 |
Kobieta albo kocha, albo nienawidzi. Nie ma nic trzeciego, spójrz głęboko-to się widzi.
|
|
 |
zawsze byłam gotowa. cokolwiek by się nie działo, tkwiłam w jednym miejscu i czekałam w nadziei, że odezwiesz się chociażby słowem. czasem usypiałam z telefonem w ręku, łudziłam się dalej. owszem, bywały momenty, w których serce się buntowało. obiecywało wtedy, że już nie zabije szybciej, kiedy tylko ciebie spotkam. wszystko i tak było bez znaczenia. dzisiaj na siłę włączam pozytywne myślenie i liczę na łaskawość losu, może w końcu się do mnie uśmiechnie.
|
|
 |
chciałam się od Niego uwolnić. chciałam przeciąć liny, które nie pozwalały mi odejść, zniszczyć wszystko to, co nas łączyło, zdusić naszą miłość, zapomnieć każdą spędzoną razem chwilę. lecz każdego dnia na nowo budziła się ta potrzeba bycia tylko Jego.
|
|
 |
Możesz cierpieć, możesz stać się najgorszym człowiekiem, ale po chuj? Podnieś się, weź głęboki wdech, zatrzymaj powietrze w płucach i pomyśl: ktoś kto ma gorzej daje radę, więc czemu nie ja? Wypuść powietrze uśmiechnij się i spełniaj marzenia, bo do tego zostaliśmy stworzeni.
|
|
 |
Ile warta jest osoba, która zostawia Cię w najgorszym momencie życia, bo tak było jej wygodnie? Jak wiele znaczysz dla kogoś kto zostawia Cię samą, wiedząc, że to zaważy na Twojej obecnej rzeczywistości? Powiem Ci - jest nic nie warta.
|
|
 |
To, że nie okazuję moich uczuć to nie znaczy ,że ich nie mam. Wręcz przeciwnie - przerastają mnie.
|
|
 |
Posłuchaj ciszy... Nie słyszysz? Przecież ona tak głośno krzyczy.
|
|
 |
I właśnie w tym momencie potrzebuje przyjaciółki a jej nie ma :( I choć wiem, że ma swoje problemy i swoje życie to potrzebuje jej, potrzebuje dziś bardziej niż zwykle .... a jej nie ma ;(
|
|
 |
10.09.2012 i 27.09.2012 dwie najważniejsze daty... ehh i pomyśleć, że od tych dni wszystko zależy :(
|
|
 |
I fajnie było zobaczyć to co się zobaczyło i fajnie było poznać to co się poznało... I ogólnie fajnie było i tak nawet miło :)
|
|
 |
Pewnie miał rację mówiąc, że w końcu byśmy się pozabijali. Gdyby to wszystko miało szansę się zacząć, skończyłoby się dosyć dramatycznie. Oboje mielibyśmy zszarpane nerwy, mocniej zjebane charaktery i dość siebie nawzajem. A może męczylibyśmy się ze sobą do usranej śmierci, bo naprawdę wolałabym każdą kłótnią trochę się zabijać, niż powoli umierać w samotności.
|
|
 |
Ty uwielbiasz mnie ranić i to chyba nie jest spoko
|
|
|
|