła utrata sensu, nieprzerwany wyścig słów, mówili wiele, niezrozumiałych i tak niedokładnie splątanych ze sobą jak nigdy wcześniej. pamiętam chwile, kiedy nie chciałam ich rozumieć, kiedy nawet nie próbowałam przyswajać tego jak jest, a wiem, że jest łatwiej nie rozumieć teorii miłości, przywiązania, schematu uczuć i szczęścia rodzącego ból. nie chciałam dotykać prawdy, nie chciałam dorastać sercem i być kolejną z tych, których ciągłe błędy są błędami serca, nie chciałam. / Endoftime.
|
|
 |
kojarzysz mi się z gorącym prysznicem, wolnością i rozkoszą jednocześnie.
|
|
 |
Dopiero dziś, prawie 3 tygodnie po naszej ostatniej wspólnej nocy, wybuchłam płaczem. Dopiero dziś wyrzuciłam wszystko, co zbierało się we mnie przez te kilkanaście dni. Dopiero teraz… Udawałam, że nic mi nie jest, ale chyba jednak się myliłam. Chyba za bardzo uwierzyłam, że może być łatwo. Chyba na pewno trafiłam na niewłaściwą osobę w tym momencie. I gdy pomyślę ile to za sobą pociągnęło konsekwencji jest mi jeszcze bardziej źle. Dokładnie wtedy, kiedy myślę, że gorzej być nie może. Nie chcę nikomu o tym mówić. Nie chcę, żeby widzieli mnie w takim stanie. Nie chcę się narzucać, nie chcę marnych pocieszeń, nie dziś, nie teraz… Nie kiedy On odchodzi, nie kiedy uświadamiam sobie, że tylko jego ręce dają mi poczucie bezpieczeństwa. To tak kurewsko boli, bo wiem, że wszystko zjebaliśmy. Po raz kolejny. / believe.me
|
|
 |
Dziwne. W momencie, kiedy mogłam Cię mieć, mogłam Cię tulić, całować, pieścić – nie czułam nic. Żadnych pierdolonych motylków, niekontrolowanego szczęścia, radości, euforii. Nic, kompletnie nic. Nawet, gdy nasze usta się złączyły nie było żadnego wybuchu. Zero emocji. Czy to znaczy, że to nie Ty jesteś mi przeznaczony? Przecież tak mocno tęsknię, kiedy Cię nie ma w pobliżu. Wspominam każdą chwilę spędzoną razem, każdy dotyk, ruch. A kiedy to wszystko staje się rzeczywistością nie czuję nic. Co ze mną kurwa nie tak? Co z nami nie tak? Ja już nie mam sił… / believe.me
|
|
 |
Pytasz mnie jaj sobie radzę. Ze szkołą, z życiem, ze znajomymi. Chcesz wiedzieć? Opowiem Ci. Żyję jak każdy inny nastolatek w moim wieku. W tygodniu chodzę do szkoły, z reguły. Wagary? Zdarzają się, ale staram się ograniczać. Wiesz, nawet ograniczyłam alkohol w tygodniu. Nie wierzysz w to? Tak myślałam, nikt nie wierzył. Od piątku zaczynam imprezy. Wiesz, jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żebym miała tylko jedno zaproszenie na weekendowy melanż. Wiem, ponoć się niszczę. Podobno alkohol, papierosy i narkotyki to zły pomysł. Zdaję sobie z tego sprawę. Wiem też, że matka nie jest zadowolona, kiedy wie, że wychodząc w piątek wieczorem, wrócę dopiero w niedzielę rano. Ale jakoś się tym nie przejmuję. Zupełnie. Przecież jestem młoda, mogę robić co chcę. Mówisz, ze nie mam racji? Tak, chyba nie mam, ale za późno, już tego nie kontroluję. / believe.me
|
|
 |
"Minęło już kilka miesięcy, a my nie rozmawiamy wciąż ze sobą, proszę daj mi jedną chwile . Podobno mówią, że czas leczy rany, dla mnie czas się zatrzymał, odkąd nie ma Cię przy mnie"
|
|
 |
co dzień budzę się w większym nieładzie, w tęsknocie. Coraz gwałtowniejszej niechęci do przebycia kolejnego dnia. Rozbitego na miliony, miliony słów.
|
|
 |
kilka chwil w moim życiu, to popiół po tych chwilach.
|
|
 |
SZCZĘŚCIE, mało kto z nas je docenia.A w chwilii gdy je tracisz nie masz nic do stracenia ;PP
|
|
 |
TEATR UMYSŁU, BURDEL ŚWIADOMOŚCI.
|
|
 |
i to co było między nami wciąż jest i wciąż jest ważne.
|
|
|
|