 |
Jestem jedną wielką raną, która nie chcę się zabliźnić, a na dodatek życie ciągle sypie na nią sól./esperer
|
|
 |
Wtedy Ty pytasz mnie jak leci. Oczywiście mogłabym opowiedzieć Ci o tych wewnętrznych ranach i smutku, który płynie mi w żyłach. Opowiedziałabym o tym, jak często jestem zagubiona i nie wiem co ze sobą zrobić. Opisała ten ból, który Ci pozostaje, gdy osoba, której ufałeś najbardziej na świecie nagle odchodzi bez pożegnania. Wyryczałabym na ramieniu całe to moje cierpienie, ale po co? Co mi da to, że stanę się tylko o jedną rozmowę smutniejsza./esperer
|
|
 |
Miałam być dorosła. Znowu nic z tego nie wyszło. Sprawy, które miałam poukładać jeszcze bardziej spierdoliłam i w ogóle się nie ogarniam. Miałam być dorosła, a nadal czekam aż ktoś mną pokieruję i pokażę jak żyć, żeby nie bolało./esperer
|
|
 |
Czasami zamiast 'kocham Cię', musisz powiedzieć 'żegnaj'./esperer
|
|
 |
Świadomość tego, że w każdej chwili możesz mnie zranić byle słowem odbiera mi radość z tego co jest teraz. Kocham Cię tak mocno, że aż boli./esperer
|
|
 |
Jeśli Ty zdradziłeś mnie, bo w naszym związku był kryzys i "potrzebowałeś odskoczni i jakiegoś wsparcia", to proszę bardzo. Puszczam Cię wolno, idź sobie. Kurwa mać, jak to boli wszystko./esperer
|
|
 |
Chciałabym być tą dobrą i szlachetną kobietą, która rzucona, odchodzi z podniesioną głową, uderzając obcasami o nierówności chodnika. Chciałabym zdobyć się wtedy na uśmiech, a potem mimo całego bólu, umieć wspominać Cię dobrze i życzyć cudownego życia. Marzyłam mieć tą klasę i dumę, aby nie pokazać bólu. Niestety życie zweryfikowało moją osobowość i życzę Ci kurwa tego samego co spotkało mnie, tylko w sto razy większym natężeniu bólu. /esperer
|
|
 |
Dzisiaj kochasz, a jutro nienawidzisz z tego samego powodu. Życie skarbie, oswój się./esperer
|
|
 |
Bo widzisz, ja uwielbiam w nim te szczegóły, na które nikt nie zwraca uwagi. Jego lewą brew, która unosi się, gdy on się denerwuje. Lubię jego trzy pieprzyki na prawej łopatce, które tworzą trójkąt. Lubię jego krzywy, złamany dwa lata temu nos. Podobają mi się jego lekko odstające uszy dodające mu uroku i bliznę na lewym policzku. Uwielbiam jego zawijający się nad prawym uchem kosmyk włosów. Jego wąskie nadgarstki i ogromne dłonie. Podoba mi się żółta kropka na lewym oku. Uwielbiam go. Całego. / sercowyprokurator
|
|
 |
"-Kocham cię" - szepcze mi do ucha. "-Nie znasz mnie" - odpowiadam. "-Nieprawda. Wiem, że kawę pijesz zawsze bez cukru, po schodach wchodzisz zawsze wskakując po dwa stopnie i boisz się ślimaków. Wiem, że uwielbiasz czekoladę Happy Cows, czytasz Wiśniewskiego i lubisz spać na brzuchu. Nie potrafisz żyć bez muzyki, herbaty z cytryną i Szekspira. Zabiłabyś za głos Małpy, Stinga i Quki. Znam wszystkie kolory twoich lakierów do paznokci, widziałem twoje kompromitujące zdjęcia z dzieciństwa. Wiem, że zakładasz kaptur, gdy masz wszystkiego dosyć. Swoje serce oddałaś siatkówce, najbardziej lubisz chodzić w swoich najkach z żółtą podeszwą, a na śniadanie jesz tylko jogurt. Teraz mi wierzysz? Znam Cię i właśnie taką kocham." / sercowyprokurator
|
|
 |
Myślę, że tak naprawdę nigdy nie byłam dla nikogo ideałem. Rodziców tak często zawodziłam, że miano dobrej córki straciłam w przedbiegach. Przyjaciół też potrafiłam kurewsko zranić, uwierz. Myślę, że nawet dla chłopaka nie jestem idealna, bo przecież się złoszczę, rzucam rzeczami, nie odzywam kilka dni, okładam go pięściami, a potem ze szlochem pozwalam się mu uspokajać. Na pewno nikt nigdy nie kochał mnie tak jak chciałam być kochana. Smutne. /esperer
|
|
|
|