 |
|
''to ten typ czekania, kiedy wiesz że się nie doczekasz, ale jednak czekasz ..''
|
|
|
|
Nie chce mi się spać, mam ochotę na uczucia.
|
|
|
|
Lubię tą grę, gdy uwodzimy się spojrzeniem, gdy podniecamy się uczuciem.
|
|
|
|
jak widzę jego rowki, dołki w dolnych odcinkach kręgosłupa, dołki w policzkach i ścieżkę miłości to mam orgazm < 3
|
|
|
|
Jeśli chce trochę słodkości chwilo muszę się zadowolić mambą i wspomnieniami.
|
|
|
|
' Nigdy w życiu nie zapomnę tego jak wpadałam z wielkim hukiem do namiotu Kingi , jak śpiewałyśmy "sherry sherry lady" , jak pod prysznicem wydzierałyśmy się "go go power rangers" a obcokrajowcy patrzyli na nas jakbyśmy się z choinki urwały , jak wieczorami plotkowałyśmy na różne tematy, jak leżąc w cieniu masowaliśmy sobie spalone słońcem plecy. Pamiętam też jak razem z Kingą robiłyśmy podchody chcąc poznać syna organizatora obozu, bo strasznie przypominał nam naszych byłych chłopaków :D Ziemowit.. tak miał na imię. Troszkę go rodzice skrzywdzili dając tu takie imię, ale trudno. Pamiętam też to jak bardzo wkurzała mnie piosenka "Release me". W miejsowym radiu leciała co 15 minut -.- na zmianę z "I know you want me" :D W ostatnią noc spaliśmy we 4, ja, Kinga, Aśka i Krzysiek, na jednym materacu w ciasnym namiocie :D zakładaliśmy się kto pierwszy zaśnie :D i planowaliśmy kogo wysmarujemy pastą do zębów :D Albo jak się zacięłyśmy z Kingą w kiblu przy Francuzach! :D '' Kocham te wspomnia
|
|
|
|
'' Korsyka... gorące słońce, Włosi, Hiszpanie, Bułgarzy, Francuzi, plażówka, zimne drinki z palemką, ciepłe i przejrzyste morze, które najcieplejsze było w środku nocy (...) :*
|
|
|
|
Gdy byłam mała z jednej strony nie znosiłam zostawać pod opieką mojego brata, ponieważ wiedziałam, że na pewno skończy się to moim płaczem i zawsze tak było. Lecz, gdy widział, że płaczę odrazu brał mnie na kolana i doprowadzał do takiego śmiechu iż próba jak najdłuższego obrażenia się rozpadała się w ciągu sekundy.
|
|
|
|
Pamiętam dawne wakacje jak wracałyśmy z dziewczynami z windsurfingu, zmęczone i szczęśliwe śmiałyśmy się jedynie z naszych siniaków na kolanach, nie było żadnych problemów a śpiewanie :'' weź go do buzi, no weź, weź, weź ''nie wywoływało żadnych dziwnych spojrzeń.
|
|
|
|
I nie będzie pięknie zakończonej historii, nie przyjdzie mnie pocałować na dobranoc mimo tego, że jest w pobliżu.. a tak bym chciała.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
