Zarwałam noc. Nie ja jedna. Płakałam. Słońce zaczęło się wznosić. Nie chciałam na nie patrzeć. Bałam się tego dnia. I bardzo słusznie. Nienawidzę go. Jestem w totalnej rozsypce. Nigdy nie czułam czegoś takiego. Kiedy patrzyłam na tą pustą ławkę. Znowu płakałam. Puste krzesło, na którym już nigdy nie będzie siedział. / eej_pokochaj_
|