 |
Krótko i na temat to możesz mnie spytać czy idę na piwo, a nie przepraszać za coś czym raniłeś od pół roku.
|
|
 |
Może i tak, może i tak, ale raczej wątpię.
|
|
 |
dziękuję światu za to, że obdarował mnie kimś takim, że pomimo tych wielu błędów pozwala nam ciągle wracać do siebie, że potrafimy mieć w dupie wszystkie przeciwności losu, złapać się za rękę, w drugiej trzymając zimne piwo i powiedzieć patrząc sobie prosto w oczy 'wchodzę za wszystko!' / D !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;*
|
|
 |
I ściskam Cię tak mocno, i wtulam twarz w Twoje włosy i oddycham Tobą i powtarzam w myślach "nie odchodź, nie odchodź, nie odchodź" tak jakby to miało zatrzymać czas, jakby to miało przykuć Cię niewidzialnym łańcuchem i zostawić w zasięgu mojego wzroku; powtarzam głupio i naiwnie, dopóki łzy z moich oczu nie zaczną moczyć Twojej bluzy i wtedy podnosisz wzrok i Twoje spojrzenie zamraża mi serce i już wiem, że to nic nie da, że znowu znikniesz.
|
|
 |
nie daję rady, to mnie już naprawdę ciągnie na dno. może to już najwyższy czas odejść z tego świata?
|
|
 |
Może i mogło być, ale już nie będzie, może komuś zależało, ale już nie zależy, może kiedyś potrafiliśmy wybaczyć wszystko, ale teraz już nie, może dawałeś mi szanse na zapomnienie o nim, ale ja jej nie chciałam, może naprawdę ocaliłam Cię od życia bez uczuć, ale zobaczysz, jeszcze mnie za to znienawidzisz.
|
|
 |
Coś Ty kurwa zrobił ?! Nie ma Cie. / eej_pokochaj_
|
|
 |
Chyba jeszcze o tym nie wiem. Chyba nie chce. Chyba ? na pewno. / eej_pokochaj_
|
|
 |
Zarwałam noc. Nie ja jedna. Płakałam. Słońce zaczęło się wznosić. Nie chciałam na nie patrzeć. Bałam się tego dnia. I bardzo słusznie. Nienawidzę go. Jestem w totalnej rozsypce. Nigdy nie czułam czegoś takiego. Kiedy patrzyłam na tą pustą ławkę. Znowu płakałam. Puste krzesło, na którym już nigdy nie będzie siedział. / eej_pokochaj_
|
|
 |
"zabrali mi słońce, pierdolone słońce."
|
|
|
|